Witajcie Kochani :)
Powiadają, że nie można mieć zdrowych włosów bez zdrowej skóry głowy. Coś w tym jednak jest :) Problemy ze skalpem mam od zawsze - jest dość wrażliwy, acz jeśli traktuje go dobrze i nie zapominam o nim w codziennej pielęgnacji, nie sprawa mi większych problemów. No chyba, że znowu będę mieć ochotę przetestować jakąś znaną, ziołową i alkoholową wcierkę ;);) Przeczytajcie, jak dbam o skórę głowy na co dzień, może znajdziecie tutaj coś dla siebie :)
1. Myję skórę głowy odżywką
O myciu odżywką wspominam Wam już tak często, że pewnie macie dość :) Nie mogę jednak przestać o tym pisać, ponieważ to właśnie mycie odżywką sprawiło, że skalp przestał mnie wiecznie swędzieć i piec. Nie toleruje on zbyt częstego używania szamponów, zarówno tych agresywnych, jak i dziecięcych. Kiedyś postanowiłam znowu poeksperymentować i myłam przez ponad dwa tygodnie zarówno włosy, jak i skórę głowy delikatnymi szamponami. Możecie poczytać o tym tutaj. O samym myciu odżywką pisałam już kilka razy:
*Jak umyć włosy odżywką krok po kroku
*Ulubione maski i odżywki do mycia włosów
*Mycie włosów odżywką - co mi dało + jakimi odżywkami myję włosy
*Jak umyć włosy odżywką krok po kroku
*Ulubione maski i odżywki do mycia włosów
*Mycie włosów odżywką - co mi dało + jakimi odżywkami myję włosy
2. Peelinguję regularnie
Jednym z moich włosowych, noworocznych postanowień było regularne peelingowanie skóry głowy - zrobiłam to już kilka razy i jestem z siebie naprawdę dumna, zawsze ciężko było mi się do tego zabrać. Najbardziej chwalę sobie peeling z pestek róży z Ol'vity, który wychwalałam już tutaj. Wykonuję taki peeling średnio raz na dwa tygodnie, potem nakładam na skórę głowy nawilżającą maseczkę z mocznikiem czy panthenolem :)
3. Nawilżam również regularnie :)
Nawilżamy włosy, a czemu tak rzadko nawilżamy skórę głowy? Coraz częściej aplikuję na skalp różne nawilżające maseczki i odżywki, obecnie jest to maseczka biovaxa z aloesem, a także maseczka drożdżowa babuszki agafii. Pod czepek i ręcznik, na jakieś 20-30 minut :) Lubię je wzbogacać dodatkowo panthenolem, aloesem, mocznikiem czy kapką oleju. Trzeba tylko uważać, żeby dana maseczka nie wysuszyła czy nie podrażniła nam skóry głowy - uwaga na alkohol, ziółka i niektóre konserwanty. Czasem nakładam taką nawilżającą maseczkę przed myciem, po czym kładę na nią olej, przy okazji olejowania całych włosów :)
4. Uważam na przeróżne wysuszacze i podrażniacze skalpu
Staram się trzymać teraz z daleka od wcierek na bazie alkoholu, choć czasem robię wyjątek, jednak dbam przy tym o skórę głowy podwójnie. Muszę uważać także na ziółka, moja skóra głowy potrafi na niektóre z nich zareagować mocnym podrażnieniem i swędzeniem, choć jeszcze nie odkryłam, na które. Tak było niestety w przypadku wcierki jantar.
5. A co, jeśli już przydarzy mi się podrażnienie i swędzenie skóry głowy?
Post o tym, jak radzę sobie z podrażnionym skalpem zamieściłam dawno temu tutaj, za to niedawno odkryłam nową, ratunkową trójcę przy podrażnionej skórze głowy i pisałam o tym w tym poście. Zerknijcie, jeśli swędzenie będzie coraz bardziej denerwujące :)
Zwracacie uwagę na pielęgnację skóry głowy? Przecież to też skóra ;);) Całuję :*
peelingowanie ostatnio odkryłam:) bomba!!!
OdpowiedzUsuńPrawda, że super? :)
UsuńTeż staram się pielęgnować skalp. Ostatnio pierwszy raz zrobiłam peeling. Niestety niektóre maski (np. Kallos vanilla) mimo że nie nakładam na skórę głowy, podrażniają i wywołują łupież :( po odstawieniu wszystko wraca do normy, ale mimo wszystko dobrze poczytać o pielęgnacji skalpu
OdpowiedzUsuńMuszę bardzo uważać z doborem maski na skórę głowy :)
UsuńMuszę w końcu zacząć wykonywać peeling głowy :D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, choć często się nie chce ;)
UsuńŚwietny wpis, jak zwykle u Ciebie :) Muszę przyznać, że często zapominam o skórze głowy, chociaż raz na jakiś czas robię cukrowy peeling :) Muszę wreszcie potestować to mycie odżywką, bo dotychczas podchodziłam do tego po macoszemu.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMycie odżywką jest super :)
Ja dopiero niedawno się przekonałam, że zdrowa skóra głowy to 50% sukcesu i dobrego wyglądu włosów. Odkąd ją zaleczyłam cerkogelem po podrażnieniu, zaczęłam nakładać maski również na skalp, nawilżać glutkiem - włosy codziennie są puszyste, uniesione u nasady i wydają się takie pełne życia... No i oczywiście przetłuszczanie się zmniejszyło, może niedługo różnica będzie wyraźna :)
OdpowiedzUsuńMyślę o cerkogelu właśnie :)
UsuńA jak z częstotliwością?? W tytule jest napisane codziennie ale zakładam ze tego wszystkiego nie robisz co dzień:) Bo sama chce coś porobić w tym kierunku ale nie wiem jak działać pomiędzy myciami (bo myje co drugi dzień:))
OdpowiedzUsuńA no tak :) Peeling to tak raz za czas, ale co mycie myję włosy odżywką i staram się nakładać na skórę głowy nawilżającą maseczkę czy odżywkę, nawet na chwilkę ;)
UsuńJa ostatnio zrobiłam peeling z cukru :) Ale mimo olejowania olejem przeciwłupieżowym z Himalaya herbals nadal coś swędzi i z aplikacji na aplikację staram się wmasowywać olej tam gdzie mnie korci do drapania :)
OdpowiedzUsuńA mnie denerwuje peeling z cukru, zaraz mi się rozpuszcza no ;)
UsuńU mnie mycie odzywka totalnie sie nie sprawdzilo ;( Peelingowanie rowniez od jakiego czasu wprowadzilam na stale ;)
OdpowiedzUsuńOj szkoda kochana ;)
UsuńSuper sprawa dla osób, które chcą zadbać o skórę głowy.
OdpowiedzUsuń