Witajcie Kochani :)
W ostatniej włosowej aktualizacji obiecałam, że bardziej zadbam o włosy, co też czynię :) Postanowiłam zatem stworzyć kolejny plan pielęgnacji, który pomoże mi wytrwać w tym postanowieniu. Zobaczcie, co tam ciekawego wyląduje na moich włosach w czerwcu i lipcu :)
Mycie włosów:
*Ziaja szampon lawendowy do włosów przetłuszczających się - lata temu miałam ten szampon, używałam do oczyszczania włosów, spisywał się świetnie. Nigdzie potem nie mogłam go znaleźć, aż ostatnio wpadł mi w oko i od razu porwałam buteleczkę w moim ulubionym kolorze :) Nadal spisuje się tak samo dobrze, napiszę Wam niebawem recenzję.
*Ecolab szampon wzmacniający - pisałam Wam o nim ostatnio TUTAJ, skończę go, ale więcej raczej nie kupię, wolę inne wersje. Tego produktu będę używać do codziennego mycia.
Maski i odżywki do włosów:
*Maska marokańska planeta organica - mocno emolientowa i dociążająca maseczka - idealna na czerwcowo-lipcowe upały :) Nie mogę jej jednak używać co każde mycie, ponieważ zbyt mocno wówczas obciąża.
*Ecolab maska nawilżająca - emolientowo-nawilżający produkt, spisuje się dobrze nawet w czasie gorących dni. Mój letni niezbędnik :)
*Ziaja kuracja kaszmirowa - włosom potrzebne są również proteiny - czas wykończyć pięknie pachnącą kurację kaszmirową od ziaji z hydrolizowaną keratyną. To emolientowo-proteinowy produkt, mogę dość często jej używać bez strachu o przeproteinowanie. Lubię dodawać do niej kilka kropel oleju.
*Loreal lipidium maska profesjonalna - dokańczam także profesjonalną maseczkę od loreala, mam jedynie odlewkę. Niestety nie jestem nią zachwycona, na dłuższą metę przesusza moje włosy, nawet stosowana od czasu do czasu.
Oleje i zabezpieczanie końcówek:
Latem nie zapominam o zabezpieczaniu końcówek włosów silikonowym serum bądź olejem. Po myciu stawiam najczęściej na silikony, a kolejnego dnia aplikuję 1-2 krople oleju.
*Olej z róży piżmowej - intensywnie się ostatnio testujemy, najczęściej stosuję go na całą noc, jak na razie jestem zachwycona, tak samo, jak olejem z pestek malin ;)
*Isana olejek do włosów - świetne, niedrogie silikonowe serum do końcówek. Wychwalałam Wam je już w TYM POŚCIE - mój niezbędnik, bez protein i nawilżaczy.
Stylizacja:
Czasami ugniatam włosy ze stylizatorem, czasami na jakimś kallosie, czasami suszę na prosto ;) Ostatnio testuję lekkie żele z balei, dokładnie te ;) Za jakiś czas napiszę o nich coś więcej.
Macie jakieś ciekawe włosowe nowości na nadchodzące wakacje? :) Całuję :*
Odwiedź mnie koniecznie na instagramie:
Oraz facebooku :)
Ja mam wiele nowości, bo przyszło mi zamówienie naturalnych kosmetyków i sama nie wiem jak to połączę :D Będę testować po kolei, bo potem nie będę wiedzieć co działa dobrze a co nie ;)
OdpowiedzUsuńOj wspaniale, jak ja lubię nowości ☺
UsuńU mnie znacznie skromniejsze plany pielęgnacji. Czasem cieszę się że w ogóle mogę umyć głowę szamponem. Chyba czas na pielęgnacje będę miała jak mały pójdzie do przedszkola 😉
OdpowiedzUsuńHehe miałam to samo przy pierwszym synku ☺
UsuńSwego czasu ten olej z róży był moim niezbędnikiem. Na pewno jeszcze do niego wrócę. :)
OdpowiedzUsuńWspaniały jest, bardzo lubię go do twarzy ☺
UsuńMuszę spróbować tej maski marokańskiej, ostatnio zachwycam się tajską ;)
OdpowiedzUsuńTajskiej jeszcze nie miałam ☺
UsuńCzesc. Niedawno zrozumialam, ze moje proste niesforne wlosy sa tak naprawde falowane. Niestety nie udalo mi sie jeszcze wydobyc z nich ladnego skretu. W zeszlym tygodniu pozucilam szampon i odzywke Dove i kupilam szampon nawadniajacy Anti Frizz, Szampon i odzywke Alterra z granatem, stosowalam maske domowej roboty z zoltka, oliwy z oliwek i miodu. Do stylizacji uzywalam narazie zelu lnianego. Wczoraj poszlam do apteki i pani doradzilam mi odzywke Palmers Olive oil formula. Falowane dziewczyny, czy uzywalyscie Palmersow do swoich fal? Kasiu, tak Ci zazdroszcze Twoich lsniacych wlosow. Moje jakby sie nie zorientowaly, ze je odzywiam. Sa nadal matowe i spuszone. W dotyku zrobily sie troche bardziej chropowate niz po Dove. Czego powinnam uzyc, zeby zaczely lsnic?
OdpowiedzUsuńTrzeba czasu kochana, moje też nie od razu dobrze wyglądały. Daj im parę miesięcy i cierpliwie olejuj, odżywiaj i pielęgnuj ☺ nie miałam do włosów nic z palmersa ☺
UsuńTa maska marokańska pewnie zostałaby moją miłością. Gdzie mozna ja dostac?
OdpowiedzUsuńGłównie pozostają sklepy internetowe z rosyjskimi kosmetykami albo allegro ☺
UsuńBardzo mi sie podoba twój plan pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki z Ecolab, muszę sie w nią zaopatrzyć, jak bede w Polsce.
Maskę marokańska mam i stosuje raz w tygodniu- bardzo mi odpowiada.
Ostatnio testuje szampon i maskę Biovax z opuncja i mango, jak ba razie bardzo jestem zadowolona z tego zestawu.
Widziałam właśnie tą nowość biovaxu z opuncją ☺
OdpowiedzUsuńOoo, bardzo interesujący plan pielęgnacyjny. Widzę szampon i maskę Ecolab, które od jakiegoś czasu planuję wypróbować! Zacznę chyba od maski, bo potrzebuję właśnie czegoś odżywczego. Podobnie jak Ty, miałam okazję testować maskę Loreal Lipidium i niestety u mnie też się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńU mnie coś te profesjonalne produkty rzadko kiedy się sprawdzają ;)
UsuńMiałam już różne szampony Ziaji, ale dla mnie były najwyżej przeciętne. Dość mocno plątały mi włosy.
OdpowiedzUsuń