Witajcie Kochane :)
Wielką odlewkę maseczki Lady Spa z olejem arganowym i jedwabiem dostałam od Kochanej Eter, która recenzję tego cuda zamieściła również u siebie na blogu --> przeczytajcie tutaj :) Ja, jako włosowa kuzynka Eter również ową maseczkę pokochałam, przeczytajcie, za co :)
Skład:
Skład: Aqua,
Cetearyl Alcohol, Behentrimonium
Chloride, Vitis Vinifera
(Grape) Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin,
Cetrimonium Chloride,
Hydrolyzed Ceratonia Siliqua Seed
Extract, Polyquaternium-7,
Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride,
Panthenol,
Silk Amino Acids,
Zea Mays Starch, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate,
Parfum, Cyclopentasiloxane,
Dimethiconol, Methylisothiazolinone,
Methylchloroisothiazolinone, Benzyl Benzoate.
Spójrzcie, maseczka ma przepiękny skład, taka mieszanka musiała spodobać się moim falom :) Jest pełna emolientów, za którymi moje włosy po prostu przepadają. Widzimy tutaj kolejno emolient, antystatyk, olej z pestek winogron, olej arganowy. Nieco dalej w składzie jest gliceryna - znany humektant, dobrze, że nie ma jej więcej, bo wtedy maseczka mogła by się nieco gorzej spisać, jako że za gliceryną nie przepadam ;) Po glicerynie - kolejny antystatyk, hydrolizowany ekstrakt z chleba świętojańkiego, i jeszcze dwa oblepiaczo-kondycjonery (mogą obciążać). Następnie nawilżający panthenol, aminokwasy jedwabiu oraz skrobia kukurydziana. Po zapachu - dwa lżejsze silikony, jeden z nich cykliczny, czyli odparowujący.
Konsystencja:
Maseczka ma bardzo przyjemną, gęstą konsystencję, jak prawdziwy budyń :) Dzięki temu jest bardzo wydajna, już niewielka ilość pięknie otula moje włosy, dlatego mam ją już tak długo :)
Zapach:
Zapach jest cudowny i bardzo trafił w mój gust - czuję tu połączenie karmelu, wanilii, kawy i czekolady - wspaniałe nuty zapachowe, które po prostu mnie uwodzą :D Po zmyciu czuć go na włosach, ale niestety bardzooo delikatnie, szkoda.
Działanie:
Ciekawe, co dalej? :) Maseczka spisuje się za każdym razem fenomenalnie - przepięknie nawilża, nawet moje marudne końcówki są gładkie, nawilżone i śliskie. Wspaniale dociąża - żaden włosek nie odstaje i nie lata wokół głowy. Fale są błyszczące, wygładzone i mięsiste - taki efekt bardzo, bardzo lubię. Może obciążyć - nakładam jej niewiele, po 2-3 użyciach pod rząd czuję już potrzebę oczyszczenia włosów szamponem z mocniejszym detergentem. Włosy bajecznie łatwo się po niej rozczesują. Nieco prostuje mi skręt, ale nie jakoś strasznie, muszę uważać tylko na to obciążenie ;) Jest naprawdę treściwa i ma szansę zadziałać świetnie na suchych i zniszczonych włosach.
Ciekawe, co dalej? :) Maseczka spisuje się za każdym razem fenomenalnie - przepięknie nawilża, nawet moje marudne końcówki są gładkie, nawilżone i śliskie. Wspaniale dociąża - żaden włosek nie odstaje i nie lata wokół głowy. Fale są błyszczące, wygładzone i mięsiste - taki efekt bardzo, bardzo lubię. Może obciążyć - nakładam jej niewiele, po 2-3 użyciach pod rząd czuję już potrzebę oczyszczenia włosów szamponem z mocniejszym detergentem. Włosy bajecznie łatwo się po niej rozczesują. Nieco prostuje mi skręt, ale nie jakoś strasznie, muszę uważać tylko na to obciążenie ;) Jest naprawdę treściwa i ma szansę zadziałać świetnie na suchych i zniszczonych włosach.
Mam jedno zdjęcie, kiedy użyłam maseczki i suszyłam włosy na prosto - zrobiła mi niemalże taflę, z wywiniętymi końcówkami ;)
Miałyście już to cudo? Mnie kusi jej różowa siostra :) Całuję :*
Nie miałam ! Ale chcę chcę ! :D
OdpowiedzUsuńA ja tak na nią liczyłam po recenzji Eter! Już nie.wiem czy trafiłam na podrobke czy co... Moja byla rzadka, niewydajna i nic nie robila dobrego :-( Za to pachniala cudnie.
OdpowiedzUsuńo rany, po Twoim opisie bardzo ją chcę! Wiesz może, czy w Krakowie gdzieś można dorwać to cudo? :)
OdpowiedzUsuńMoże sprawdziłaby się również u mnie, lubi gdy moje włosy są dociążone i wygładzone. Twoja recenzja wręcz zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńKusisz Kasiu! Moje włosy też nie przepadają za gliceryną ale za obiecanki dociążenia i wyprostu była bym chyba skłonna wypróbować tę maskę :D Muszę pomyśleć :D
OdpowiedzUsuńDopisuję do wishlisty bo po twojej recenzji bardzo mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona do zakupu :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ale z pewnością wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale widziałam tą serię stacjonarnie. ;]
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć gdzie? :)
UsuńMiałam i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMuszę ją w końcu dorwać! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maskę ;) Jak miałam spalone włosy rozjaśnianiem była dla mnie ratunkiem!
OdpowiedzUsuńOd dluzszego czasu kusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńAlez pieknie wygladzila :)! Bardzo chetnie bym ja wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją,zachwycona jej działaniem,zamówiłam odżywkę w sprayu-a tam-alkohol.ŚLiczne włosy!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z produktami tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPięknie błyszczą!
OdpowiedzUsuńNo i po co wchodziłam na twój blog ? Teraz będę musiała ją kupić,nie ma innego wyjścia :P A włoski piękne :D
OdpowiedzUsuńNie mialam ale po wielu zachwytach chyba bede musiala wyprobowac ;)
OdpowiedzUsuń