Witajcie Kochani :)
Czuję się już troszkę lepiej i postaram się pisać dla Was częściej. Bardzo dziękuję za gratulacje i miłe słowa, za słowa otuchy - jesteście Kochane :* Przypomniałyście mi, że brak jest wrześniowej aktualizacji moich włosów. We wrześniu bardzo ciekawie nie było, wszystko przez nie najlepsze samopoczucie. W tym miesiącu bardzo rzadko stylizowałam włosy żelem i suszyłam je suszarką z dyfuzorem - zwyczajnie nie miałam na to siły ;) Najczęściej zawijałam je w koczka ślimaka lub stosowałam szybką metodę stylizacji, o której pisałam Wam TUTAJ. Fale poniżej są właśnie po tej stylizacji :)
Olejowanie:
We wrześniu olejowałam włosy bardzo intensywnie - o efektach takiego miesięcznego olejowania pisałam Wam TUTAJ. Stosowałam najczęściej olej krokoszowy :) Jednak dla moich włosów to troszkę za dużo dobroci.
Mycie:
Tutaj na zmianę mycie maską kallos blueberry (teraz zamieniłam na multivitaminę, jagódka za bardzo mi śmierdzi w ciąży), szamponem regenerującym ecolab i od czasu do czasu barwą z czarną rzepą. Taki system chyba najbardziej mi służy :)
Odżywianie:
Troszkę u mnie maseczko-odżywkowych nowości :) We wrześniu intensywnie testowałam maskę kallos biotin - nie spisała się jednak dobrze i szybko wylądowała w dobrych rękach :) Recenzję możecie przeczytać TUTAJ. Testuję także balsam planeta organica afryka z masłem mango i chyba bardzo się polubimy - może nawet tak samo, jak z arganowym bratem i siostrą makadamia ;) Od czasu do czasu stosowałam kallosa aloe - to dla nawilżenia oraz maskę Dr. Sante z olejem arganowym - dla protein. Testuję również maskę ceramidową z ziaji - spodziewajcie się niebawem recenzji. Bez spłukiwania używam rozwodnionego kallosa multivitamin.
Płukanki i półprodukty:
Nie bardzo miałam ochotę na robienie swoich mieszanek ani płukanek. No cóż, czasem ta bywa :D Dosłownie raz zastosowałam płukankę lnianą.
Stylizacja:
Najczęściej robiłam koczka ślimaczka lub stosowałam moją ekspresową metodę stylizacji --> KLIK.
Końcówki:
Testuję jedwab z CHI, skończyłam kurację marokańską z avonu :)
Punkt rosy:
Szczerze - nie mam pojęcia, jaki był we wrześniu, w ogóle tym razem tego nie sprawdzałam ;)
Czasem było też tak, lekko obciążone po zbyt intensywnym olejowaniu :)
Całuję i pozdrawiam Was ciepło :*
Uwielbiam twój kolor włosów :) Sama z chęcią bym taki miała gdyby tylko mi pasował :(
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się, żebym go wreszcie henną odświeżyła, bo już 2 miesiące bez niej :)
UsuńBardzo dziękuję ;*
Masz przepiękne włosy! Zazdro! Ja też mam kręcone ale nie mam cierpliwości do tego siana, dlatego trwale prostuję.
OdpowiedzUsuńMoje nie są typowymi loczkami, więc łatwiej mi je wygładzić ;)
UsuńWow! Super efekt, ja niestety nie mam tyle zapału i moje włosy wyglądają trochę gorzej :(
OdpowiedzUsuńJak moje zaniedbam to też robią się suche i bezkształtne ;)
UsuńJak ja uwielbiam Twoje włosy.Ja ostatnio wróciłam do mycia odżywkami -biovax 60 sec i złota maska no i staram się też chociaż raz na tydzien zrobić płukankę z siemia lnianego :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie obciąża Cię ten biovax :)
UsuńJa we wrześniu też częściej spinałam włosy i nie chciało mi się ich stylizować.
OdpowiedzUsuńU mnie to też tak, że włosy nie trzymają już takiego skrętu, jak za czasów wyższej porowatości :) Dlatego coraz częściej odpuszczam sobie stylizację żelem, a częściej robię je na fale ;)
UsuńTwoje włosy mają tak ładny, zdrowy połysk! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMam wrażenie, że to dzięki myciu maseczką - po szamponie zawsze są bardziej suche i matowe, a po maseczce zupełnie odwrotnie ;)
Chyba sobie kupię tego Kallosa jagodowego do mycia. Od dawna nie miałam żadnego Kallosa...
OdpowiedzUsuńMnie teraz zabija zapach jagodowego, dlatego aktualnie mam multivitaminę :)
UsuńKasiu rzuć proszęokiem na skład tej maski http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Maska-do-wlosow-cienkich-i-oslabionych-wzmocnienie-i-objetosc%2C-200ml/3029 . Czy jest tam coś, co może zrobić krzywdę włosom delikatnym, wysokoporowatym, suchym? Najbardziej sie obawiam ekstraktu z magnolii na 2 miejscu w składzie, bo wszelkie roslinne ekstrakty i zioła mnie przesuszają. I ten olej sezamowy - jak napisali "reguluje pracę gruczołów łojowych" - czyli jak dla mnnie oznacza to, że ogranicza produkcję łoju, a więc wysusza. To samo pisali w innej masce o oleju lnianym, który mnie wysusza, ale to jak stosowałam go do olejowania.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze ten ekstrakt tak wysoko w składzie może niestety zrobić sporą krzywdę włosom :( Sama już absolutnie nie kupuję masek i odżywek z ekstraktami tak wysoko w składzie, zawsze kończyło się to źle. Co do oleju sezamowego - na mnie akurat działa wspaniale, nie sądzę, aby przesuszał, no ale każde włosy mogą reagować inaczej ;)
Usuń