
Witajcie Kochani ;)
Dzisiaj dwa tygodnie z życia moich włosów, moje mycia między 11 a 23 sierpnia, może się zainspirujecie ;) Staram się nie używać już ponad 15 masek i odżywek na raz, jak to było kiedyś. Dzięki temu szybciej coś wykończę i będę mogła kupić sobie coś nowego :D
*Emolienty oznaczyłam na różowo, humektanty na niebiesko, proteiny na fioletowo.
*Jak widzicie, myję włosy według schematu - mycie emolientowe, mycie humektantowo-emolientowe, mycie proteinowe. To taka moja indywidualna równowaga PEH, kiedy włosy są już najedzone proteinami i nie potrzebują ich co mycie.
*Proteiny stosuję na 2O, tak mi lepiej działają, chociaż balsam cafe mimi będę dawać jednak na 1, czuję tam trochę tą glicerynę, a humektanty u mnie zawsze na 1O.
*Szampony ecolab, różne - są u mnie od lat i nie zamienię na nic innego.
*Szampon oczyszczający barwa, raz na jakieś 3 tygodnie, chyba już niedługo będzie potrzebny.
*Nie olejuję już tak często włosów, jakoś raz na 2 tygodnie na sucho, nie mam potrzeby częściej. Zrezygnowałam z olejowania na podkładzie, metoda ta już za mocno mnie przenawilża. Olej krokoszowy, na sucho, na kilka godzin lub całą noc.
*Odżywka b/s to rozwodniony kallos avocado, żel to zawsze syoss men power hold ;)
*Kallos banana idealny do emulgowania oleju i jako pierwsze O, zapach uprzyjemnia stosowanie.
Zapraszam Was na mojego prężnie rozwijającego się włosowego instagrama - KLIK KLIK