Witajcie Kochane :)
Moja niedziela dla włosów miała już tradycyjnie miejsce w sobotę, a że wczoraj pięknie świeciło u mnie słoneczko, to i zdjęcia w słoneczku są. Postanowiłam wypróbować nowość w mojej łazience - balsam planeta organica afryka z olejem makadamia. Jest mocno emolientowy, a moje fale kochają emolienty, zwłaszcza zimową porą. Co z tego wyszło? :)
Olejowanie: brak
Mycie: balsam mrs. potters z aloesem i jedwabiem
Odżywianie: balsam planeta organica afryka z olejem makadamia
Odżywka b/s: brak
Stylizacja: żel lniany
Inne: plunking i suszarka z dyfuzorem
Nie nakładałam na włosy żadnego oleju przed myciem, ponieważ chciałam sprawdzić, jak działa na nie sam balsam z makadamią :) Umyłam je zatem pottersem z aloesem i jedwabiem, następnie nałożyłam wspomniany już balsam z olejem makadamia na 15 minut, pod czepek. Zmyłam dokładnie ciepłą wodą, rozplątałam włosy palcami i na ociekające wodą nałożyłam sporo glutka lnianego, około łyżki na pewno. Pogniotłam chwilkę włosy i zrobiłam plunking bawełnianym podkoszulkiem, na dosłownie 5 minutek. Ściągnęłam podkoszulek z włosów i wysuszyłam je suszarką z dyfuzorem do jakiś 80%. Potem wyschły do końca same i zrobiłam zdjęcia:
Zdjęcie z lewej z lampą, prawe bez lampy, w słoneczku, coś takie żółte wyszło, to nie jest mój kolor ;)
Susza po hennie jeszcze troszkę jest, ale już prawie zanika :) Przyzwyczaiłam się już do tego, że przez jakieś 3 mycia po hennowaniu jest bardziej sucho i tam jakby matowo, potem jest już o niebo lepiej. Skręciło się nieco słabiej, jak to również po hennie bywa :) Nie jest jednak źle, fale przetrwały w takim stanie cały dzień. Nie ma puchu, porobiły się gdzieniegdzie małe korkociągi. Cieszę się, że w ogóle kręcą się po hennie ;)
Jedna z Was pytała mnie o torcik urodzinowy dla synka - oto nasz smerfny tort, oczywiście nie ja go robiłam, nie mam takiego talentu :)
Jak tam Wasze niedziele dla włosów? Już po, czy właśnie w trakcie? :) Całuję :*
Spojrzałam na miniaturkę i mówię : ,,Ojej jakie śliczne loczki'' :D
OdpowiedzUsuńO jak mi miło :)
UsuńTorcik aby bezglutenowy?
OdpowiedzUsuńŚliczne locze! Moje postanowiły się nie kręcić, więc mam wyprost (wykrzyw? :>).
Niestety nie Wiedźmo ;) Myślałam o tym, żeby zlecić upieczenie bezlutenowego, ale powiem Ci, że jestem prawie pewna, że na bank coś glutenowego by miał - ludzie mają niestety nadal dość małą wiedzę na temat tego, gdzie gluten jest. A tu kolorowe polewy i inne rzeczy - gluten na bank by był ;)
UsuńSynuś zjadł z niego tyle co nic, ale jego cieszył sam fakt smerfa :D
Chyba, że pomyślę o czymś własnym za rok, na razie w temacie pieczenia jestem zielona, ale kto wie ;)
Masz piękne włosy :) A tort jest mega :)
OdpowiedzUsuńJakie falowańce. A torcik świetny. Mój brat miał kiedyś też Smerfa :)
OdpowiedzUsuńSmerf jest super, synek mówi, że na torciku miał "Cimajdę" ;);)
UsuńJak ich dużo! Cudnie wyglądają, aż nabrałam ochoty na hennę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kochana - henna jest super, denerwuje tylko trochę ta susza po niej, ale to mija ;)
UsuńPiękne ruloniki :D
OdpowiedzUsuńsmerf super;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają, bomba <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńAż mam ochotę na jakąś odżywkę planeta organica.Ja muszę powrócić do żelu lnianego,chyba za chwilkę go przygotuje :)
OdpowiedzUsuńA torcik piękny,wygląda na przepyszny :)
UsuńJa dzisiaj robiłam kolejnego glutka :)
UsuńDziękujemy ;)
Piękny tort :)
OdpowiedzUsuńJa już też po, zwykle kombinuję z włosami po śniadaniu ;)
Czarujące są te spiralki w niektórych miejscach :))
Właśnie taki mam śmieszny ten skręt - gdzieniegdzie korkociągi, reszta falek ;);)
UsuńŚliczne masz te falki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :):)
UsuńKasiu zazdroszcze ogarniecia tego dyfuzora ;)! Wlosy piekne, choc faktycznie na drugim zdjeciu, jak nei Twoj kolor :) ja dzisiaj po "baranku" rowniez kilku korkociagow sie doczekalam ;)
OdpowiedzUsuńTort swietny, moja corka Oliwia do konca 8 miesiaca ciazy byla Kubusiem ;D
He he, a Kubuś do 8 miesiąca ciąży był Anią ;);)
UsuńWidać, że już powoli zaczynają się lepiej kręcić po tej hennie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście im się kręci :):)
UsuńMoja niedziela była bardzo skromna ze względu na brak czasu, ale nie odłożyłam mycia i odżywiania ;) Nie było trzymania odżywki pod workiem, ale była nafta przed myciem ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze nigdy nafty :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z planeta organica, ale skoro u Ciebie się sprawdził to u mnie pewnie też ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :):)
UsuńTo Ty masz dziecko? Wyglądasz tak młodo! :)
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że przefarbowałaś włosy, a tu tylko słonko tak oświeca :)
He he he, młodość mnie nie opuszcza, mam 3 latka :):)
UsuńJa moją niedzieklę przeciagłam jeszcze na dziś:)))
OdpowiedzUsuńAle zadbane i piękne te Twoje włosy, normalnie jedne z moich ulubionych blogerskich włosów;D
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla młodego!:)
Ale mi przyjemność sprawiłaś tymi słowami, bardzo dziękuję :):):)
UsuńAle piękne włosy, naprawdę. Zawsze chciałam mieć kręcone włosy, bo ja naturalnie mam proste i loczki u innych strasznie mi się podobają. Włosy bardzo zadbane, super!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Z kręconymi troszkę więcej roboty jest, ale warto :)
UsuńWłoski śliczne, kolorek jeszcze lepszy. Torcik był pyszny mogę to stwierdzić, bo go jadłam, winko piłam i się dobrze z moim chrześniakiem i włosomaniaczką dobrze bawiłam. Ole!:D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kochana ;)
Usuń