Kilka lat temu metoda CG była bardzo popularna na naszym zakręconym wątku na wizażu - KLIK. Potem dowiedziałam się, że jest jej kilka odmian - część nie uznaje w tej metodzie stosowania jakichkolwiek produktów z alkoholem, część nie uznaje żeli z polimerami, część myje włosy tylko i wyłącznie odżywkami, nigdy szamponem. Ja postanowiłam zastosować znaną mi metodę, stosowaną właśnie na wizażu. Czyli w skrócie:
*mycie włosów na co dzień odżywkami, a raz na jakiś czas (np. raz na miesiąc) mocniejszym szamponem z SLS/SLES
*stosowanie żeli z polimerami (ale bez oblepiaczy) albo żelu lnianego
*alkohol jest dopuszczalny w maskach i odżywkach (bardzo popularna na wizażu była maska i odżywka alterry z granatem czy z morelką)
*maski i odżywki bez silikonów i innych oblepiaczy - bye bye guma guar, polyquaternium czy quaternium ;)
*nie czeszemy włosów na sucho, traktujemy je delikatnie, nie trzemy ręcznikiem
2. Mój plan pielęgnacji zgodny z CG
Mam w swoich zbiorach sporo bezsilikonowych masek i odżywek do włosów. Do mycia włosów - maska kallos color. Do stylizacji żele bez oblepiaczy i silikonów, jest to żel syoss men power hold oraz isana hidden control - UWAGA: do isany dodali alkoholu, przez co może bardzo mocno przesuszać włosy, już go nie będę kupować :( Odżywianie włosów: z proteinek maska cien czerwona, z keratyną i jedwabiem oraz odżywka o'herbal z lnem i mlecznymi proteinami. Humektanty - głównie maseczki cien, wersja pomarańczowa i fioletowa, obie nawilżające, a także odżywka faith in nature z jojobą i panthenolem. Emolienty - maseczki cien - żółta 3 oleje oraz zielona z bambusem, a także kallos color i maska fitokosmetik w saszetkach z olejem migdałowym. Olejowanie olejkiem Anwen z marakują. Na skórę głowy maska fitokosmetik z gorczycą.
Sięgnę pewnie również po półprodukty - mam olejowy ekstrakt z aloesu, mleczko owsiane, potrójny kwas hialuronowy, olej z pestek malin, będę dodawać również ulubione proteinki - keratynę hydrolizowaną oraz kolagen z elastyną. Końcówki zabezpieczać zacznę olejami, odstawiam na razie ulubiony, silikonowy olejek isany ;)
A ja myślę Kasiu, że to niekoniecznie kręciły się dużo lepiej z tego powodu, że używałas metody CG, ale także dlatego, że od tego czasu długo stosowałas hennę i ona może osłabiać skręt oraz, że długo nie stylizujesz włosów, od chyba połowy ciąży czy dłużej a włosy potem długo muszą się uczyć skrętu. U mnie ta metoda nie sprawdza się - maski do mycie mnie obciążają i najzwyczajniej nie domywają włosów, mimo iż myje ja bardzo dokładnie 2 razy, a bez silikonów nie ma mowy bym rozczesała włosy, choćby najlżejsze, ale muszą być, tak samo do zabezpieczanie końcówek. I nic w tym dziwnego - jak pisze Mysia metodę CG "wynalazły" czarnoskóre Amerykanki, więc ta metoda może być idealna do włosów typu afro, a Europejki na siłę preniosy ją na swój grunt. A kto jak kto, ale Mysia to wiedzę ma.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że możesz mieć rację z tą henną ;) Ale chcę dać szansę tej metodzie, najwyżej pogodzę się ze słabszym skrętem ;)
Usuńczy nie uważasz, że mycie odzywkami tak częste, może spowodowac obciazenie Twoich cienkich wlosow ?
OdpowiedzUsuńPrzekonamy się ☺ kupiłam Kallosa Color bez silikonow, myślę że spisze się lepiej od multiwitaminy ☺
Usuńja tak z innej beczki, probowalas odzywki ziaja intensywne nawilzanie ? :)
OdpowiedzUsuńmiałam tyljo ta biało niebieska ☺ ale teraz podejrzewam ze za ciężka by była dla mnie każda ziaja ☺
UsuńPowodzenia :) faktycznie henna mocno osłabia skręt mam ten sam problem, ale kwaśne produkty trochę go podbijają więc da się wyjść na 0 :)
OdpowiedzUsuńja teraz Kochana będę kombinować z zakwaszaniem henny acerola ☺
UsuńWitam, mam pytanie bo zastanawiam się na henną, chciałabym uzyskać jasny miedziany, ale przeraża mnie fakt że osłabi to mój skręt. Generalnie mam delikatny skręt w sensie szybko się rozprostowuje, po wstaniu rano nie jest ładny a włosy nie są ani falowane ani proste, jakby piorun strzelił :) dlatego boje sie zaryzykować z henną. Co myslicie?
UsuńWydaje mi się, że po czasie niestety może go osłabić;)
UsuńU mnie ciągle mieszanka produktów - to silikony, to jakiś szampon. Chyba muszę zużyć te najstarsze produkty lub w końcu się z nimi pożegnać i zacząć dobrą pielęgnację CG :D Bo co jak co, ale Kallos Color absolutnie mnie nie obciąża, a pięknie po nim rozczesują mi się włosy (dużo lepiej niż po Petal z dimethiconolem, ale cóż)
OdpowiedzUsuńFale są mega kapryśne, a u mnie powoli wychodzi jakieś śmieszne i luźne 3a, trzymaj kciuki :D
myślę Kochana ze po wyrzucenia silikonow skręt Ci się wzmocni bardzo ☺☺
UsuńTo Ci niespodzianka, ale ja już też przeszłam. Po strzyżeniu jakoś samo tak wyszło ;)
OdpowiedzUsuńA w jakich proporcjach rozwadniasz kallosa do stosowania b/s?
OdpowiedzUsuńGdzieś tak pół na pół :)
Usuń