09:07:00

Odżywka garnier z masłem kakaowym i olejem kokosowym - no to jak to jest z tym kokoskiem? :)

Witajcie Kochani :)
Ostatnio zasypuję Was recenzjami, bo troszkę mi się ich nazbierało, a w ostatnich miesiącach mało co recenzowałam ;) Chciałabym Wam dzisiaj napisać o odżywce garniera z masłem kakaowym i olejem kokosowym. Ta wersja jest niestety u nas niedostępna, a szkoda. Dostałam odlewkę i czym prędzej się z nią rozprawiłam, bo w odlewkach zaczynam tonąć :) Jesteście ciekawe, czy polubiłam się z kokoskiem?



Skład: 
Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Elaeis Guineensis Oil/Palm Oil, Behentrimonium Chloride, CI 17200/Red 33, Cocos Nucifera Oil/Coconut Oil, Hydroxycitronellal, Stearamidopropyl Dimethylamine, Theobroma Cacao Butter/Cocoa Seed Butter, Chlorhexidine Dihydrochloride, Benzyl Salicylate, Linalool, Isopropyl Alcohol, Caramel, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Glycerin, Parfum/Fragnance 

Tradycyjnie zaczniemy już od analizy składu :) A ten jest bardzo ładny - mamy sporo emolientów, w tym olej palmowy na 3 miejscu w składzie, kawałek dalej olej kokosowy oraz masło kakaowe. Są także dwa antystatyki i nawilżająca gliceryna, ale na szarym, szarym końcu, tuż przed zapachem. Moje włosy czują, że nie ma jej zbyt dużo ;) W odżywce znajduję się także potencjalnie wysuszający alkohol.

Konsystencja i zapach:
Odżywka jest dość rzadka, mam wrażenie, że troszeczkę rzadsza, od wersji awokado i karite. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że będzie gęstsza ;) Zapach - czuję tu lekko kakao, kokosa nie wyczuwam. Przyjemny, lekki, nienachalny, nie wyczuwam go na włosach po zmyciu produktu.

Działanie:
Najważniejsze, czyli działanie. Mamy tu 3 oleje i masła nasycone - palmowy, kokosowy oraz masło kakaowe. Pamiętacie, jak niedawno pisałam Wam w TYM POŚCIE, że po spadku porowatości włosów na niższą polubiłam się z kokosem? I faktycznie - polubiłam się i z nim i chyba z resztą nasyconych, muszę to jeszcze sprawdzić :) Odżywka spisuje się na moich włosach bardzo ładnie. Są gładziutkie, przyjemnie dociążone, błyszczące i mięciutkie. Mam jedno zastrzeżenie, jeśli chodzi o tą miękkość - jak dla mnie są troszeczkę za miękkie - nie są spuszone, ale takie właśnie lekko za miękkie, zwłaszcza, jeśli używam odżywki co mycie. Dużo lepiej spisuje się, zaaplikowana raz na tydzień. Lubi mnie lekko obciążyć, jeśli nałożę jej zbyt dużo albo na zbyt długo. Spokojnie wystarcza jej 5 mninutek :)  Myślę, że powinna ładnie spisać się na suchych z natury włosach, ale raczej tych o niższej porowatości ;) Choć wysoka również może spróbować, jak się na nią natknie za granicą, nie jest droga ;)


Zamieszczam efekt po użyciu garniera, zdjęcie z lampą oraz bez niej:


Którego garniera lubicie najbardziej? :) Całuję :*

45 komentarzy:

  1. Ale ładne falki. <3 / Sandra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam tylko z awokado :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba obowiązkowa odżywka każdej włosomaniaczki :D

      Usuń
  3. Miałam kiedyś wersję z awokado i raczej do niej nie wrócę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awokado nie zdała u mnie egzaminu, ale wtedy miałam też wyższą porowatość, teraz pewnie spisałaby się podobnie do tej ;)

      Usuń
  4. ja lubię ta z awokado, a z innej serii goodbye damage :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje włosy są już chyba w perfekcyjnym stanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana, zdarzy się czasem wilgoć i łapie je puszek, uroki fal czy loczków, sama coś o tym pewnie wiesz :)

      Usuń
  6. Przepięknie wyglądają! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana, też mi się tu podobają :):) Takie milusie były :)

