Witajcie Kochani :)
Pamiętacie jeszcze mój zestaw kosmetyków do włosów Jessicurl, który pokazywałam Wam w tym poście? :) Czas powoli popisać kilka recenzji. Nie wszystkie produkty niestety przypadły moim włosom do gustu, no ale jak ma się takie wybredniaki, jak ja, to czemu się dziwić ;) W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić produkt o wdzięcznej nazwie Awe Inspiraling Spray - a na nasze to taki ciekawy spray reanimujący skręt włosów drugiego czy trzeciego dnia, a także w ciągu dnia ;) Czy jednak moje fale się z nim polubiły? Przeczytajcie :)
Skład:
Skład jest bardzo ciekawy, chociaż dla mnie troszkę niepokojący - a wszystko oczywiście przez glicerynę :) Nie, żeby był to jakiś zły składnik, absolutnie nie. Stałe Czytelniczki jednak wiedzą, że moje włosy niestety gliceryny przeważnie nie znoszą - teraz nie mogłoby być inaczej ;) No to co my tutaj mamy? Po wodzie nawilżająca gliceryna, dalej tajemniczy siarczan magnezu - nie wiem, jaka jest jego funkcja w tego typu kosmetyku ;) Dalej sok z aloesy, olej jojoba, olejek eteryczny lawendowy, olejek ze słodkiej pomarańczy oraz grejfruta. Na końcu dwa konserwanty i dwie substancje zapachowe.
Konsystencja i zapach:
Wszystkie kosmetyki, które otrzymałam do testów mają lawendowo-cytrusową nutę. Wiem, że była jeszcze wersja bezzapachowa oraz tropikalna - coś z kokosem i wanilią chyba ;) Spray ma rzadką konsystencję, jak to spray ;) Kiedy jednak odrobinkę przelałam do słoiczka, na samej górze unosiły się drobinki oleju, pewnie to ta jojoba albo olejki eteryczne ;)
Działanie:
Na stronie producenta radzą, aby wstrząsnąć buteleczką i spryskać niewielką ilością suche włosy, następnie uformować od nowa fale/loki. Tak też robiłam :) Po wieczornym myciu, rankiem skręt niestety często nie prezentuje się tak dobrze, jak poprzedniego dnia i trzeba mu troszeczkę pomóc. Spray zastosowany w niewielkiej ilości na suche włosy faktycznie bardzo ładnie ten skręt ożywiał, falo-loczki od nowa zaczynały się kręcić - i to całkiem mocno. Niestety, taki ładny efekt utrzymywał się dosłownie 2-3 godziny po wyschnięciu sprayu. Dalej gliceryna dawała już o sobie znać i fale stawały się matowe i mniej lub bardziej spuszone. U góry były nawet niewielkie odstające włoski, co chyba nigdy mi się nie zdarzało. Tak niestety działa na mnie gliceryna i nic na to nie poradzę ;) Próbowałam sprayu używać rankiem, ale na wcześniej zwilżone włosy - efekt ten sam. Nawet kilkukrotnie używałam go jako typowego stylizatora po umyciu, ugniatałam na nim włosy - po wyschnięciu dalej matowe i suche. Niestety nie jest to produkt dla mnie, ale spodziewałam się tego ;) Myślę jednak, że dla osób lubiących się z gliceryną - może spisać się rewelacyjnie do porannego odświeżenia skrętu. Wystarczy tylko kilka razy psiknąć po całych włosach, chwilkę ugnieść i zostawić do wyschnięcia - schnie dość szybko, my w tym czasie możemy zrobić sobie śniadanie czy się ubrać. Sama czasem używam go, kiedy nie wychodzę z domu ;) Kiedy jednak wychodzę i zależy mi na ładniejszych włosach, nadal stosuję niewielką ilość kremu boots - zobaczcie też mój post o reanimacji włosów następnego dnia - KLIK.
Przypominam, że jeszcze tylko do 8 stycznia możecie się zgłaszać do konkursu :) KLIK. Wyniki ogłoszę w ciągu kilku dni :)
Dostępność:
Bardzo żałuję, że kosmetyków tych nie można kupić w Polsce - bo jednak kilka perełek jest - niebawem o nich napiszę ;) Wiem jednak, że czyta mnie sporo osób zza granicy, podam Wam zatem kilka przydatnych stron, gdzie można je nabyć ;)
Wielka Brytania: http://shop.britishcurlies.co. uk/categories/Jessicurl/
Współpraca z Jessicurl
Robicie sobie takie reanimacyjne spraye na następny dzień? Co robicie z Waszymi falami/loczkami rankiem? :) Całuję:*
A myślisz Kasiu, że ten spray spisałby się jako spray ułatwiający rozczesywanie zaraz po myciu włosów, uzywany oczywiście na mokre włosy?
OdpowiedzUsuńOj powiem Ci szczerze, że wydaje mi się, że jednak nie. On nie ma silikonów, a to głównie one mają ułatwiać rozczesywanie :)
Usuńszkoda, że nie jest dostępny w Polsce :( ja rano najczęściej delikatnie moczę włosy, nakładam niewielką ilość odżywki b/s i chwilę ugniatam włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo fajny sposób ;)
UsuńJak będę kiedyś za granicą to pewnie go sobie sprowadzę, bo moje włosy glicerynę lubią bardzo :)
OdpowiedzUsuń