Witajcie Kochani :)
Jak pewnie wiecie, od dobrych kilku lat jestem miłośniczką balsamów do włosów Mrs. Potters - to moje ukochane odżywki do mycia włosów. Niedawno jednak Czytelniczka (bardzo Ci dziękuję :*) napisała mi, że producent zmienił skład. Sama ponad miesiąc temu kupiłam dwie kolejne buteleczki wersji z aloesem i jedwabiem - nawet nie zerkałam na skład, przecież od lat je kupowałam, byłam pewna, że to moje pottersy.
Co dokładnie się zmieniło w składzie?
Na zdjęciu poniżej, od samej góry możecie zobaczyć NOWY SKŁAD, z mojej buteleczki, kupionej ponad miesiąc temu. Na dole STARY SKŁAD, z przed jakiegoś roku. Przepraszam za troszkę niewyraźne zdjęcia, ale wszystko widać na szczęście ;) Co się zmieniło?
*Stara wersja zawierała silikon zmywalny wodą - dimethicone copolyol, co czyniło ją idealną odżywką do mycia, nie obciążała i świetnie myła. W nowej wersji silikon zmywalny wodą zamieniono na dimethicone - silikon, do zmycia którego konieczny jest już delikatny detergent. Może obciążyć włosy i skórę głowy przy myciu.
*Zaletą nowego składu jest to, że producent umieścił wyżej sok z aloesu - już na trzecim miejscu w składzie. Choć dla mnie niekoniecznie to zaleta, w nieodpowiedni punkt rosy wolałabym myjadło, które jednak ma niżej nawilżacze ;)
*Alkohol jest w tym samym miejscu, w którym był, czyli po zapachu.
Jak nowa wersja wpłynęła na moje włosy?
Jakoś tak dziwnie mi się myło pottersem pod koniec września i w październiku, miałam wrażenie, że mycie odżywką zaczęło jednak obciążać moje włosy. A to nie wina mycia odżywką, ale zmiany składu - moje włosy i skóra głowy czują niestety ten silikon i są bardziej obciążone. Silikon może też osłabiać mi skręt, a o tego postanowiłam zawalczyć. Wiem, że zmiana składów dotknęła też innych wersji pottersów. Ale teraz są one bardziej odżywcze - przynajmniej wersja z aloesem, nie wiem dokładnie, jak inne - trzeba sobie sprawdzić ;) No nic, pottersy idą do męża, a ja zamówiłam już inną, bardzo fajną maseczkę do mycia włosów - scandic maska nawilżająca. Ona ma teraz takie inne opakowanie, różowo-szaro-białe. Prosty skład, ekstrakty po zapachu, pamiętam, że lata temu dobrze myło mi się nią włosy. Na razie zamówiłam 250ml, ale jeśli znowu tak ładnie się spiszę, biorę cały litr za jakieś 15 zł ;) No dobra, na pocieszenie idzie też do mnie bananowy scandic, bardzo go kiedyś polubiłam.
Przypominam o innych moich postach na temat mycia włosów odżywką:
*Jak umyć włosy odżywką krok po kroku
*Ulubione maski i odżywki do mycia włosów
*Mycie włosów odżywką - co mi dało + jakimi odżywkami myję włosy
*Balsamy Mrs. Potters jako idealne odżywki do mycia włosów
*Ulubione maski i odżywki do mycia włosów
*Mycie włosów odżywką - co mi dało + jakimi odżywkami myję włosy
*Balsamy Mrs. Potters jako idealne odżywki do mycia włosów
Jeśli ktoś tak jak ja kochał Pottersy do mycia - zobaczcie, czy Wasza wersja nie ma już silikonu. Normalnie chyba ktoś wiedział, że myję nimi włosy i zrobił mi na złość no :P Całuję ;*
