Hej hej Kochane :)
Czas na październikową aktualizację włosów. Jesień to ciężki okres dla moich fal, dlatego częściej je olejowałam, nawet do dwóch razy w tygodniu. Włączam do włosowej diety ponownie silikony, a tym samym częściej oczyszczam włosięta. Z początkiem miesiąca nałożyłam kolejną hennę, tym razem naturalną, bez domieszki amli, oczywiście od khadi ;) Efekt po hennowaniu możecie obejrzeć w TYM POŚCIE. Włosy już coraz gorzej reagują na ugniatanie, co pokażę w zdjęciu poniżej. Przeważnie cały miesiąc suszyłam je na prosto, po czym w coś zawijałam, żeby osiągnąć delikatną falę :) Jak moje włosy prezentowały się w październiku?
A tak wyglądają po ugniataniu na minimalnej ilości żelu i odżywki b/s,
jest niestety troszkę strączków, zdjęcie z lampą:
jest niestety troszkę strączków, zdjęcie z lampą:
Olejowanie:
W październiku używałam wspaniałego oleju z ziaren maku polnego, działa na moje fale tak cudownie, jak krokosz, orzech włoski i kiełki pszenicy. Wczoraj zrobiłam o nim oddzielny wpis :) Dokańczałam potem również olej z pestek śliwki oraz orzecha laskowego, oba z przewagą kwasów omega 9, na wygładzenie i dociążenie, bardzo bardzo bardzo je lubię :)
Mycie:
Przez większość miesiąca myłam włosy oczywiście balsamem mrs. potters z aloesem i jedwabiem. Do oczyszczania - szampon z żeń szeniem od farmony bądź szampon isany z mocznikiem (recenzja niebawem).
Odżywianie:
*Maska OMIA z olejem arganowym - z początku wydawała mi się za lekka, ale winę ponosiło coś innego. Maseczka ślicznie nawilża i skręca moje delikatne fale, mogłaby deczko lepiej dociążać, ale dodatek kilku kropli ulubionego oleju załatwia sprawę. Recenzja jest TUTAJ.
*Maska biovax gold z olejem arganowym i złotem - bardzo lubię tą maseczkę, choć przez sporą zawartość gliceryny nie używałam jej zbyt często w tym miesiącu przez wysoką wilgotność i deszcze. Jednak w odpowiednich warunkach działa cuda, recenzja TUTAJ.
*Bioetika maseczka regenerująca: recenzja na dniach, ale swojej nawilżającej siostry nie pobiła.
Odżywka b/s:
Czasem joanna naturia z lnem i rumiankiem (recenzja) oraz dużo częściej balsam green pharmacy z arganem i granatem (recenzja).
Końcówki:
Jedwab z green pharmacy - mój ulubiony i niezastąpiony ;)
Stylizacja:
Żel męski isana, ze starym składem, ale naprawdę rzadko. Recenzja tutaj. Na co dzień suszyłam włosy na prosto - suszarką lub naturalnie, a potem zawijałam w koczka czy pętelkę :)
Porost:
Tabletki skrzyp optima i calcium panthethenicum, ale tak średnio regularnie ;)
Jak sprawowały się Wasze włosięta w październiku? :) Jak reagują na jesienną pogodę? Całuję :*
Pięknie!! U mnie podobnie jak u Ciebie w z tym skrętem. Zdecydowanie częściej układały się na prosto! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też na prosto częściej, bo nie stylizuję już ich tak często :)
UsuńChcę koniecznie wypróbować tę maskę biovax ze złotem!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńTylko drogo wychodzi, bo mała pojemność, ale warto :)
;D zauważyłam... ale bardzo ciekawi :)
Usuńpolecam założyć kartę w superpharm, ja dostaję często kupony z tą maseczką za 9,99zł ;)
UsuńMam, właśnie mam tę kartę tylko wiecznie mi nie po drodze do SP :)
Usuńśliczne włoski! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :):)
UsuńWow na tym ostatnim zdjęciu Twoje włosy wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba naprawdę patrzę na nie zbyt krytycznie, zwłaszcza w wersji pofalowanej ;)
