Hej hej Kochane :)
Jakiś czas temu pewna miła osóbka prosiła mnie o wpis na temat półproduktów do włosów, które mają wpływ na zwiększenie skrętu. W przypadku moich fal jest kilka takich pewniaków, po których zawsze, ale to zawsze mam większy skręt. Jesteście ciekawe, które to gagatki? :D
Jako pierwsza i najważniejsza, królowa mojego skrętu:
*Keratyna hydrolizowana
Zawsze, ale to zawsze mam większy skręt i wręcz nie fale, a falo-loczki po keratynie, zarówno tej dokapywanej, jak i tej znajdującej się już w masce czy odżywce. Dlatego np. biovax proteinowy tak pięknie podkreśla mi skręt - recenzja. O samej keratynie pisałam tutaj.
*Kolagen z elastyną
To moja druga ulubiona proteinka, zaraz po keratynie. Bardzo ładnie podkreśla skręt, robi ze 2 korkociągi i falo-loczki. O kolagenie z elastyną pisałam tutaj. Bardzo lubię dzięki temu balsam seboradinu z żeń szeniem, który w składzie zawiera właśnie kolagen, recenzja znajduje się tutaj.
*Spirulina
Zielony śmierdziuszek również znajduje się na liście :) Jeśli nie dam jej za dużo i zrównoważę olejem, włosy odwdzięczają mi się całkiem przyjemnym skrętem. O spirulinie pisałam już w tym poście. Z gotowych kosmetyków - warto spróbować maseczki bingo ze spiruliną i keratyną :)
*Mleczka roślinne (migdałowe, winogronowe, owsiane, bawełniane)
Każde z nich kocham chyba tak samo, nie miałam jeszcze mleczka manuka :) Mleczka bardzo ładnie podkreślają mi skręt, a dodatkowo nawilżają. Pisałam o nich tutaj. Z gotowych kosmetyków, które mają mleczko, znam odżywkę yves rocher jedwabistą (mam odlewkę, ale jeszcze nie używałam), w składzie ma mleczko owsiane ;)
*Mleczko pszczele
To też miły półprodukt :) Mleczko pszczele zawiera w swoim składzie sporo protein, które pewnie zwiększają mi skręt :) Dodatkowo ładnie nawilża i z dodatkiem oleju nie puszy. Pisałam o nim w tym poście. Chętnie wypróbowałabym jakiś kosmetyk z mleczkiem pszczelim :)
*Żeń szeń
Po żeń szeniu ładny skręt i przynajmniej 2 ruloniki zapewnione. Bardzo lubię kosmetyki z tą roślinką, m.in. osławiony seboradin z żeń szeniem (recenzja) oraz odżywkę farmony z żen szeniem (recenzja). O samym żeń szeniu pisałam już tutaj.
*Ekstrakty owocowe
Mowa o sypkich ekstraktach owocowych, których spory wybór jest np. na mazidłach. Miałam ekstakt z truskawki, banana i pomarańczy. Dodane do porcji maski i odżywki (niewiele, jakieś 0,3ml na 10ml maski) bardzo ładnie podkreślają mi skręt i dodają blasku. Muszę zrobić o nich osobnego posta, to zalinkuję ;)
Kolejna część o półproduktach, które tym razem pomagają mi wygładzić włosy już wkrótce :) Macie swoje ulubione półprodukty? Całuję :*
Twój wpis upewnił mnie w moich przypuszczeniach odnośnie związku keratyny a falowaniem moich prostych włosów :)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż nie poczyniłam żadnego półproduktowego zamówienia. Najwyższy czas. Mleczko pszczele mnie kusi.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować któryś z tych półproduktów. :D
OdpowiedzUsuńU mnie keratynka srednio sie spisuje, ale moze jeszcze nie nauczylam sie z nia wspolgrac ;) Mleczko pszczele to moja milosc :) Twoje wlosieta cudnie sie prezentuja i jak zawsze, zazdroszcze skretu <3 Zapisuje wiekszosc na liste ;)
OdpowiedzUsuńna przedostatnim miejscu masz przepiękne loki, jak z grubej lokówki, cuuuudne! ♥
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobało to zdjęcie *.*
UsuńPiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńCLICK
http://fashionablecousin.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
mi 3 pierwsze produkty robiły masakrę na glowie:)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz cudne włosyyy! Zazdroszczę skrętuuu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na zwiększenie skrętu ma wpływ keratyna i spirulina, poza tym nic więcej nie spróbowałam, ale na pewno twój post sobie gdzieś zapiszę, by wiedzieć, co zakupić następnym razem i sprawdzić jak wpłynie na skręt :D
Mi seboradin z żeń-szeniem jakoś znacznie nie pomagał w uzyskaniu ładnego skrętu, ale lubiłam go :) Mam spirulinę i chyba czas użyć jej do maski :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam tylko hydrolizowaną keratynę. Mam o niej ładne fale, chociaż nie potrafię ich do końca reanimować drugiego dnia :)
OdpowiedzUsuńLoki po żeń-szeniu są przepiękne <3
OdpowiedzUsuńKorkociąg - świetna nazwa na skręt hahahah :D u mnie bardzo fajnie działa żeń szeń i keratyna :) poproszę o wpis na temat ekstraktu z truskawki, na razie używam na twarz, bo co z tym zrobić na włosach i jak na na nich zadziała - nie mam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy kochana :* muszę wystosować taki post, zapiszę sobie pomysł w roboczych :)
OdpowiedzUsuńLiczę na Ciebie kuzynko :D Może odkryję coś nowego :)
UsuńKeratynę i mleczko pszczele również lubię ;)
OdpowiedzUsuń;0Najbardziej podobają mi się Twoje włoski na zdjęciach po kolagenie z elastyną, po mleczku pszczelim i po żeń-szeniu,
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na wpis o tym co Tobie wygładza włosy :)
OdpowiedzUsuńKeratyna, spirulina i żeń-szeń są moimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim mam ochotę sprawdzić mleczko pszczele. :)
OdpowiedzUsuńAleż Twoje włoski pięknie wyglądają w skręcie. :) Nie próbowałam jeszcze żadnego mleczka roślinnego, muszę to nadrobić! Z tym że moje patlachy już ostatecznie zarzucily focha na falowanie i już nic nie jest w stanie ich zmusić. :c
OdpowiedzUsuńMnie sie podobaja twoje wlosy na wszystkich zdjeciach :-)
OdpowiedzUsuńJakiee piekne wlosy wszedzie, idealne loki!!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy czy próbowałaś może kiedyś szamponów konopnych ?? Może napiszesz kilka słów o kosmetykach tego typu czy warto je stosować ?
OdpowiedzUsuń