Witajcie Kochani :)
Dobry szampon do codziennego stosowania w przypadku kręconych i falowanych włosów to podstawa. Ważne, żeby nie przesuszał on nadmiernie i tak już suchych z natury włosów ;) Pod koniec zeszłego roku otrzymałam ogromną paczuszkę z kosmetykami firmy Jessicurl - bardzo żałuję, że nie są one dostępne w Polsce :( Kilka z nich niestety nie spisało się dobrze na moich włosach, znalazłam jednak swoje perełki. O jednej z nich chciałabym napisać Wam w dzisiejszym poście - mowa o szamponie - Gentle Lather Shampoo - KLIK :)
Skład:
Skład szamponu oparty jest na 3 łagodnych detergentach. Zaraz za nimi widzimy 3 olejki eteryczne, nawilżający panthenol, gumę guar oraz konserwanty i substancje zapachowe. Szkoda, że producent umieścił tutaj tą gumę guar, zaraz dowiecie się, dlaczego ;)
Konsystencja i zapach:
Szampon jessicurl ma dość rzadką, lekku glutkowatą konsystencję. Pachnie przepięknie, tak jak cała seria. Bardzo wyraźnie czuć tutaj lawendę i troszkę słabiej cytrusy. Uwielbiam ten zapach :)
Działanie:
Jaki jest mój idealny, delikatny szampon do codziennego stosowania? Powinien dobrze myć moje fale, nie przesuszać ich na długości, nie podrażniać skóry głowy i nie przetłuszczać włosów zbyt mocno. Jessicurl niestety nie spełnia ostatniego warunku - przez zawartość gumy guar moje włosy już na drugi dzień często nadają się do umycia. Gdyby nie to - szampon zasługiwałby na miano idealnego ;) Dobrze zmywa oleje, całkiem przyzwoicie się pieni jak na delikatny produkt. Oprócz tego pięknie wygładza i dociąża mi włosy na długości, nie podrażnia absolutnie skóry głowy, a piękny zapach uprzyjemnia proces mycia włosów. Mimo tego obciążania - dość często go używałam, częściej po prostu sięgając po szampon oczyszczający. Moje włosy tak już reagują na gumę guar, to samo jest z każdym szamponem sylveco, vianek czy moim ukochanym biolavenem - tam również jest guar ;) Szampon jessicurl powinien spisać się idealnie na suchych, sztywnych i ciężkich do dociążenia fal oraz loczkach. Jeśli macie do niego dostęp - polecam spróbować :)
Dostępność:
Mam dla Was jeszcze jedną informację - kosmetyki Jessicurl niestety nie są dostępne w Polsce, ale można je kupić bez problemu za granicą, podam Wam kilka przydatnych stron, a wiem, że czytają mnie zarówno polskie, jak i zagraniczne Czytelniczki :)
Wielka Brytania: http://shop.britishcurlies.co. uk/categories/Jessicurl/
Współpraca z Jessicurl:
Lubicie kosmetyki dedykowane kręconym i falowanym włosom? Szkoda, że w Polsce nie ma takich typowych kosmetyków dla kręciołków, chyba że o czymś nie wiem? :) Całuję :*
koniecznie muszę spróbować jakiegoś kosmetyku z tej firmy :) ! wolisz używać produktów 3w1 co zawieraja w sobie i emolienty i hunektany i proteiny ? czy raczej podczas każdego mycia raz produkt taki raz inny ?
