Witajcie Kochane :)
Spędzam właśnie miły poranek z herbatką. Czytam sobie wasze podsumowania i postanowienia noworoczne i pomyślałam, że czas się zmobilizować i publicznie zapisać moje włosowe postanowienia na 2015 rok - wtedy wiem, że na pewno je spełnię :)
Porost włosów
Systematyczne używanie wcierek i maseczek przyspieszających porost włosów - to moje główne postanowienie. Do tej pory nie miałam jakoś w nawyku niczego wcierać, często udaje mi się kilka razy z rzędu, potem zapominam, odechciewa się, a włosy jak były krótkie, tak są krótkie ;) Dlatego postanawiam, że systematycznie, przed każdym myciem będę coś wcierać, arsenał do walki o przyspieszenie porostu włosów pokażę Wam w następnym poście, ponieważ wczoraj przyszła moja paczuszka z lawendowej szafy, a w niej przyspieszacze ;) Chciałabym bardzo, żeby włosy znowu były tak długie, jak na tym zdjęciu:
Dalsza walka o skręt
W zeszłym roku moje włosy musiały zdecydować, czy chcą się kręcić, czy nie. Po pierwszych hennach wręcz się rozprostowały, na szczęście udaje mi się wrócić do skrętu, jednak to nie to, co kiedyś. Będę jednak dalej o skręt dbać, w czym na pewno pomogą mi proteinki, a zwłaszcza ukochana keratyna hydrolizowana. W planach mam także przetestowanie protein zbożowych, które już czekają w lodówce :) Na razie jest tak, pociesza mnie to, że im dłuższe mam włosy, tym ładniejszy i wyraźniejszy skręt, przynajmniej do tej pory tak było ;)
Zadbam porządnie o skórę głowy
Do tej pory traktowałam skórę głowy po macoszemu, rzadko nawilżałam i natłuszczałam, nieczęsto również stosowałam peeling skalpu. Przez to zdarzało mi się kilkakrotnie przesuszenie skalpu i tak zwany suchy łupież. W tym roku musi to się zmienić, mam już plan, półprodukty i nowe maseczki :)
Trzymajcie kciuki, słowo się rzekło (a raczej napisało) :D Jakie są Wasze włosowe postanowienia na 2015 rok? :) Całuję :*
Ja mam ostatnio ogromne problemy ze skalpem, strasznie mnie swędzi mimo używania delikatnych szamponów bez sls i żadnych środków do stylizacji. Czym natłuszczasz skalp? Próbowałam olejem kokosowym ale efekt mizerny...
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej spisują się jakieś maseczki/odżywki z humektantowo-olejowym składem, świetny był balsam z bani agafii, o ten --> http://www.kasianafali.pl/2014/04/bania-agafii-balsam-do-wosow-odzywczo.html
UsuńDzięki za odpowiedź, zaopatrzę sie w niego przy najbliższych zakupach :)
UsuńPowodzenie, też mam cały plan na porost ^^ :))
OdpowiedzUsuńNiech nam rosną te włosięta :D
UsuńTrzymam kciuki za Twoje :)
Również zamierzam dbać o porost :D
OdpowiedzUsuńTy już masz tak długie Michasiu, jak urosną, to będą jeszcze bardziej zachwycać :)
UsuńZadbać o skalp, skrócić włosy. Chyba ze względu na swoją długość (dla mnie są długie!) zapięłam kilka razy na końcówkach suwak od kurtki, przytrzasnęłam paskiem torby, zmasakrowałam końce. No i są tak cieniutkie, że wyglądają bardzo mizernie. Noszę głównie związane, a to im akurat też nie służy. Po podcięciu zazwyczaj odzyskują wigor, no i pozbędę się problemu wpychania końców, gdzie nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńMoje na brak skrętu po hennie wołają o keratynkę (a wcześniej nie lubiły) i o nawilżanie, a kiedyś wolały emolienty.
Jeszcze jedno postanowienie - farbowałam henną i indygo, końce są ciemne, niemal czarne, więc powoli pozbywam się ciemnych stosując borasol wg przepisu u Kascysko. Powolutku, ale działa, tyle, że najbardziej to wypłukuje mi hennę.
Często podcięcie rozwiązuje sprawę - trzymam kciuki :):)
UsuńTrzymam kciuki za postanowienia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana! Jest kolejna główka do wcierania w 2015! :))
OdpowiedzUsuńOj jest jest :):)
UsuńJestem już po drugim wcieraniu sprayu szungitowego z fratti :)
To widzę że mamy na ten rok bardzo podobne cele. Trzymam więc kciuki za nas obie :)
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciuki Kochana :):)
UsuńAaale miałaś długie włosy, czad! Niech Ci rosną zatem pięknie i zdrowo, powodzonka:)
OdpowiedzUsuńNooo, bardzo za nimi tęsknię ;)
UsuńCzytam sobie Twojego posta i ŁOOO nagle mnie natchnęło na płukankę cysteinową!
OdpowiedzUsuń(kochanie, masz przechlapane w nocy!)
Będzie cudowny zapaszek :D:D
UsuńKochana 3mam mocno kciuki za Twoje postanowienia :)! Moje sa podobne, choc z wcieraniem u mnie ciezko, ale nie zapeszac, ostatnio chyba cos idzie ku lepszemu ;)
OdpowiedzUsuńOj u mnie Ewciu ze wcieraniem też ciężko, ale już się poprawiam :):)
UsuńTrzymam kciuki za to zapuszczanie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję :)
Usuńskalp, ja też o tym zapominam, ale mam zamiar się poprawić! :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
Usuń