Z ciekawości sprawdziłam skład swojego - mam już nową wersję (a kupiłam na początku czerwca). Na szczęście nie czuję różnicy w działaniu, różnicę czułam kilka lat temu - kiedy wraz ze zmianą opakowań zmieniła się dość mocno formuła kosmetyku. Wcześniejsze pottersy z tego co pamiętam lepiej się pieniły, miały bardziej płynną konsystencję, inaczej pachniały (w przypadku mojej ulubionej wersji - aloesowej, zmiana zapachu wyszła im na plus, ale pamiętam że była też wersja imbirowo-jakaśtam, której zapach uwielbiałam a teraz chyba już go nie ma) i w moim odczuciu były lepsze do mycia, ale i do tych przywykłam :) A wszystko za sprawą Twojego bloga, bo to właśnie Ty zainspirowałaś mnie do zastosowania tego balsamu jako myjadła, te kilka lat temu kiedy dopiero zaczynało być głośno o myciu włosów odżywką :) I przez te kilka lat żadnej innej odżywki do tego celu nie użyłam :D Pozdrawiam Cię serdecznie :*
OdpowiedzUsuńKasia
Bardzo się cieszę, że dzięki mnie trafiłaś na pottersy :) Mnie niestety troszkę bardziej obciążają, no i silikony rozprostowują mi skręt - ale doszła mi dziś przesyłka z dwoma maseczkami scandic - owocową i bananową, to jest już czym myć ;)
UsuńWłaśnie odkryłam dzięki Tobie zagadkę :D
OdpowiedzUsuńJakoś miesiąc temu odstawiłam mycie odżywką, bo ciągle miałam przyklapik,obciążenie i wrażenie niedomycia. Myślałam, że to moje włosy się zmieniły, a tu okazuje się że skład.
Ja dokładnie tak samo - coś mi się wydawało, że mycie odżywką chyba już nie dla mnie, nie pomyślałam, że mogli coś pomajstrować ze składem ;)
UsuńAle szkoda, też bardzo lubię pottersy :( Na szczęście są bardzo wydajne (nie myję nimi głowy, nakładam jako odżywkę) i została mi jeszcze połowa starej wersji :)
OdpowiedzUsuńTo jako odżywka taka do spłukiwania - ta nowa wersja może spisać się jeszcze lepiej, więcej aloesu :D
UsuńSzkoda, że zmienili skład. :/ Pamiętam jak Garnier AiK (ze starym składem) bardzo dobrze działał na moje włosy, ale po tym jak zmienili skład (oczywiście na gorsze) moje włosy go znienawidziły. :(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, po co zmieniać coś, co jest już dobre ;)
UsuńGdzie można dostać tą maskę scandic? Mi ostatnio wreszcie udało się dorwać pottersa z aloesem a tu taka niemiła niespodzianka:( Miałam kiedyś 2 inne ale tej byłam najbardziej ciekawa
OdpowiedzUsuńMaseczki scandic widywałam w sklepach z artykułami fryzjerskimi - mam nawet taki w Krakowie, ale że mieszkam poza Krakowem, na wsi, to zamówiłam na allegro ;)
Usuńdzięki:) troszkę poszperałam i widzę że to teraz chyba nie jest już water mask tylko fruit mask dlatego nie mogłam znaleźć
UsuńA fakt, na KWC dalej jest water mask, ale to to samo co ta obecna fruit mask :) Choć wydaje mi się, że water była rzadsza, ta fruit obecna jest dość gęsta, zobaczymy, jak będzie myć :)
UsuńO kurczę! Mój balsam </3. Poleciałam sprawdzić i mam ten z nowym składem..A ja się głowiłam, czemu mnie zaczęła skóra głowy swędzieć -.- Coś do mycia się nadaje z supermarketów, czy Rossmannów i Natur? Potrzebuję jutro kupić, bo na szczęście Potters się skończył.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi jest przykro ;) Kurczę, nie wiem, jak te odżywki z marketów, wiem, że lidl ma ponoć coś ciekawego i lekkiego do mycia, ale po drodze mi do niego - jak już będę, na pewno coś kupię, zrobię zdjęcia, wypróbuję i napiszę.
UsuńW rossmanach ciężko coś znaleźć, tak albo silikonowce albo isany.
Niektórzy myją kallosami, np. color z olejem lnianym nie ma silikonów, bo te silikonowe to za ciężko już troszkę dla niektórych włosów. Od siebie polecam te maski scandica, ale stacjonarnie ciężko o nie, jedynie w sklepach z artykułami fryzjerskimi można poszukać. No i maski bingo - w auchanach albo tesco ;)
Byłam dziś w Lidlu i wszystkie odżywki miały wysoko Cyclopentasiloxane. A co myślisz o tych odżywkach z Babuszki Agafii na propolisie?
