Witajcie Kochani :)
Pewnie nie spodziewałyście się tak szybko nowego posta :) Dzisiaj sporo podrzemałam w dzień i jestem dużo żywsza, niż w ostatnim czasie ;) Jako, że pielęgnacja październikowa była bardzoooo uboga i włosy wyglądają nieco gorzej, postanowiłam w listopadzie zadbać o nie nieco bardziej - jak to tak, że właścicielka bloga o pielęgnacji fal dba o włosy mniej, niż jej Kochane Czytelniczki :) Zapraszam na plan pielęgnacji włosów na miesiąc listopad.
Olejowanie:
Na zdjęciu zabrakło oleju :) W listopadzie będę jednak stosować bardzo lubiany przeze mnie olej sezamowy - mam taki z e-naturalne. Nie działa on może aż tak wspaniale jak krokosz, ale również bardzo ładnie wygładza i dociąża moje włosy - a to bardzo ważne, kiedy nie stylizuję moich fal, tylko robię koczki ślimaki na noc. Recenzja znajduje się w TYM POŚCIE z 2014r, nadal jednak działa on tak samo fajnie ;)
Mycie:
Nadal będę kontynuowała mycie cudowną maseczką kallos multivitamin - przekonałam do niej nawet mojego męża, a że synek podpatrzył, to też chciał myć pachnącą maseczką - kochane chłopaki :) Raz na jakiś czas oczyszczę włosy barwą z czarną rzepą, a raz na jakiś tydzień - szamponem regenerującym ecolab. Następny raz kupię chyba ecolab z pigwą do włosów przetłuszczających się, pamiętam, jak wspaniale pachniał i ładnie mył :)
Odżywianie:
Tutaj już będzie bardziej bogato, niż w poprzednim miesiącu ;) Jakiś czas temu rozpoczęłam współpracę ze sklepem Ziaja - otrzymałam sporą paczuszkę kosmetyków, do włosów wybrałam sobie odżywkę codzienna pielęgnacja z olejem jojoba. Ma ona w składzie emolienty, parafinę i sporo dalej nawilżacze - na szczęście bez gliceryny ;) O dziwo, całkiem przyjemnie nam się współpracuję, widać, że ja jednak toleruję nawilżacze (oczywiście bez gliceryny hehe), ale ze sporą ilością równoważących je emolientów i substancji dociążających. Więcej napiszę Wam o niej niebawem :) Nadal testuję maskę ziaji z ceramidami - ta już kupiona przeze mnie osobiście kilka miesięcy temu. Nie mogę jej jednak używać zbyt często, chyba ceramidy nie mogą być stosowane co każde mycie. Jednak raz na jakieś 10 dni spisuje się całkiem całkiem. Recenzja również niebawem :) Emolientów dostarcza mi sam balsam planeta organica afryka z masłem mango - i ta recenzja czeka na napisanie :) Pachnie cudownie, ale jest tak gęsty, że ciężko go wydobyć buteleczki, moja stoi wiecznie na głowie. Raz na dosłownie dwa tygodnie sięgam po maseczkę Dr. Sante z olejem arganowym - nie potrzebuję już tak często protein, jak kiedyś. Recenzja znajduje się TUTAJ.
Końcówki:
Nadal będę używać wspaniałego jedwabiu CHI - żałuję, że nie skusiłam się na niego wcześniej, spisuje się jeszcze lepiej od ulubionej do tej pory kuracji marokańskiej z avonu. No i tak ładnie pachnie, jakby męskimi perfumami ;) Stosuję go teraz po każdym myciu.
Pora wrócić na właściwe tory i zacząć porządną pielęgnację :) Na dniach napiszę o myciu włosów kallosem multivitamin oraz o odżywce ziaja codzienna pielęgnacja :) Całuję :*
Miałam maskę Dr Sante, ale trochę puszyła moje włosy ;(
OdpowiedzUsuńMoże przez te proteinki :)
UsuńNa pewno, moje włosy ich kompletnie nie tolerują;(
UsuńA to już wiemy czemu, ja dość mocno te proteinki tam czuję, ale za to jak skręca :D
UsuńHej :)Mam pytanie bardzo bym sie ucieszyla jakbyś zechciala odpisać :)Mianowicie: Ja się troszkę balam myc multiwitamina ze względu na minimalna, nawet ilosc silikonow używam color.Jakie jest Twoje zdanie na temat nakładania silikonow na skórę głowy?
