10:58:00

Niedziela dla włosów ze wzbogaconym kallosem botox :)

Witajcie Kochani :)
Niedzielne poczynania miały miejsce wczoraj, nie miałam jednak ani chwilki, żeby o nich napisać, zatem robię to dziś :) Ostatnimi czasy znowu przenawilżyłam włosy - wystarczyło 10 dni bez protein - pisałam Wam już, że włosy mam wybitnie proteinolubne ;):) W niedzielę postawiłam zatem na sporą ilość keratyny. Jesteście ciekawi, co z tego wynikło? :)


Mycie: balsam mrs. potters z aloesem 
Odżywianie: maska kallos botox +keratyna hydrolizowana + olej z pestek moreli
Odżywka b/s: balsam green pharmacy z olejem arganowym
Stylizacja: męski żel isana bez alkoholu, suszarka z dyfuzorem


Włosy umyłam standardowo balsamem mrs. potters z aloesem i jedwabiem :) Nie wyobrażam już sobie inaczej i tylko czasem zdradzam go z prześwietnym szamponem biolaven z olejem winogronowym :) Następnie nałożyłam proteinową mieszankę, w skład której wchodziła maseczka kallos botox, 5 kropli keratyny hydrolizowanej oraz 3 krople oleju z pestek moreli. Trzymałam wszystko pod czepkiem, jakieś 20 minutek, po czym dokładnie spłukałam i w ociekające wodą włosy wgniotłam kapkę rozwodnionego balsamu green pharmacy z olejem arganowym - jako odżywkę bez spłukiwania :) Wystylizowałam włosy męskim żelem isany bez alkoholu i pogniotłam je chwilkę. Wysuszyłam praktycznie do końca suszarką z dyfuzorem, przez co początkowo lekko się spuszyły, ale po 1-2 godzinkach były już gładsze. Po wszystkich zabiegach fale prezentowały się ta:


 Zdjęcie z lampą:
 Zdjęcie bez lampy:


Pokazuję Wam zdjęcie zarówno z lampą, jak i bez - wiadomo, że z lampą włosy zawsze lepiej wyglądają :) Fale złapały bardzo ładny skręt - pewnie po sporej ilości keratyny :) Chyba jednak z nią troszkę przesadziłam, bo przez pół dnia były troszeczkę szorstkawe i jakby lekko suche - co za dużo, to nie zdrowo, ale przynajmniej pozbyłam się przenawilżenia - czyli za miękkiego, latającego i jednocześnie ciągnącego się puchu na włosach :) Dolał mi kilka razy lekki deszczyk, o dziwo nic się nie spuszyło - odkąd spadła mi porowatość, nie wyglądam jak miotła w czasie mżawki :) Włosy miały świetną objętość, której nie należy mylić ze spuszeniem - proteinki to jest to :)


Co smacznego Wasze włosy dostały w weekend? :) Całuję :*

26 komentarzy:

  1. Moje nic szczegolnego, ale za to zostaly troche koncowki wyrownane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrównanie końcówek też potrafi poprawić humor :)

      Usuń
  2. Moje dostały drugie podejście do Kallosa Algae i moja wczorajsza niedziela to był prawdziwy great hair day :) O dziwo widać to nawet na zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne loki :) Ja niestety nie mogę używać szamponu Biolaven. Twoje włosy od zawsze tolerowały proteiny, czy dopiero po jakimś czasie od właściwej pielęgnacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zawsze tolerowały, kiedyś nawet częściej, niż teraz ;);) Co każde mycie to było normalne :) Ale razem z nawilżaczami i emolientami :D

      Usuń
  4. Bardzo ładnie się prezentują :) Widać cudną miękkość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne ,ja niestety za długo przetrzymałam olej i nie chciały się układać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból, ostatnio zdarzyło mi się nie domyć oleju ;)

      Usuń
  6. wyglądają ślicznie, dobrze, że już wiesz co im służy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę się zmieniły, ale już dochodzimy do wspólnego języka ;)

      Usuń
  7. Piękne te fale, zabrałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. moje włosy nic w weekend nie dostały, ale za to jutro zrobie im coś 'super'

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie było na szybko i skromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak zwykle swietnie wygladaja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie ostatnie 2 mycia to tylko maska Kallos Cherry. Dopiero w środę będę bardziej dbać o włosy. Też dopadło mnie przenawilżenie :P I właśnie wtedy kiedy jest mżawka, a ja mam przenawilżone włosy to wyglądam jak miotła :D na szczęście przy ich normalnej kondycji i braku wszystkiego z prze-(przenawilżenia, przeproteinowania) nawet deszcz mi niestraszny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię te nowe kallosy, ale nie co mycie, tylko tak ze 2 razy w tygodniu :)

      Usuń
  12. Moje włosy ostatnio miały post i dzisiaj zacznę je dopieszczać.
    Jak zwykle śliczne falowańce :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny efekt, keratynka sie spisala :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)