UsuńKurczę :(
UsuńMiałąm od babuszki balsamy dwa, ale dla mnie to za dużo ziółek i bardzo mocno niedociążały ;)
Miałamxtego potersa raz, niestety isopropyl alkohol strasznie puszyl mi wlosy.Do mycia byly super, zmiana na wielki minus.
OdpowiedzUsuńNo właśnie - do mycia były cudowne i dla mnie dobrze dostępne, a tu takie jajo ;)
UsuńCzaiłam się na pottersy, czaiłam, ale teraz już nie kupię... :/
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Nio niestety ;)
Usuńojej :(((((
OdpowiedzUsuńna nową wersję jeszcze nie trafiłam i strasznie mi przykro bo to ulubione odżywki do mycia włosomaniaczek :(
z łatwo dostępnych zostaje jeszcze seria Naturia
Coś mi te joanny gorzej myły włosy no, na razie próbuję z maskami scandic - tak myślałam właśnie o Tobie Kochana, pisząc posta, że też będzie Ci przykro pewnie ;)
Usuńlubię Naturie, ale jestem ciekawa co powiesz o Scandic :)
UsuńJak na razie spisuje się bardzo dobrze, już kiedyś miałam wersję owocową nawilżającą, choć kiedyś była dużo rzadsza ;)
UsuńU mnie jeszcze stoi jeden pojemnik, ale nie wiem z jakim składem. Dawno kupowałam to może jeszcze z tym starym, Chociaż moim włosom już od dawna on nie pasuje. Ani jako odzywka, ani jako specyfik do mycia.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem dokładnie, kiedy zmienili składy, bo miałam spore zapasy i kupiłam dopiero ponad miesiąc temu ;)
UsuńSzkoda, że zmienili skład. Coś mi się wydaje, że sporo kupców przez to stracą skoro ta wersja obciąża włosy.
OdpowiedzUsuńZ tego, co mi wiadomo, to spora część osób kupujących pottersy kupowała je właśnie jako odżywkę do mycia - czyli możesz mieć rację ;)
Usuńja sprawdziłam właśnie , mam 2 te balsamy z nowym składem , ale cały czas używam i nie widzę by coś było "nie tak" , moich włosów to chyba nawet 10 masek nałożonych jedna za druga by nie obciążyło :D
OdpowiedzUsuńOj to ciesz się ;);)
UsuńAle psikus Kochana, wspolczuje ;( Zaszaleli z tym silikonem ;/
OdpowiedzUsuńNio niestety :(
UsuńCześć. Kupiłam niedawno odżywkę i ma stary skład. Moje włosy po myciu są obciążone. Co źle robię?
OdpowiedzUsuńPrzyczyn może być kilka - najważniejsze, to masować ze dwie minutki dokładnie skórę głowy, odżywką trzeba myć włosy dłużej, niż szamponem. Musisz też znaleźć swoją odpowiednią ilość odżywki, nie za mało, i dokładnie spłukać. Można ją rozwodnić - wtedy lepiej myje. No i włosy muszą się przyzwyczaić do tej metody :)
UsuńZaczęłam mycie odżywką od isany połysk jedwabiu i było dość dobrze. Może spróbuję trochę rozmieszać z wodą :-)
UsuńA czy ona w składzie nie ma przypadkiem quaternium? :)
UsuńCieszę się, że zwróciłam uwagę na te składy, bo widzę, że dużo osób jest zaskoczonych...
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie , że ta z melisą jest znacznie gorsza po zmianie, niż ta z kolagenem. Straszna szkoda, bo je bardzo ceniłam. Pisałam do firmy i do działu marketingu, jak można tak cichaczem zmieniać formulacje i "popsuć" od lat dobry produkt, ale oczywiście zero odzewu :/ Mnie bardzo służył - zauważyłam - dimethicone copolyol, za to ten dimethicone to tragedia dla mnie ... I głowa mnie swędzi :(
Właśnie, żeby jeszcze napisali, że nowa formuła, zmiana składu czy cokolwiek no. Ale mam zastępcę, nie wiem nawet, czy nie lepszego - maseczkę scandic fruit ;)
Usuń