Witajcie Kochani :)
Brzuszki pewnie pełne po wczorajszej wigilijnej kolacji, przyznajcie się :) Ja tymczasem chciałabym Wam złożyć świąteczne życzenia. Życzę Wam dużo zdrowa, szczęścia i radości. Chciałabym, abyśmy wszyscy nauczyli się doceniać na co dzień te małe szczęścia, te drobnostki, które sprawiają, że chce się żyć. Żebyśmy uśmiechali się jeszcze więcej, a każdy problem czy przeciwność losu traktowali jako kolejną życiową lekcję. Po burzy zawsze wychodzi słońce :) Wesołych Świąt Kochani - czy to z rodzinką przy suto zastawionym stole, czy w trasie, czy gdziekolwiek jesteście :*
Na koniec króciutka informacja - zgodnie z Waszymi radami, przedłużam konkurs do 8 stycznia - to już po Nowym Roku będzie, po święcie Trzech Króli, spokojnie będę mogła wybrać zwycięzcę i wysłać paczuszkę -a nuż zgłosi się ktoś jeszcze :) Macie czas na zgłoszenia do 8 stycznia :* KLIK link do konkurs. Można zgłaszać się również na moim facebooku, jeśli ktoś nie ma konta blogger czy google+ - KLIK.
WESOŁYCH ŚWIĄT! :):*
Wzajemnie Wesołych Świąt i wszystkiego co najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :*
UsuńWesołych Świąt i spełnienia marzeń w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :*
UsuńWesołych i spokojnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńRównież życzę spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńI przychodzę z pytaniem odnośnie włosów szklistych. Zaleca się po każdym myciu stosować maskę proteinową, a potem emolientową. Czy to ma sens? Czy nie wystąpi przeproteinowanie, szczególnie, że takie włosy po proteinach są z definicji jak gałązki? A emolienty z definicji je puszą, a one z natury są już spuszone. I w ogóle ich nie nawilżać? Skoro takie włosy są jak suche jak siano. Pomijam już fakt, że ciężko znaleźć odżywki tylko proteinowe i tylko emolientowe. A, że mam fale wysokoporowate a dla fal nawilżanie to podstawa to nie mam pojęcia jak połączyć jednę pielęgnację - fal z drugą - włosów szklistych.
Dziękuję Kochana i wzajemnie :)
UsuńA to u Mysi przeczytałaś o tej proteinówce przy każdym myciu? Hmm, no moim zdaniem to może być stanowczo za często, no i ten zupełny brak nawilżaczy? A możesz mi podlinkować tego posta? Bo ja coś u Mysi czytałam o szklistych, ale tak szczerze po łebkach troszkę i już mi się zapomniało.
Tutaj link do posta: http://kokardka-mysi.blogspot.com/2013/09/najwybredniejsze-z-wybrednych-wosy.html .
UsuńNo i ta pielęgnacja mi się jakoś nie do końca widzi. Wydaje mi się, że zafunduję sobie tylko przeproteinowanie i spuszenie emolientami, o czym sama auktorka pisze, że emoleinty puszą takie włosy i sprawiają, że są wiotkie i nic nie wspomina o nawilżeniu, jedynie, że takie włosy po humektantach są jak drewno. Jeste tam jeszcze taki ustep :"UWAGA
Włosów szklistych nie mylimy z kręconymi/falującymi!
Włosy kręcone mogą nabrać szklistego charakteru, gdy są niewłaściwie traktowane." A ja mam i szkliste i falowane, więc nie mam pojęcia już zupełnie czy pielęgnować je jak szkliste czy jak falowane czy połączyć oba rodzaje pielęgnacji, ale nie wiem jak to zrobić?
Kurczę, przeczytałam ten artykuł i też nie jestem do końca przekonana. Z tym, że ja nie mam doświadczenia z taką pielęgnacją, więc też nie mówię od razu nie. Może jednak spróbuj zadać pytanie Mysi pod jakimś jej najnowszym postem o taką pielęgnację, czy na dłuższą metę nie zrobi krzywdy, może ma czytelniczki, które tak właśnie robiły i tak traktowały swoje szkliste włosy.
UsuńCzy byłabyś w stanie polecić jakieś serum do końcówek, które: nie obciąża, nie robi przyklapu, nie rosprostowuje loków (bo na swój puch muszę nałożyć sporo), nie pozostawia efektu przetłuszczonych, pozlepianych włosów (choć nigdy nie nakładam od samej głowy, ale i tak zdarzały mi się takie, co paskudnie zlepiały końce) i co najważniejsze - takie, które zniweluje puszenie. Nie używałam takich produktów od lat, więc nie wiem jak działają te, co obecnie są na rynku, a nie chcę testować w ciemno, wydając pieniądze na nieskuteczne kosmetyki. Tylko to mi zostało jeszcze do sprawdzenia. Wszystkie inne sposoby zlikwidowanie puszenia zawiodły.
OdpowiedzUsuńOj, może być ciężko :) Dość lekki jest jedwab green pharmacy, ale za to mnie czasem nawet puszy, odkąd coś w składzie się zmieniło. Najbardziej chyba bym tutaj próbowała z kuracją marokańską z avonu, ale nie wiem, czy będzie dla Ciebie wystarczająco dociążać i likwidować puch :)
Usuń