Witajcie Kochani :)
Dzisiaj wreszcie obiecywany post o odżywce joico, o której już Wam kilka razy wspominałam :) Jakiś czas temu nawiązałam współpracę z drogerią perfumesco. Mogłam wybrać sobie zestaw kosmetyków, dobranych do potrzeb moich włosów. Mój wybór padł na szampon i odżywkę do włosów kręconych. Produkty już po kilku dniach trafiły w moje ręce - przesyłka była bardzo dobrze zabezpieczona, za co daję firmie duży plus. W mojej włosowej karierze miałam okazję używać kilku fryzjerskich, profesjonalnych produktów. Nigdy nie zachwyciły mnie jednak one na tyle, aby do nich wracać. Jak było z zestawem joico do włosów kręconych? W dzisiejszym poście napiszę Wam o odżywce, recenzja szamponu w następnym poście, zapraszam :)
Skład:
Skład odżywki jest naprawdę długiiiii. Czy to dobrze? Moim zdaniem mogłoby być tam naprawdę mniej składników, jednak profesjonalne kosmetyki już tak chyba mają :) Co my tutaj mamy? Po wodzie widzimy dwa emolienty i antystatyk, następnie kolejne dwa emolienty. Teraz robi się naprawdę ciekawe - są tutaj aż 4 aminokwasy - odżywka jest dzięki temu naprawdę mocno proteinowa. Następnie kilka ładnych dobroci - olej z lnianki siewnej, olej awokado, olej babassu. Dalej kolejna proteina - hydrolizowana keratyna. Następnie antystatyki, lżejszy silikon i sporo chemii - której nie będę już tutaj analizować po każdym składniku ;) Są tam konserwanty, zagęszczacze, oblepiacze (guma guar, polyquaternium), gliceryna, polimery, substancje zapachowe i alkohol - troszkę przed zapachem. Odżywka jest mocno proteinowa ze sporą dawką emolientów, praktycznie brak jest typowych nawilżaczy - gliceryna gdzieś tam pod koniec składu ;)
Konsystencja i zapach:
Odżywka nie ma najpiękniejszego zapachu na świecie - jest to taki typowy, lekko chemiczny zapach. Często spotykam się z nim w przypadku kosmetyków profesjonalnych. Na szczęście nie wyczuwam go na włosach po zmyciu odżywki ;) Konsystencja - średnio gęsta, kremowa, jak na odżywkę przystało. Nie spływa z włosów, nie mam żadnych zastrzeżeń ;)
Działanie:
Oj, miałam to ja przeboje z tą odżywką :) Najpierw użyłam duetu szampon+odżywka, co zaowocowało lekkim przeproteinowaniem. Potem szukałam sposobu na ową odżywkę i na szczęście się udało :) Produkt najlepiej spisuje się w moim przypadku, jeśli zastosuję go nie częściej niż raz na 10 dni. Dodatkowo dobrze jest go mieszać z typowo nawilżającym produktem - u mnie najczęściej była to maseczka nawilżająca ecolab. Dobrze też było dokapać do odżywki kilka kropel panthenolu. Musimy pamiętać, że odżywka ma naprawdę sporą ilość protein i aminokwasów - na pewno nie używałabym jej co mycie, ponieważ szybko może nas dopaść przesusz i mocne przeproteinowanie, co samej zdarzyło mi się na początku. Sama odżywka przepięknie podkreśla mi skręt, który utrzymuje się naprawdę długo. Mam wrażenie, że nie działa tylko od mycia do mycia - włosy po użyciu przez kilka myć są w lepszej kondycji - tak już działają na mnie dobrze zastosowane proteinki ;) Użyta w nawilżającym towarzystwie - ładnie nawilża moje falo-loki. Użyta solo - niestety nie nawilża, ponieważ typowych nawilżaczy nie ma. Na szczęście nie obciąża, choć stosuje ją raczej bardziej oszczędnie ;) Myślę, że może się przyczynić do regeneracji zniszczonych fal i loków - najlepiej jednak stosować ją z czymś nawilżającym i niezbyt często, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Fale i loki i tak już są suche z natury ;) Poniżej możecie zobaczyć moje włosy po odżywce joico, które pokazywałam Wam już przy okazji niedzieli dla włosów: Niedziela 1
Cena i dostępność:
Cena takiego zestawu, w skład którego wchodzi szampon i odżywka o pojemności 300ml, to około 100zł. Dla mnie jest to dużo - choć wszystko pewnie zależy od zasobności portfela ;) Zestaw możemy kupić na allegro, a także w sklepach czy drogeriach internetowych.
Czy polecam?
Czy mogę polecić z czystym sercem odżywkę joico do włosów kręconych? Na pewno jest to dobry, regenerujący produkt, którego jednak trzeba używać z głową. Zbyt często stosowany może nam zrobić więcej krzywdy, niż pożytku. Umiar i nawilżające towarzystwo - a będzie dobrze ;)
Lubicie kosmetyki joico, czy jednak odstrasza Was niemała cena? :) Całuję :*
Wpis powstał przy Współpracy z drogerią internetową perfumesco.pl
Wiecie jednak, że moja opinia jest tylko moją opinią i jest ona szczera ;)
Nikomu nie polecam Drogerii Perfumesco. Składałam u nich zamówienie i wysłali je na zły adres, choć zapewaniali mnie mailowo, że wysłali na prawidłowy. Gdyby nie przytomność kuriera, który do mnie zadzwonł przed dostarczeniem paczki, to paczka powędrowałaby do obcych ludzi i tyle bym ją widziała. Oczywiście nie usłyszałam od nich żadnego "przepraszamy" ani żadnej propozycji rekompensaty (gdzie w innym sklepie internetowym wysłali mi darmową paczkę w ramach rekompensaty tylko dlatego, że wstawili zdjęcie kosmetyku w starej szacie graficznej - więc od razu widać jakie kto ma podejście do klienta). Poza tym dręczyli mnie mailami i telefonami, mimo, że im napisałam iż nie życzę sobie od nich żadnego już kontatu mailowego ani telefonicznego, skoro nie poczuwają się do winy.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro, że miałaś taką sytuację :(
UsuńJoico to jedyna marka kosmetyków profesjonalnych, którą naprawdę chciałabym poznać - szczególnie ten słynny K-PAK. Cała reszta ani trochę mnie nie kręci. Ale na widok Twoich kosmetyków oczy mi się zaświeciły - moje włosy kochają proteiny i myślę, że to byłoby coś dla nich! :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że Twój skręt by po nich oszalał Aniu - oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu :)
UsuńTeż tak coś czuję :D
UsuńJoico niespecjalnie mnie kusi, może przez tą cenę - dla mnie to jednak trochę dużo :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też to wysoka cena ;)
UsuńGdyby nie cena to już bym ją zamówiła :-) ciekawy kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie może odstraszyć ;)
UsuńCiekawe jakby sprawdziła się u mnie :) Efekt u Ciebie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic z tej firmy nie miałam i jakoś mnie bardzo nie kusi do niej
OdpowiedzUsuńHej, używałaś może kosmetyków do włosów marki DevaCurl? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam :)
Usuń