Witajcie Kochani :)
Od kilku miesięcy intensywnie przyspieszam porost włosów - moje włosięta same z siebie rosną dość wolno, bo przeważnie niecały 1cm miesięcznie. Czasem nawet miałam wrażenie, że urosły 0,5cm albo praktycznie nic ;) Ale to było za czasu dużych stresów, teraz jest nieco lepiej. Od jakiegoś czasu zamarzyły mi się długie włosy - ale nie przesadnie długie, takie za zapięcie od stanika na początek, potem pomyślimy :) Odkąd przestałam nałogowo obcinać smętne ogonki, włosy wreszcie zaczęły rosnąć, a ja zaczęłam dzielnie łykać witaminki i wcierać wcierki. Czym aktualnie przyspieszam porost włosów? Zobaczcie same :)
W buteleczce po wcierce joanny jest spray antyoksydacyjny z szungitem od fratti, o którym pisałam Wam już TUTAJ. Bardzo polubiłam się z tym produktem, a ponieważ jako jeden z nielicznych nie podrażnia za bardzo mojego skalpu - mam już 3 buteleczkę ;) Sprayu używam przed myciem, na jakąś godzinkę.
Po umyciu włosów szamponem albo odżywką myjącą, na czas trzymania na włosach maseczki, aplikuję na skalp balsam-aktywator wzrostu od banii agafii. Niedługo napiszę recenzję, lubimy się :) Trzymam go 15-20 minut, po czym dokładnie spłukuję.
Na zdjęciu widzimy też zestaw witaminek - oba produkty z firmy swanson, można dostać na allegro ;) Jest to zestaw witamina B-complex oraz D w sporej dawce. Jak wiemy, wszystkie te witaminki mogą ładnie wspomóc wzrost włosów. Oczywiście stawiam też na zdrową dietę - jaja, masło, warzywa i trochę owoców ;)
Do tego wszystkie dołącza skrzyp, który dzielnie suszę, żeby mieć też zapasy na zimę :) Gotuję go codziennie przez 20-30 minut, po czym piję cieplutki. Bardzo mi smakuje. Nie mogę go teraz łączyć niestety z pokrzywą, gdyż zaczęła mi po niej wychodzić alergia - całe ciało swędzi i nie mogę przestać się drapać. Po skrzypie na szczęście nie mam tego problemu :)
Zapuszczacie włosy? :) Czym aktualnie przyspieszacie porost? Całuję :*
Planuje jutro przejsc sie do zielarni i samemu cos ukrecic, aktualnie mam przerwe ale wczesniej bardzo chetnie wcieralam tonik Babuszki Agafii na wyppadanie ;)
OdpowiedzUsuńMnie coś tam od babuszki kusiło, może niedługo coś sobie sprawię :)
UsuńJa używam na skalp maski drożdżowej, żeby je trochę zagęścić i działa - baby hair się pojawiają. Lubię ją też za to, że wtedy przy nasadzie są takie mięciutkie, ale na długość nie położę, nie ma szans. :D Do tego tonik babuszki Agafii - teraz nie działa tak fajnie jak rok temu, włosy dalej wypadają. Więc chwyciłam za skrzypokrzywę, zaczęłam wczoraj. Dziś mam jedną szklankę za sobą i już mi brakuje tego smaku, a następna porcja dopiero jutro. A tą wodę szungitową wpisałam na swoją chcielistę po Twoim wpisie ostatnim. Na pewno po nią sięgnę jak tylko skończę to, co mam. :) / Sandra.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczkę drożdżową :)
UsuńAktualnie używam eliksiru od Green Pharmacy i ich olejku łopianowego, ale raczej pupy nie urywają oba produkty :D
OdpowiedzUsuńOlejek łopianowy z gp świetnie łagodził mój podrażniony skalp :)
UsuńJa aktualnie zaniedbałam wspomaganie porostu :< Ale mam nadzieję, że od przyszłego miesiąca uda mi się bardziej zmotywować :)
OdpowiedzUsuńMi też często się nie chciało, ale od kilku miesięcy przyspieszanie porostu weszło mi już w krew :D
UsuńJa ostatnio mam jakiś spadek motywacyjny jeśli chodzi o przyspieszanie :P trzeba wziąć się w końcu w garść ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja też często tak miewam, znam to doskonale :)
UsuńJa pije pokrzywke :) mam juz spore zapasy na zime :)
OdpowiedzUsuńPokrzywka jest super :)
UsuńJa wcieram jedynie Jantar :)
OdpowiedzUsuńJantar okrutnie mnie podrażnił ze dwa late temu :P
UsuńStaram się zapuszczać swoje włosięta ale bardzo powoli mi to idzie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też to tak idzie idzie, ale przynajmniej do przodu ostatnio :)