      Usuń
  7. Miałam tylko szampon z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś szampon, ale ten żółty z awokado i karite - nie polubiliśmy się niestety, choć pięknie pachniał :)

      Usuń
  8. bardzo lubię szampon z tej serii, odżywka wypadła przeciętnie, taki średniaczek jak dla mnie ;) ostatnio zakochałam się w odżywce natural beauty mleczko waniliowe i papaja z garniera, jest świetna i nie ma alkoholu izopropylowego na który moje włosy mają często grymasa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szamponu nie miałam :)
      Kusi mnie właśnie ta z wanilią i papają, ale u nas też chyba nie ma :(
      W ogóle garnier ma sporo odżywek, które są u nas niedostępne, szkoda.

      Usuń
  9. do tej pory z garniera wypróbowałam tę z awokado, żurawinową i fructis z kokosem i papają i, o dziwo, to właśnie ta ostatnia jest najlepszą odżywką, jakiej używałam ever :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi jak coś idealnie dla mnie - olej palmowy działa u mnie lepiej niż kokos, ale używany do olejowania farbuje wszystko i jeszcze ten smrodek... Chyba lepiej będzie wypróbować tę odżywke ;) Twoje włosy wyglądają po niej super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)
      Odżywkę bardzooo polecam, zwłaszcza, jeśli lubisz olej palmowy :)

      Usuń
  11. Szkoda że jest nie dostępna bo chętnie bym ją kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ją. Czeka w długiej kolejce.
    Moje włosy też zmieniły swoją porowatość. Wielkim szokiem była dla mnie odżywka kokosowa z Balea, która robiła z moich włosów dosłownie afro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś czuję, że się z nią kochana możesz polubić :):)

      Usuń
  13. Wyglądają po tej odżywce cudownie. <3 I cieszę się, że całkiem dobrze się u Ciebie spisała. :) Ja prawdę powiedziawszy nie mam swojego ulubionego Garniera. Żaden ze stosowanych przeze mnie do tej pory ani nie zaszkodził, ani nie spisał się jakoś szczególnie szałowo. No ale miałam tylko trzy: z awokado i masłem karite, z wanilią i papają oraz z kokosem i kakao.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie :*
      Kusi mnie ten z wanilią i papają:):)

      Usuń
    2. Było pisać to też bym Ci odlała. :P

      Usuń
    3. Tylko myślałam, że ten z kokosem się nie spisze, to nie chciałam brać dwóch ewentualnych bubelków, a tu widzisz :P

      Usuń
    4. Zawsze można to nadrobić. ;)

      Usuń
  14. Fajna odżywka, na pewno z tymi olejami nawilży włosy, no i przyjemnie używać z takim zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, pachnie bardzo przyjemnie i już mi jej brakuje :)

      Usuń
  15. Ja używałam garniera jakieś 2 lata temu, ale żadna ich odżywka mnie nie zachwyciła więc przestałam je kupować :). Ciekawa jestem, czy sprawdziłyby się teraz bo włoski mam już w lepszym stanie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta mogłaby Ci się spodobać, jest naprawdę bardzo, bardzo emolientowa :)

      Usuń
    2. Nie wiem jak był zareagowały na kokosa i masło kakaowe :). Widziałam ostatnio kokoska w jednym sklepie, poszłam drugi raz żeby go kupić i już go tam nie było :D, a teraz nie mogę go nigdzie znaleźć :(.

      Usuń
    3. Kokoska to może w jakimś sklepie ze zdrową żywnością? U mnie nawet w auchanie jest ;)

      Usuń
    4. U mnie niestety nie ma takich sklepów, pozostaje mi czekać aż może się pojawi tam gdzie go widziałam, albo zamówić przez internet :)

      Usuń
  16. Nigdy nie widziałam tej wersji, ale kokos to raczej nie dla mnie, puszy jak szalony ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. oj, mam ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasia,piękne fale :) Moje marzenie mieć tak zdrowe włosy jak twoje...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe, kiedy u nas będą w końcu te odżywki... Pięknie Ci się fale po niej ułożyły, jak od osi symetrii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłyby się pojawić, ponoć garnier ma mnóstwo serii, które są u nas niedostępne ;)
      Dziękuję kochana, również mi się tutaj podobają bardzo :)

      Usuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)