Nie tak dawno, zupełnie przypadkiem odkryłam świetną mieszankę do końcówek włosów, którą można bardzo prosto zrobić dosłownie z dwóch półproduktów. To mieszanka, którą codziennie wieczorem wklepywałam w twarz ;) Przygotowałam jej sobie troszkę za dużo, przeważnie resztkę wmasowywałam w szyję albo dekolt, tym razem postanowiłam wgnieść ją w końcówki włosów. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Jesteście ciekawi, co wchodzi w skład mojego domowego, mocno nawilżającego serum do końcówek? Zapraszam do dalszej części posta :)
Przepis:
Przepis jest bardzo prosty :) Do jednej, sporej kropli kwasu hialuronowego dodajemy 2-3 krople ulubionego oleju. Można dodatkowo nasze serum wzbogacić o inne składniki, np. ekstrakt z aloesu, glicerynę, mleczka roślinne czy keratynę. Wspaniale spisuje się także dodatek kolagenu z elastyną, zwłaszcza jeśli lubimy proteiny w pielęgnacji włosów.
Efekty:
Efekty są wspaniale - kwas hialuronowy pięknie nawilża włosy, zwłaszcza wersja 1,5% - jest również żel 3%, ale on już jest droższy. Nada się również podstawowa wersja 1%. Dodatek oleju zapobiegnie utracie nawilżenia z włosa, dodatkowo go zmiękczy i ograniczy puszenie. Mieszanka wspaniale spisuje się u mnie również w trakcie ostatnich upałów - końcówki wołały już pić ;) Codziennie rano wgniatałam w nie porcję mojego domowego serum, w dotyku są dużo bardziej nawilżone, gładsze i milsze w dotyku ;)
Skusicie się na takie proste serum do włosów? :) Koniecznie dajcie znać, jak efekty ;) Całuję ;*
Odwiedź mnie koniecznie na instagramie:
Oraz facebooku:
Ciekaw czy by nawilżyło moje suche końcówki?
OdpowiedzUsuńNa pewno warto spróbować:)
UsuńHmm chyba sama spróbuję i przetestuję na swoich kłaczkach :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam jeszcze o tym przepisie, ale sprobuje go takze u siebie na wlosach.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: www.MALINOWAbeauty.blogspot.com
Spróbuj spróbuj :)
UsuńCzy Pani zawsze po tym jak wieczorem umyje włosy to rano (zawsze) robi Pani "akcję reanimację" ?
OdpowiedzUsuńMów mi Kasia :)
UsuńNie zawsze robię reanimację, kiedy jednak użyłam dzień wcześniej żelu do włosów, to staram się ją robić ;) Kiedy jednak zawijałam włosy w koczka ślimaczka, nie reanimuję, rano wyglądają przeważnie dobrze.
gdy pod zel nakladalam odzywke bez splukiwania badz rozwodnionego kallosa, włosy były super miekkie, ale zbyt dociazone, nie mialy dobrego skretu. z kolei kiedy nakładam sam zel, włosy mają spora objętość, bardzo fajny skręt, ale są suche w dotyku... wczoraj po umyciu dodalam do zelu troszke kremu do lokow, efekt dzisiaj jest nawet dobry, bo włosy maja objętość, dobry skręt, sa nawet miekkie, ale niestety lekko spuszone i wydaje mi się, że to przez to, że w tym kremie mocno nawilżająca gliceryna jest wysoko w składzie. najlepszy byl czysto emolientowy kallos, bo chronił wlosy przed utratą humektantow, ale no to nie był ten sam skręt. co robić, masz jakieś pomysły Kasiu :) ?
OdpowiedzUsuńZnam ten ból i mam tak samo :) Po kremach moje włosy też są często spuszone, nawet jak nie mają za bardzo humektantów, ta formuła mi coś nie pasuje chyba.
UsuńJa jednak pozostaję najczęściej odżywkę bs i żel, mimo że jest mniejsza objętość potem - musisz coś wybrać:)
Jak dodać objętości włosom falowanym/kręconym u nasady ?
OdpowiedzUsuńBardzo polecam dyfuzor, choć u mnie działa to dość krótkotrwale ;) Można też na mokre włosy po umyciu nałożyć opaskę, taką z ząbkami :)
Usuńmiałaś kiedyś przedziałek na bok Kasiu :) ? bo wiele osób z kręconymi włosami właśnie ma na boku, nawet ja, a z przedziałkiem na środku wyglądam tragicznie ! ale co innego jeśli wyprostuję włosy, wtedy przedziałek na środku bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńMiałam lata temu, ale wyglądałam okropnie :P
UsuńBardzo ciekawy pomysł, widzę, że kwas hialuronowy znajduje coraz więcej zastosowań. Słyszałam tylko o stosowaniu na twarz :) chyba czas się w końcu za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńNa twarz też super ;)
UsuńO i jak dodac objętości w ogóle lokom, czy można je trochę rozczesac, żeby mieć wręcz burze tych kreciolkow :) ?
OdpowiedzUsuńNo niby można, ale to puszek bardziej może być ;) Moje włosy ogólnie pozbawione są już objętości, ale są takie, które mają dużą objętość z natury :)
UsuńMożna oszczędnie stosować maski, odżywki i stylizatory, suszyć z dyfuzorem :)
Ja ostatnio bardzo polubiłam mieszankę olej + mleczko owsiane. Niestety, wszystko co dobrze szybko się kończy, a nie będę pojedynczego półproduktu zamawiać... :(
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować! :)
UsuńCzy dzięki stylizowaniu włosów np.żelem można uzyskać po jakimś czasie mocniejszy skręt np.z 2b na 2c ?
OdpowiedzUsuńU mnie tak było, włosy zaczęły mocniej się kręcić przy regularnej stylizacji :)
UsuńJa właśnie teraz powróciłam do tego patentu przy pielęgnacji twarzy i nie pomyślałam, że świetnie mógłby też spisywać się do włosów :D
OdpowiedzUsuńCzasem najprostsze rozwiązania są najlepsze! :))
Dziękuję :D
Ciekawa jestem, jak metoda spisze się u Ciebie :)
UsuńNo, muszę w końcu kupić sobie ten kwas, kurczę chodzi za mną już tak długo! :)
OdpowiedzUsuńAle planowałam odwiedzić Pigment w tygodniu, więc ;)
Moja siostra ostatnio była w Pigmencie i zachwalała :D
Usuńkolejny przepis do wypróbowania, mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak będzie u Ciebie :)
Usuńpolecisz Kasiu jakies nawilzajace maski/odzywki/produkty do włosów nawilżające bez gliceryny w składzie ?
OdpowiedzUsuńOdżywki faith in nature, chyba wszystkie nie mają gliceryny, za to jest panthenol ;)
UsuńCoś z aloesem jeszcze może być, może kallos aloe? Z tym, że jemu warto dokapać dodatkowo aloes, bo sam nie nawilża jakoś mega mocno.
Maska ziaja z olejem arganowym i tsubaki :)