Usuńod tygodnia stosuję serum z łopianem od elfa-pharm i czekam na efekty :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że efekt będą przyjemne :D
UsuńZapuszczam cały czas :). Przez jakiś czas nie przyspieszałam niczym porostu, ale włosy prakycznie stały w miejscu... od dwóch tygodni wcieram placentę, a wewnętrznie piję raz dziennie siemię lniane (mielone) i kubeczek pokrzywy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńZapuszczam cały czas :). Przez jakiś czas nie przyspieszałam niczym porostu, ale włosy prakycznie stały w miejscu... od dwóch tygodni wcieram placentę, a wewnętrznie piję raz dziennie siemię lniane (mielone) i kubeczek pokrzywy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że efekty się pojawią, trzymam kciuki :)
UsuńJa mam zamiar kupic ta wcierke z Joanny :)
OdpowiedzUsuńRzepka jest dobra, ale troszkę mnie przesuszała jednak ;)
UsuńGdzie ty tą rzepę dorwałaś? :D Zapuszczam zapuszczam. Będzie 2 lata, ale chyba będę musiała ściąć z 10cm bo są tak nierówne, że szkoda na nie patrzeć... :D A aktualnie przyspieszam porost sesą i jantarem, ale jakoś nie działa ani jedno ani drugie ;D
OdpowiedzUsuńHe he fajna rzepka co? :P
UsuńJa też musiałam nie raz przerzedzenia ścinać, ale lepiej potem włosięta wyglądają :)
Jantar bardzo mnie podrażnił :(
Muszę wypróbować te witaminki. :)
OdpowiedzUsuńMi za bardzo na poroście nie zależy, bo moja długość mnie zadowala :), ale zrobiłam sobie zapas pokrzywki na jesień - zimę bo liczę na bejbiki :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra też suszy, ja suszę skrzyp :):)
UsuńZapuszczam, używam obecnie płynu wzmacniającego z Biochemii Urody:-) zobaczymy jaki będzie przyrost, bo ostatnio tendencja spadkowa:-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego płynu, aż idę go oglądnąć :)
Usuń3mam kciuki Kochana za Twoja wymarzona, poczatkowa dlugosc :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu :)
UsuńPrzydałoby mi się coś na przyspieszenie porostu :)
OdpowiedzUsuńMoże jakaś wcierka albo maseczka :)
UsuńKasiu witamina D w tak wysokiej dawce jest bardzo niebezpieczna. Podnosi poziom wapnia w organizmie i obniza potas.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu lektury Pana Jerzego Zięby pt. "Ukryte terapie" mam inne zdanie :) Są tam przytoczone również badania, bardzo polecam :)
UsuńKasiu czy masz potwierdzony niedobor witaminy D badaniem krwi?
UsuńNawet przy niedoborze zaden lekarz nie zaleci wiecej jak 1000 IU dziennie. Poczytaj rowniez o zwiazku magnezu z witamina D jak rowniez o innych witaminach I mineralach ktore powinno sie suplementowac biorac tak wysoka dawke vit D.
http://www.vitamindcouncil.org/about-vitamin-d/vitamin-d-and-other-vitamins-and-minerals/#
Ja także zażywam takie dawki witaminy D i B. Oprócz lektury Pana Zięby polecam jego wykłady na Youtubie. Oczywiście lekarze nam nie chcą badać poziomu witaminy D w organizmie. Musimy to robić na własną rękę. 3/4 społeczeństwa ma wielkie niedobory tej witaminy. A jak ważna jest ta witamina chyba każdy z Nas wie. Ponadto należy pamiętać przy zażywaniu D i o suplementacji wit.K2. Pozdrawiam
UsuńRobiłam sobie badanie i mam potwierdzony niedobór, stąd takie dawki ;)
UsuńSuplementuję również inne rzeczy, niestety dieta w dzisiejszych czasach wszystkiego nie zapewni ;)
Od siebie polecam jeszcze ten link --> http://www.akademiawitalnosci.pl/witamina-d-brakujacy-kawalek-twojej-ukladanki-zdrowia/
Pozdrawiam :)
Pan Zięba pisze również właśnie o konieczności zażywania innych witamin przy okazji suplementacji D, jak np. K2 czy A - naprawdę serdecznie polecam jego książkę :)
UsuńPrzeczytam również link od Ciebie, dziękuję :)
Doładowanie do telefonu:
OdpowiedzUsuńhttp://mux1.pl/r/Dcdarmowedoladowanie