OdpowiedzUsuńRównież kiedyś się tego obawiałam, zwłaszcza, że silikony na skórze głowy zaraz mi ją przetłuszczają ;) Tutaj one są jednak po zapachu i widzę, że jest ich naprawdę minimalna ilość, bo skórę głowy mam świeżą po myciu kallosem multi przez jakieś 2-3 dni, czyli jak u mnie norma :)
UsuńKallos color za to nie spisał się u mnie za dobrze niestety ;)
Chyba nic nie miałam. Powodzenia w dalszej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę musiała kupić sobie ten jedwab chi ;)
OdpowiedzUsuńKasiu a ta parafina w kosmetykach do włosów to nie jest zła? Ponoć nie przepuszcza substancji odżwczych do włosa a w każdym razie to mocno utrudnia, może też ponoć spuszyć i obciązyć jak nafta. To chyba nawet ta sama substancja czy jej pochodna.
OdpowiedzUsuńI czy możesz się pochwalić jakie jeszcze kosmetyki z Ziaji dostałaś do testowania?
Na pewno warto po parafinie częściej oczyszczać włosy - widzę to właśnie po moich :) Jeśli będziesz je tak raz na kilka-kilkanaście myć czymś mocniejszym, to nic złego nie powinno się dziać. Ale nie używam parafiny bardzo długo, więc nic nie mówię na pewniaka :)
UsuńMnie na szczęście nie puszy, choć kiedyś mam wrażenie, że jednak puszyła.
Wpis o ziaji już jest :)
Ja tez juz pielęgnacje na listopad mam zaplanowana :)
OdpowiedzUsuńDelikatne szampony całkiem przestały mi służyć -niedomycie, przyklap. Wprowadziłam szampon Johnsons Baby klasyczny żółty -rewacja! Włosy pięknie domyte, nie przesuszone. Teraz używam go co mycie.
Z olejów -wykańczam czarnuszkę i kupuje znów sezamowy. Odzywki -Fructis Siła i Blask, raz w tygodniu proteinki-Barnangen z keratyna i rokitnikiem. I raz w tygodniu maska, wykańczam Biovaxa kawiorowego. No i raz na dwa tygodnie mocniejszy szampon - nadal brzozowy Urtekramu.
Zapuszczam, pije drożdże i przymierzam sie do farbowania ;)
Ja ostatnio znowu planuję wrócić do regularniejszego ugniatania żelem, więc pewnie szampon jakiś też częściej pójdzie w ruch, zwłaszcza że ostatnio nie stronię od silikonów ;)
UsuńWow ja też uwielbiam maskę multivitamin ale jeszcze nie stosowałam jej zamiast szamponu. Normalnie masz po niej takie włosy czyste jak po szamponie?
OdpowiedzUsuńJa np. nie mam. Moje włosy po myciu odżywką sąo klapniete, obciążone i przetłuszczone oraz niedomyte. Nie każde włosy nadają się do tej metody.
UsuńU mnie mycie maseczką bardzo się sprawdza, choć na początku skóra głowy musiała się przyzwyczaić i nie było tak różowo :) Myję normalnie co jakieś 2 dni, zarówno po każdym szamponie, jak i po kallosie :)
UsuńKusi mnie ta maska i odżywka z ziaji jak i inne z ich serii, pewnie prędko ich nie wypróbuję ale wszystko w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuńNo i koniecznie będę musiała kupić ten jedwab chi, skoro jest lepszy niż kuracja marokańska, którą uwielbiam :)
Jedwab Kochana kup koniecznie, ja jestem zachwycona, choć za kuracją też już tęsknię ;)
UsuńMi kuracji zostało już ledwo na dnie, kupiłam sobie ostatnio olejki orientalne z marionu używałam jak na razie tylko dwa razy, ale chyba będą za tłuste ;/
Usuńmusze spróbować tego krokosza skoro mówisz że dobry :) Ja cały czas używam kokosowego i przydałaby się jakaś zmiana :)
OdpowiedzUsuńTeż skuszona opinia Kasi kupiłam krokosza, ale zupełnie inaczej się u mnie zachował na włosach niz u Kasi. Jedyne co zrobił to zmatowił włosy, obciążył i rozprostował loki. Więcej go nie kupię.
