Witajcie Kochani :)
Niedziela dla włosów tradycyjnie odbyła się u mnie w sobotę ;) Tym razem postawiłam na mocne nawilżenie włosów - moje fale lubią takie nawilżające bomby raz na jakiś czas. Muszę jednak bardzo umiejętnie dobierać humektanty, żeby nie otrzymać sztywnej i suchej miotły, zamiast elastycznych i nawilżonych fal. Przeczytajcie, co zaserwowałam moim włosom dzisiejszego dnia :)
Olejowanie: brak
Mycie: szampon babydream ułatwiający rozczesywanie
Odżywianie: maska kallos cherry + panthenol + aloes + olej morelowy
Odżywka b/s: rozwodniony kallos omega + panthenol
Stylizacja: męski żel syoss
Włosów znowu nie olejowałam - o dziwo trzymają się bardzo dobrze bez tego zabiegu :) Zauważyłam, że są w świetnej kondycji, kiedy dodaję co każde bądź co drugie mycie nawilżające i emolientowe półprodukty do maseczek i odżywek. Dzięki temu mogę zredukować częstotliwość olejowania do 1-2 zabiegów w miesiącu - bardzo to wygodne :) Ale wróćmy do tematu - umyłam moje fale świetnym szamponem babydream, ułatwiającym rozczesywanie. Jest to moim zdaniem dużo, dużo lepsza wersja od tej z dzieciaczkiem na etykiecie. Muszę niebawem napisać Wam recenzję, może zrobię nawet jakieś porównanie. Następnie w miseczce wymieszałam kilka dobroci: łyżeczkę kallosa cherry, 4 krople cudownie nawilżającego panthenolu, 4 krople aloesu zatężonego oraz 5 kropel oleju z pestek moreli. Zaaplikowałam wszystko na włosy, nałożyłam czepek, nagrzałam go suszarką i szybko owinęłam głowę ręcznikiem. Pochodziłam tak ponad 20 minut. Zmyłam wszystko bardzo dokładnie, a w ociekające wodą włosy wgniotłam standardowo porcję rozwodnionego kallosa omega z 1 kroplą panthenolu. Odgniotłam nadmiar wody rękoma, wyprostowałam się, przeczesałam włosy palcami i wgniotłam w całe włosy łyżeczkę żelu syoss men - również szykuję recenzję, nadal jest boski :) Wysuszyłam włosy suszarką z dyfuzorem, odgniotłam mega mocne sucharki i zobaczyłam taki oto mocny skręt :)
Zdjęcia do lekkiego słoneczka, oczywiście bez lampy ;)
Jeszcze zbliżenie na korkociąg :)
Włosy bardzo ładnie się pokręciły - dobrze dobrane nawilżacze robią cuda :) Są bardzo elastyczne, błyszczące i przyjemne w dotyku. Zero puszku :) Szampon babydream również bardzo dobrze im służy - coraz rzadziej myję już włosy maskami, mam już za niską porowatość. Na szczęście znalazłam kilka świetnych, delikatnych szamponów, o których muszę Wam wreszcie koniecznie napisać :)
Co szykujecie jutro dla Waszych włosów? A może zaczęłyście zabiegi już dzisiaj? :) Całuję :*
To są loki! :D Moim poluźnia się skręt a Twoim wręcz odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńKończy mi się mój żel z Bielendy...Wiesz jaki zakup w jego miejsce już kombinuję dzięki Twojej ostatniej dobrej recenzji? ;)
Czyżby syoss? :):)
UsuńPiękne! Mnie zachwyca kolor. Używam właśnie Syoss, ale jeszcze się nie polubiliśmy do końca... Jutro pewno coś o nim napiszę :)
OdpowiedzUsuńNo on mocny zawodnik jest - trzeba pod niego mieć ładnie nawilżone włosy, inaczej takie dziwne coś robi ;)
UsuńJeny piękne te twoje włosy i te loki ach ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Bardzo mi miło :):)
UsuńCudny błyski i skręt. Chyba wybiorę się po ten żel =)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńO mamuniu, dzisiaj przeszły same siebie! Przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kochana :)
UsuńŚliczne te ,,korkociągi" ;D
OdpowiedzUsuńStrasznie je lubię :):)
Usuńśliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, krok po kroku, Twoją pielęgnację. Włosy ideał.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, mam nadzieję, że się czymś zainspirujesz :):)
Usuńpatrząc na te korkociągi, chyba powoli się przekonuję do stylizacji żelem ;) czekam jeszcze na recenzję tego cuda z Syossa :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie przysiąść i napisać, jest naprawdę rewelacyjny:);)
UsuńKasiu mam 6cm odrostu kolor ciemny blond. Reszta włosów rozjaśniona na jasny blond, dosyć zniszczona. Tu pytanie: czy mogę nałożyć henne Khadi czerwoną bez problemu? Anna
OdpowiedzUsuńWiem Kochana, że są czasem problemy z nakładaniem henny na rozjaśniane części. Jeszcze doczytam albo dopytaj na forum wizażu na wątku hennowym, bo tam dziewczyny dużo lepiej się orientują ;)
UsuńRewelacja! Dogodziłaś im i odwdzięczyły się pięknym skrętem.
OdpowiedzUsuńJak się ślicznie błyszczą i jakie są gładziutkie!:) Widać ze taka pielęgnacja na maxa im pasuje:)
OdpowiedzUsuńSłuży służy, bardzo dziękuję :)
UsuńPrzepięknie pokręciły ci się włosy, ja próbowałam z moimi falowanymi włosami już chyba wszystkiego by wzmocnić ich skręt ale nigdy nie osiągnę twojego pięknego efektu
OdpowiedzUsuńCzasem nie da się przeskoczyć swojego naturalnego skrętu ;)
UsuńJakie cudne ;) fajnie, że żel się sprawdza ;) ja testuję tego w srebrnej tubie od jakiegoś czasu i mogę powiedzieć, że pięknie pachnie owocami egzotycznymi, ma lżejszą konsystencję niż ten syoss men, ale jednak syoss men wygrywa pod względem działania :)
OdpowiedzUsuńOj ty moja kochana kusicielko :* Syoss w srebrnej tubie też mnie kusi, nawet jakby miał być słabszy :):)
UsuńZaczynam mieć ochotę na ten Babydream ułatwiający rozczesywanie ;d
OdpowiedzUsuńKręciołki super :)
Piszę jego recenzję - naprawdę świetny szampon, tak inny, od tego z dzieciaczkiem :)
UsuńAleż masz włosy :D Gęste i takie piękne. Myślę, że geny dużo dają :| Mi się bardzo pogarszają włosy pod wpływem stresu - i nie ma znaczenia, co używam, jakie witaminki łykam, nic nie daje efektu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;) Choć aż tak gęstych włosów nie mam, w kucyku jest 7cm, choć faktycznie przez swój skręt sprawiają wrażenie gęstszych :)
UsuńStres już opanowałam - medytacja i dobrze przyswajalny magnez z witaminami z grupy B - inaczej włosy leciały mi jak szalone, a skóra głowy była wiecznie spięta :(
Piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie widac, ze sa w swietnej kondycji i bez olejowania :) Pieknie wygladaja, a ten korkociag rozbraja :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu :):)
UsuńPiękny kolor włosów! Jaki to kolor henny? :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Wtedy była to henna khadi red, teraz używam khadi z amlą i jatrophą ;)
Usuń