Hej hej Kochane :)
Lubię, oj bardzo lubię mało znane oleje, o których gdzieś przeczytam. Miałam wielką chęć na pewnego pana tajemniczego - przeczytajcie, jak olej abisyński spisał się na moich falowanych włosach ;)
Olej abisyński
*Swój olej mam ze sklepu e-naturalne. Naturalny, zimnotłoczony. Ma słomkowy kolor, jest bezzapachowy. Ma lekką konsystencję.
*W składzie ma około 50% tajemniczego kwasu tłuszczowego erukowego, troszkę nasyconych, trochę omega 9 i omega 6. Kwas erukowy znajduje się również w oleju z nasion brokuła.
*Jak spisał się w pielęgnacji moich fal? Ładnie :) Może nie ma aż takiego zachwytu, jak w przypadku olejów z przewagą omega 6, ale naprawdę ładnie wygładzał i nawilżał bez puchu (na początku podejrzewałam go o puch i złe działanie, ale znalazłam innego winowajcę). Zostawia takie elastyczne i gładziutkie włosy, jakby pokryte lekko silikonami :) Szkoda, że nie podkreśla skrętu, ale też go nie osłabia :) Na pewno warto się nim zainteresować. Przyjemny jest też do zabezpieczania końcówek - nie obciążał i ładnie chronił, dodatkowo nie ma zapachu, co dla wielu osób będzie pewnie zaletą.
*Dość łatwo się zmywał, balsam mrs. potters użyty dwukrotnie spokojnie sobie z nim poradził :) Jest dość lekki, daje taki silikonowy poślizg na włosach przy nakładaniu, zupełnie inne uczucie, niż w przypadku innych olejów.
*Dodatkowo pięknie spisuje się w pielęgnacji mojej suchej cery - to moje nowe olejowe odkrycie :) Wspaniale wygładza, odżywia i nawilża, nie sądziłam, że znajdę tak fantastyczny olej. Używam go na noc z żelem hialuronowym, rano buzię mam aksamitnie gładką i nawilżoną :) Zostawia na twarzy taki jakby silikonowy poślizg, sam szybko się wchłania.
Skusicie się na pana tajemniczego, czy zostajecie przy ukochanych olejach? :) Całuję :*
Moja olejowa chciejlista jest jeszcze dłuższa niż zapasy w szafce i lodówce, ale może za 2 lata kupię? ;)
OdpowiedzUsuńWidzialam go na zsk ale jakos nie zwracalam na niego uwagi. A tetaz dopisalam go do listy zakupow, bo Twoja recenzja mnie bardzo zachecila
OdpowiedzUsuń;-) Olej z nasion brokula wlasnie do mnie idzie a wedlug innych recenzji dziala podobnie jak dla Ciebie abisynski. Może to ten tajemniczy kwas tluszczowy?
Tyle olei, tak mało pieniędzy :D Jak będę miała okazję to chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńJa póki co zostaję przy moim ulubieńcu:)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, nigdy też nie nakladalam oleju na twarz ;P
OdpowiedzUsuńMuszę zapas olejów zrobić, brakuje mi czegoś nowego... może go kupię.
OdpowiedzUsuńTeż mam :) Bo taniutki :D
OdpowiedzUsuńDo mojej skóry (nazwijmy mieszanej) jest za bogaty, powoduje zaskórniki ale bez krostek.
Włosy puszy, ale przynajmniej nie podrażnia skalpu jak oleje z kw oleinowym.
Najlepszy jest na dłonie, typowo suche :)
Olej brokułowy może Ci się podobać :)
Wlasnie brokulowy posiada film podobny do silikonu nadajacy naturalny lustrzany blask wlosom. Nie wiem ile kosztuje w pl... u mnie stosunkowo drogi w porownianu do innych olei za 2 oz $10, czyl okolo 30 zl za 60 ml.
UsuńNa pewno skuszę się na brokułowy :)
UsuńBardzo lubię stosować mało znane oleje, często zdarza się że okazują się strzałem w dziesiątkę :-)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest idealna!Taki olej przydałby mi się-ile ja już mam na chciejliście.
OdpowiedzUsuńNIe mam falowanych włosów a kiedys jak byłam młodsza chciałam bardzo mieć czarne loki a miałam prawie białe i proste jak drut ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
ciekawy olej, u mnie niestety nie do nabycia :(
OdpowiedzUsuńja kocham probowac różności więc pewnie i jego kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę, bo szukam jakiegoś oleju, który podkreśliłby skręt.
OdpowiedzUsuńZ chęcią go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSilikonowy poślizg po oleju to dla mnie nowość :)
duzo tego mialem ale tego akurat nie ^^
OdpowiedzUsuńMiałam, ale niestety do moich włosów nie podszedł. Cieszyłam się, że zamówiłam najmniejszą możliwą ilość :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego olejku nie miałam ;) Kiedyś się skuszę. Lubię nakładać olejki w połączeniu z kwasem hialuronowym na twarz- najlepsze co może być! ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, to najlepszy krem na świecie :D
UsuńNa twarz stosuje teraz z pestkami malin - muj wiosenny must have :) A sam abisyńsk to na razie zagadka :) Mam tyle olei przed sobą, że chyba do końca życia nie przetestuje wsyztskiego co bym chciala, a to co mam zuzyje za 5 lat :P
OdpowiedzUsuńHe he he, dasz radę :D
UsuńZamówiłam właśnie wczoraj pestki malin i olejową witaminkę C, bo mi się skończył olejek z C :)
:) moje włosy również po nim się nie skręcają bardziej, ale w dotyku są super nawilżone i bardziej mięsiste - po prostu zdrowy, lśniący włos.
OdpowiedzUsuń:) moje włosy również po nim się nie skręcają bardziej, ale w dotyku są super nawilżone i bardziej mięsiste - po prostu zdrowy, lśniący włos.
OdpowiedzUsuń