UsuńNa krokosza różnie się reaguje - jedne fale i loczki go kochają, dla innych jest obojętny lub czasem nawet lekko przesusza. Wszystko zależy od włosów :) Dlatego warto najpierw kupić małe buteleczki, np. na ZSK czy e-naturalne, ja tak wypróbowywałam właśnie oleje, żeby nie mieć wielkiej butli oleju, który mi nie służył ;)
UsuńWow, gdy proponuję mojemu mężowi mycie odżywką, to on tego nie pojmuje, ten jego męski mózg, "no dobra, to jak umyję tą odżywką, to potem mam umyć szamponem,tak?" , "no ale jak to, przecież po tym będą brudne!" ;).
OdpowiedzUsuńPodcięłam kilka cm w zeszłym tygodniu. Chyba tego trzeba było moim włosom - dużo lepiej się układają i tak jakby sianko mniejsze. Do tego jestem po dwóch złożonych pielęgnacjach i efekty są całkiem zacne ;).
Jest dla mnie nadzieja ;p
Mam jedwab CHI (ten zapach!:D )ale taki lekki jest, zupełnie go nie czuję na włosach i mam wrażenie, że przez to ich nie zabezpiecza za dobrze ;p.
Obecnie jestem przy Gliss Kur Ultimate color, pachnie obłędnie i dobrze się sprawuje ;]
Kasiu, jakie działanie mają algi,ceramidy i kawior? W sensie czy zaliczać do protein, humektantów czy emolientów?
Nie zaliczaj ich do żadnej z tych grup. Algi, ceramidy i kawior nie są ani emolientami ani proteinami ani humektantami.
UsuńPodcięcie prawie zawsze pomaga :) A widzisz, dla mnie właśnie CHI jest dość ciężki hehe.
UsuńCo do alg - na mazidłach pisze, że zawierają proteiny --> http://mazidla.com/kategorie-poproduktow/algi.html
Ekstrakt z kawioru ponoć też posiada, a jest np. w kallosie caviar, a ten mi ładnie skręca włosy, tak jak właśnie proteiny ;)
Ciężko mi powiedzieć, co z ceramidami. Mają ponoć jakieś właściwości odbudowujące włosy, ale ja widzę, że działają na mnie tak dziwnie, jak używam ich za często.
Kawior i algi ma proteiny, ale same algi ani sam kawior nie są proteinami, więc nie można ich zaliczyć do tej grupy, a o to pytała czytelniczka. Ceramidy też nie należą do żadnej z 3 podanych przez nią grup.
UsuńNo tak, to prawda :)
UsuńTeż muszę zacząć olejować włosy, wszyscy zachwalają ten zabieg a mi zwyczajnie nie chce się chodzić z tłustą głową! :P Ale te efekty tylko mnie zachęcają i motywują. :) Miałam raz podejście z olejem rycynowym, ale chyba trochę za gęsty, ciężko nakłada się go na włosy.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy, jest tu grupa komentujących, mówiących o tym, że olejowanie nic im nie dało, nawet Kasia pisała, że ma takie czytelniczki. Mnie też nic nie dało. To nie jest dla każdego.
UsuńNa pewno jednak warto spróbować :) Znam też osoby, którym oleje puszą włosy, niemalże wszystkie, nakładane nawet na godzinę :) Włosy są tak różne i porowatości tak różne.
UsuńMi oleje i mycie odżywką na początku pielęgnacji uratowało życie, warto spróbować, choć nie wiadomo, czy u Ciebie też się spisze tak świetnie. Przeważnie jednak oleje wnoszą sporo dobrego :)
miałam kallos maskę aloesową i super była, włosy były gładkie i lśniące ale też bardziej puszyste
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/2fg0YoN
Sama najczęściej muszę ją wzbogacać olejem, bo czasem właśnie mam po niej lekko niedociążone włosy :)
Usuń