UsuńNajbardziej podobaja mi sie na tym zdjeciu w sloneczku :-)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo podoba się ten kolorek :D
UsuńSą piękne w każdej odsłonie! Uwielbiam Twoje włosy, są najlepszym dowodem na to, ze nie trzeba mieć włosów po pas,żeby wyglądały fenomenalnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak piękny komplement ;) A po pas mam nadzieję kiedyś będą :D:D
UsuńJa je lubię i w wersji po suszarce i po ugniataniu! :) Pięknie lśnią
OdpowiedzUsuńSwietnie wygladaja, na ostatnim zdjeciu podobaja mi sie Twoje falki i strakow nie widze :) Odpukac, moje niewzruszone jesienna aura ;)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja widzę te strączki na dole i z boku i tak mnie denerwują :P
Usuń"Strączki nie do odgniecenia bla bla bla", daruj sobie taką skromność, na ostatnim zdjęciu są świetne, zazdroszczę strasznie :)
OdpowiedzUsuńAle naprawdę?? Dobra, to ja za dużo od nich wymagam chyba no :):)
UsuńW każdym wydaniu wyglądają super. Bez względu na to czy są to loczki czy delikatne fale :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):)
Usuńjakaie ty masz piekne te wlosy, az mnie skreca z zazdrosci ;)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję za tak kochane słowa :)
Usuńuwielbiam Twoje włosy♥
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje włoski w wersji tej kręconej jak i falowanej :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna rudość w słońcu! I loczki - gdzie ty tam widzisz strączki? - fantastyczne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolorek w słońcu :D
UsuńFajne Ci wyszły te fale na ostatnim zdjęciu;)
OdpowiedzUsuńTak mówisz? To może będę jednak próbować znowu je stylizować:)
UsuńMoje włosy mają się tak dobrze jak już dawno nie było :) Co prawda dalej wypadają strasznie, ale mam prawdziwy busz tego, co urośnie w ich miejsce, a sama długość wygląda świetnie... Aż boję się tego pisać, bo może zaraz wykraczę i znowu się zbuntują :P
OdpowiedzUsuńJeśli masz na myśli szampon Isana Med z 5% mocznika, to wtedy ja UWIELBIAM ten szampon! Kiedy wskoczyłam we włosomaniactwo, natychmiast kupiłam jakiś szampon Barwy i dość długo trzymałam się tej firmy jeśli chodzi o "rypacze". Nieważne czym bym włosy przed i po myciu odżywiła, Barwy robiły mi z nich masakrę, której efekty znikały dopiero gdzieś po następnym (łagodnym już) myciu i odżywkowaniu. Wydawało mi się, że tak to już musi być i lawirowałam tylko między różnymi wariantami tych produktów. Jednak odkąd zachęcona przez naszą Czarownicującą kupiłam ten szampon widzę, jak bardzo się myliłam: można dogłębnie oczyścić włosy i skalp, a jednak zostawić je nawilżone i elastyczne. Tego produktu nikomu już nie oddam ;)
Właśnie dokładnie o ten szampon mi chodzi, chyba też się pokochamy miłością wielką :D
UsuńNo właśnie! <3
UsuńDziewczyny, ale Wy na poważnie piszecie z tym, że te w wersji pofalowanej wyglądają ok?
OdpowiedzUsuńTo może ja naprawdę niepotrzebnie za dużo od nich wymagam, bo fakt, że brakuje mi moich loczków;)
Ja się wybiję i powiem tak: mając do porównania Twoje wcześniejsze zdjęcia widać, że jest sporo gorzej, ale i tak na ulicy wzbudziłyby mój absolutny zachwyt i myślę, że nie powinnaś ich porzucać ;)
UsuńDziekuję kochana za szczerą odpowiedź, przekonałaś mnie do stylizowania i ugniatania ;D
UsuńKasiu-cudowny kolor!!!
OdpowiedzUsuńPiękny blask co ślicznie widać w słońcu. Moje włosy już niemal całkiem straciły falowatość, nie wspominając już o lokach.
OdpowiedzUsuńpiękne! Moje się własnie budzą:)
OdpowiedzUsuńtak bardzo zazdroszcze!
OdpowiedzUsuń