Witajcie Kochani :)
Moje włosy są jednymi z nielicznych, które nie znoszą się z Cantu aktywatorem :) Cóż poradzić, miałam kilka podejść, ale gliceryna i propanediol (oba humektanty) tak wysoko w składzie to za dużo dla moich włosów w odżywce bez spłukiwania. Cała recenzja Cantu aktywator do loków jest TUTAJ. Sprawiłam sobie jednak jakiś czas temu, przy okazji internetowych włosowych zakupów inną małą buteleczkę od Cantu - była to odżywka nawilżająca do loków - KLIK KLIK. Ta okazała się hitem, dzięki mocno emolientowemu składowi.
Skład:
Zaczniemy sobie oczywiście od analizy składu - mamy tutaj masę emolientów, odżywka jest ciężka i w dotyku tłusta, widać, że ma bogatą konsystencję. Po wodzie 2 emolienty tłuste, następnie masło shea, antystatyk, kolejny emolient tłusty, isododecane przed zapachem - i tutaj mam zagwozdkę z tym składnikiem. Część źródeł podaje, że to pochodna parafiny, więc produkt będzie zmywalny mocnym szamponem, czytelniczka podesłała mi też źródło, że nie jest to pochodna parafiny i że zmywa się odżywką. Tutaj to źródło --> KLIK. Moje włosy mają tę odżywkę za dość ciężką, szamponu z SLS i tak używam raz na jakieś 10-14 dni, więc ciężko mi powiedzieć teraz coś więcej o tym, czym ją zmywać. Większość osób uznaje ją przez ten składnik za niezgodną z metodą CG.
Zapach i konsystencja:
Chyba wszystkie produkty Cantu mają tą charakterystyczną, słodką, kokosową nutę, tutaj jest tak samo. Ja uwielbiam ten zapach. Konsystencja jest tłusta, dość gęsta, bogata i odżywcza.
Działanie:
O ile Cantu aktywator kompletnie nie spisał mi się jako odżywka b/s, tak już odżywka nawilżająca Cantu jest wspaniała w tym przypadku - nakładam odrobinkę, groszek dosłownie na ociekające wodą włosy, odżywka jest bogata i lepiej nie przesadzić. Pięknie ogranicza puch, zostawia śliczny zapach, przygotowuje włosy na aplikację stylizatora. Ideał, po prostu emolientowy ideał. Masło shea świetnie nadaje się także do wysokiej porowatości, zupełnie inaczej niż kokos, więc nie bójmy się go :) Więcej o tym zagadnieniu w TYM POŚCIE. Odżywkę tę czasami stosuję również jako 2O w metodzie OMO, na zamknięcie pielęgnacji, ale dosłownie pół łyżeczki, naprawdę jest ciężka i inaczej mogłaby mnie obciążyć. Pięknie niweluje puch, zamyka pielęgnację, robi ładne, mięsiste fale. Można kupić małą buteleczkę 89ml za 15zł, na spróbowanie :) Ja właśnie taką mam.
Znalazłam jedno zdjęcie po użyciu odżywki nawilżającej Cantu bodajże na 2O w OMO :)
Skusiłam Was, czy jednak przepadacie za Cantu aktywatorem do loków? Całuję :*
Lubię Aktywator, ale szukam też emolientowej odżywki b/s... Może się połaszę, jak już go skończę. :)
OdpowiedzUsuńWarto :D
UsuńCzy jak wiem czy Twoje włosy są jednymi z nielicznych, które nie lubią się z tym aktywatorem. Śmiem wątpić. Wiem, że dużo osób go chwali, ale szczerze mówiąc dziwię się. Rozumiem, że może się on komuś sprawdzić, ale ja go nawet nie wypróbowywałam i nie zamierzam. Powód? Gliceryna tak wysoko w składzie, stosowane na dodatek co mycie to dla mnie jest oczywiste, że spowoduje przenawilżenie i puch, bo skoro to aktywator po myciu to nie ma jak zamknąć go emolientem, dlatego się dziwię, że tylu osobom nie robi puchu i nie przenawilża i że go chwalą, serio to dla mnie zagadka. Tak samo jak ta odżywka - napisane, że nawilzająca a nie ma ani jednego nawilżacza, bez kokosa w składzie a o kokosowym zapachu. Wszystko tutaj stanęło na głowie ;).
OdpowiedzUsuńA no, powiem Ci, że jak na stronie zobaczyłam "nawilżająca" odżywka to prawie nie klniknęłam, bo byłam pewna, że w składzie będzie tona gliceryny. A tam nic a nic :D
UsuńJa to samo, gdybym ją zobaczyła na jakiejś stronie to też bym się nią w ogóle nie zainteresowała, bo we wszystkich kosmetykach Cantu gliceryna jest bardzo wysoko w składzie, często nawet na 2 miejscu, więc jak piszą, że nawilżająca to bym nawet składu nie sprawdzała. Swoją drogą dziwię się czemu producent tak wprowadza klienta w błąd.
Usuń