OdpowiedzUsuńnie lubię za vardzo 3 w 1 choć sa wyjątki ☺ wole coś stricte nawilżającego albo proteinowego albo emolientowego ☺
UsuńKasiu, pytałam pod poprzednim wpisem czy gliceryna, nawet po zabezpieczeniu włosa emolientem może z niego wyciagnąć wodę i odpowiedziałaś, że Tobie sie to zdarza, choc nie musi tak być u każdego. Wierzę w to oczywiście, ale bardzo mnie to dziwi, to chyba jedyny humektant, który się tak zachowuje po zabezpieczeniu emolientem. Czy wiesz co jest powodem tego? Bo osobiście tego nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia Kochana ☺ tez to się wydaje mało logiczne ale z obserwacji wieloletnich moich włosów tak wynika. po prostu nie tolerują dużych ilości gliceryny i juz ☺
UsuńChyba jeszcze nie zauważyłam wpływu gumy guar na moje włosy, będę się musiała zainteresować tematem :)
OdpowiedzUsuńNajłatwiej będzie pewnie sprawdzić z produktami sykveco albo vianek ☺
UsuńWitaj Kasiu, mieszkam obecnie w Londynie a mam cienkie, falowane włosy, które już od jakiegoś czasu nie trzymają skrętu tak fajnie jak kiedyś i dosyć mocno się męczę z nimi, żeby jakkolwiek wyglądać tak w ogóle, a tutaj w Londynie to już porażka... Nawet jak nie pada to wilgotność powietrza jest tu tak wysoka każdego dnia, że wyglądam cały czas jak pudel. Włosy są dosyć krótkie, ścięte 2 razy od kiedy tu przyjechałam bo tak mocno zaczęły wypadać (obstawiam zmianę wody, powietrza i ogromny stres związany z totalną zmianą życia), że nie mogłam na nie patrzeć. Cały czas suplementuję bo chcę, żeby trochę ich więcej wyrosło, i już widzę, że jest tych baby hair sporo ale wszyscy wiemy jak wyglądają baby hair przy takiej wilgotności u osoby, której włosy przynajmniej falują... Włosy się okropnie przetłuszczają, muszę je myć każdy dzień a wcześniej mogło to być spokojnie co 2-3 dni, pojawił si delikatny łupież i okropne swędzenie skóry głowy.
OdpowiedzUsuńWzięłam z Polski parę kosmetyków, które tam używałam, ale tutaj przy tej pogodzie nic nie dają. Najgorszy problem mam z wyborem jakiegoś delikatnego myjadła, kupiłam szmapon z TBS, niestety nie przeczytałam dokładnie składu a tam na samym początku miód, później gliceryna i jeszcze potem aloes. No więc się załatwiłam.
Włosy noszę cały czas związane, bo w rozpuszczonych wyglądam jak stóg siana. Próbuję stylizować na żel ale rano jak wstaję to mam tylko wiszące zbite strąki z jednej strony, a na tej gdzie spałam są praktycznie proste, tylko lekko powyginane.
Proszę Kasiu doradź co robić, jakich kosmetyków całkowicie unikać (nie chcę całkiem rezygnować z humektantów), czy masz może jakieś sprawdzone kosmetyki z TBS? Mam tutaj dobry dostęp do nich.
Pozdrawiam,
Monika
poszukam Kochana w Google i popatrzę na składy tbs i odpisze Ci tutaj pod komentarzem ☺ dziś mam grilla a jutro wyjazd ale w tygodniu na pewno poszukam obiecuje ☺
UsuńMa bardzo ładny skład :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję go zamówić z pomocą mamy, która aktualnie przebywa w Niemczech.
super zwłaszcza jeśli masz taką możliwość ☺☺
UsuńNie przykładam tak ogromnej wagi do szamponów, ale jeśli ten spisuje się zdecydowanie dobrze to chyba bym miała ochotę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńCzemu tylko go nie ma u nas buuu ;)
Usuńczy zawarte w odzywkach do włosów oleje nieprzeznaczone do olejowania włosów wysokoporowatych maja na nie negatywny wpływ ?
OdpowiedzUsuńU mnie tak.
UsuńMasz na myśli pewnie kokosa i inne nasycone? :) U mnie tak właśnie było - za czasów, kiedy moje włosy nie tolerowały oleju kokosowego - nie spisywały się u mnie dobrze maski i odżywki z tym olejem ;)
Usuńnp :) ! albo garniera taka odzywke czysto emolientowa gdzie mamy w składzie masło shea, które raczej jest przeznaczone dla niskoporowatych ;)
UsuńZiołowe odżywki lubią się z moimi włosami, za Twą poradą nie przesadzam z ziołami, by włosow nie przesuszyć:D
UsuńCiekawe jakby szampon się u mnie spisał:D
Usuń