Hej hej :)
Przed nami listopad - przeważnie deszczowy i często mglisty, choć ostatni weekend był bardzo ładny, przynajmniej w okolicach Krakowa :) Moje włosy nie przepadają za taką porą, zapewniam im zatem porcję ochronnych silikonów, jednak w towarzystwie składników odżywczych :) Na pewno skupię się na częstszym olejowaniu, dwa razy w tygodniu byłyby optymalnym wynikiem. Zobaczcie, czego będę używać w listopadzie:
Mycie:
*Balsam mrs. potters z melisą do codziennego mycia
*Szampon isana z mocznikiem do oczyszczania
Odżywianie:
*Maska kallos banana (odlewka z żółtym wieczkiem)
*Maska Lady Spa z olejem arganowym i jedwabiem (odlewka z czerwonym wieczkiem)
*Balsam green phrmacy z arganem i granatem jako odżywka b/s
*Farmona odżywka z żeń szeniem pod olej
Inne:
*Olej z pestek wiśni do olejowania
*Jedwab green pharmacy do zabezpieczania końcówek
*Żel męski isana do stylizacji
Jakie są Wasze jesienne włosowe plany? :) Całuję :*
Skromniutko i na temat :)
OdpowiedzUsuńCzyżby udało Ci się już przekopać przez większość odlewek? :) Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, w grudniu będę miała już tylko pełnowymiarowe opakowania. :)
W tym miesiącu faktycznie skromniutko :)
UsuńOj Dorotko, jeszcze druga połowa odlewek gdzieś została, ale dzielnie mi idzie zużywanie :)
O, kosmetyki od Pani Potters- zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich balsamy do mycia włosów ;)
Usuńu mnie trochę mniej:D
OdpowiedzUsuńU mnie przeważnie bywało troszkę więcej :P ;)
UsuńJa jesienią stawiam na nawilżanie włosów i skóry od wewnątrz, włączyłam do swojego jadłospisu avokado, cytrusy, olej lniany, natomiast kosmetycznie stawiam na minimalizm:) pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńOo, i to bardzo mądre posunięcie :)
UsuńCytrynki piję od dawna, dużo wody również, moja skóra jest dzięki temu nie do poznania ;)
Jestem ciekawa tego szamponu Isany :D
OdpowiedzUsuńChyba szykuje się kolejny hit :):)
UsuńU mnie zdecydowanie mniej- ale to dlatego, że brak stylizacji, włosy po hennie się wyprostowały. Na razie denkuję co popadnie :P Mam do Ciebie pytanie- bo nie wiem, na ile zdjęcia odzwierciedlają Twój kolor- kolor wyszedł Ci bardziej czerwony czy rudy po hennie? Mam taki średni brąz, farbowałam dotychczas mieszanką henny jasny brąz i ciemny brąz, a moim marzeniem ostatnio się stały rude włosy i chciałabym wiedzieć czy da się osiągnąć taki efekt oczojebnej żarówki (w słońcu oczywiście :P)
OdpowiedzUsuńU mnie po hennie też dużo prościej, ale coś tam łapią jeszcze ;)
UsuńWiesz co, mi kolor wyszedł taki jakby miedziany, w słońcu za to robi się mocno rudawy :)
Kilka z tych produktów miałam, ale najbardziej polubiłam się z tym serum do końcówek, świetne jest :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serum z gp, jedyne na razie, które mnie raczej nie obciąża, nałożone w rozsądnej ilości :)
UsuńPowodzenia w realizowaniu planu !: )
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńAkurat dziś kupiłam ten balsam Mrs. Potter's, również do mycia - ciekawa jestem jak się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie, jak wrażenia :)
Usuńw mich planach wydenkowanie wcierek, olejów i innych kosmetyków. Zwłaszcza jednej z odzywek Mrs. Potters, moje włosy lubią tylko wersje z aloesem.
OdpowiedzUsuńI ja dzielnie denkuję :)
UsuńZawsze, kiedy patrzę na Twoje plany, to się zastanawiam, jak to się dzieje, że ciągle używam tego samego. A może nie widzę jak zużywam?
OdpowiedzUsuńMnie chyba jest łatwiej, bo mam odlewki, niektóre po 50ml, niektóre po 100 i dużo szybciej się kończą :D
UsuńTe pottersy straszliwie mnie kusza, podobnie jak olejek z pestek wisni :) Ogolnie, chyba kusza mnie wszystkie olejki, ktore prezentujesz ;) U mnie pielegnacja chyba bez zmian, mam nadzieje, ze wlosieta wytrwaja ;)
OdpowiedzUsuńa ja muszę w końcu wypróbować ten szampon Isany :) wiele osób go poleca
OdpowiedzUsuńoby nasze pielęgnacje nam wszystkim/włosom przypadły do gustu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie szampon ;)
OdpowiedzUsuń