Witajcie Kochani :)
Moja pielęgnacja włosów nadal w większej mierze będzie opierać się na emolientach - to właśnie one trzymają jesienną i zimową porą moje fale w ryzach :) Częściej też noszę włosy robione na prosto (nie ugniatam i suszę suszarką z chłodnym nawiewem wzdłuż łuski włosa), ponieważ silikony dość mocno osłabiają mój skręt, a o tej porze roku są dla mnie niezbędne. Nadal nie używam praktycznie humektantów, a moje włosy dawno nie były w tak fajnej kondycji, jak teraz - nadmiar nawilżaczy nigdy dobrze im nie robił ;) Postaram się częściej olejować, bo teraz robię to jakoś raz na tydzień. Przedstawiam Wam włosowy, pielęgnujący arsenał na styczeń:
Mycie:
*Balsam mrs. potters z aloesem i jedwabiem do codziennego mycia
*Szampon farmony z żeń szeniem
Odżywianie:
*kallos blueberry
*kallos chocolate
*inebrya maska z olejem arganowym
*maska jajeczna babuszki agafii na skalp
*joanna lniana jako odżywka b/s
Inne:
*olejek yves rocher do olejowania
*jedwab green pharmacy do zabezpieczania końców
*joanna rzepa wcierka z moimi dodatkami :)
Jak widzimy, do odżywiania służyć mi będą głównie kallosy :) Testuję olejek yves rocher, jednak widzę, że nie będzie szału, postaram się napisać niebawem recenzje. Końcówki zabezpieczam nadal dzielniej jedwabiem z green pharmacy, o tej porze roku silikonowe serum jest mi niezbędne - odstawię je zapewne wiosną. Jako wcierka - joanna rzepa, którą wzbogaciłam kilkoma półproduktami, żeby działała jeszcze lepiej.
Jakie są Wasze noworoczne, pielęgnacyjne postanowienia? :) Całuję :*
Moje postanowienie noworoczne... Zapuścić włosy do łokci! Nie wiem czy mi się to uda, no ale motywację jakoś trzeba mieć :D W sobotę fryzjer, obawiam się że wyjdę z włosami o połowę krótszymi, ale mam nadzieje ze jednak tak sie nie stanie :) Co do pielegnacji.. no to zmieniam ją w 2015 całkowicie :P Muszę się wybrać na zakupy, chce kupić nowe oleje i nowe odżywki. Rok 2015- rokiem testów... :D
OdpowiedzUsuńZapraszam tez do siebie buziak!
Proszę tylko za bardzo nie ścinać tych pięknych blond loczków za bardzo, bo będę bić :P:P
UsuńKallos chocolate mam i jestem z niego bardzo zadowolona,a tego blueberry nigdy nawet nie widziałam w żadnym sklepie:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie po pierwszych testach mam mieszane uczucia do kallosa czekoladowego, no ale jeszcze zobaczymy :)
UsuńNa najbliższy miesiąc olej BDFM i również Joanna Rzepa :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, jak rzepka się u nas sprawdzi :)
UsuńZapowiada się bogata pielęgnacja :) Uzywalaś już wcześniej tej jajecznej maski, jakie efekty? :)
OdpowiedzUsuńUżyłam jej kiedyś na długości, ale było sianko i wielkie niedociążenie :)
UsuńPewnie spisałaby się lepiej w jakiejś bogatej pielęgnacji typu jajeczna maska, a potem coś mocniej emolientowego, ale szczerze ostatnio w ogóle nie mam do tego głowy i czasu ;)
Za to na skalp jest bardzo przyjemna :)
Jakie efekty na skalpie?
UsuńBo też używam jej na długość, sprawdza się w porządku, ale używana sporadycznie, zbyt często puszy włosy. Chyba, że używam jej na olej, wtedy jest ok.
Hmm.. nie kazdy musi miec dlugie wlosy, ale jestem ciekawa czemu swoich nie zapuszczasz? ;) po prostu w takiej wersji lubisz sie bardziej?
OdpowiedzUsuńHe he, ale ja cały czas je zapuszczam, tylko idzie mi to hmm... bardzo opornie ;)
UsuńPo prostu miałam po drodze 2 nieudane cięcia i sporo cm musiało iść pod nożyczki i tak od nowa.
Ale teraz mam cięcie, które uwielbiam, zatem trzymaj kciuki, żeby udało mi się włosięta kiedyś zapuścić - a miałam je sporo za zapięcie od biustonosza i do takiej długości znowu chciałabym dojść :)
w takim razie trzymam kciuki ;) a ty trzymaj za mnie, bo po 8 latach prostowania sluha droga przede mna ;) ty wlosy masz bardzo ladne, przede wszystkim zdrowe ;)
UsuńOj to w takim razie trzymam mocno :) 8 lat prostowania to kupa czasu, ale dasz radę :D
UsuńChciałam wypróbować czekoladowego Kallosa, ale nigdy nie mogę go dorwać :P
OdpowiedzUsuńU mnie jest w hebe, ale były tylko litrowe, mojego mniejszego kupiłam na allegro ;);)
UsuńMoje postanowienia włosowe? Jako, że niedługo zetnę je na krótko (pierwszy raz od Komunii będę miała włosy krótsze niż do ramion) - moim postanowieniem ogłaszam nauczenie się nowej pielęgnacji i stylizacji, żeby nie wyglądać jak wkurzony Szopen :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten nowy Kallos:)
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby moje włosy sięgnęły do pasa, więc mam postanowienie nie obcinać ich jak najdłużej. Mam nadzieję, że wytrzymają! No i zdenkować zapasy, a potem obkupić się dawnymi ulubieńcami.
OdpowiedzUsuńOj tak, chciałabym używać samych ulubieńców, a tu tyle nowości nieustannie kusi ;)
UsuńBardzo dużo ciekawych kosmetyków, z chęci zagłębie się w szczegółową recenzję:)
OdpowiedzUsuńJa mam Kallos Keratin i Latte:)
OdpowiedzUsuńten olejek z YR chętnie bym wypróbowałaś :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńPo zdenkowaniu szamponu z PO mam w planach właśnie zakup balsamu myjącego z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńMnie chyba jednak puszy ;(
UsuńRównież muszę sporządzić taki plan :) Czas wykończyć część zapasów :) Na skalp obecnie używam maski drożdżowej Babuszki A. :)
OdpowiedzUsuńI ja ją ostatnio zamówiłam bo zatęskniłam hehe
UsuńOlejek YR i Joannę rzepę mam w planach wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja, ja planuję jakąś suplementację rozpocząć :)
OdpowiedzUsuńWcierkę rzepy uwielbiam :D zawsze miałam po niej mnóstwo nowych włosków
OdpowiedzUsuńJa mam kallosa ale bananowego, razem z mamą opróżniłyśmy już 0,5l :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, jak wzbogaciłaś wcięrkę joanny?
Napiszę za kilka postów ;)
UsuńW takim razie 3mam kciuki za dalsza swietna kondycje Twoich slicznych kreciolkow :)
OdpowiedzUsuńPodkradłabym Ci Kallos blueberry, maskę Inebrya i olejek Yves Rocher;) Bardzo ciekawy dobór kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńNie oddam hehe ;)
UsuńO. A tej maseczki Kallosa jeszcze nie miałam;)
OdpowiedzUsuńJa postanawiać zminimalizować moją kolekcje kosmetyków i jak najszybciej zapuścić włosy.Sama skłaniam się do kupna olejku YR ,ale jak zagoszczę w ich sklepie to na olejku się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból hehe. Yr ma świetne niektóre kosmetyki do włosów ;)
Usuń