Hej hej Kochane :)
Półprodukty kosmetyczne to stały punkt pielęgnacji moich włosów. Przeważnie każdą maskę czy odżywkę czymś wzbogacam (jedynie na początku testowania nowego produktu używam go solo, żeby zorientować się, jak działa samodzielnie). Mleczko pszczele towarzyszy mi już od lat i jest stałym bywalcem mojej lodówki.
W jaki sposób używam mleczka pszczelego?
Najprościej oczywiście dodać go do jednorazowej porcji maski czy odżywki :)
Na łyżeczkę maski daję około 5 kropel, efekt jest wtedy widoczny. A
jaki to efekt? A no bardzo, bardzo ładnie podkreślony skręt (prawie tak,
jak w przypadku keratyny hydrolizowanej). Dodatkowo włosy są bardzo
gładziutkie i widocznie nawilżone. Lubię je w emolientowej masce (lub z
dodatkiem kilku kropel oleju), wtedy wiem, że na pewno nie zrobi mi
krzywdy, wszak mleczko pszczele ma sporo proteinek w składzie i jest w
medium gliceryny. Dodawałam je też w ilości dosłownie 1-2 kropelek do odżywki bez spłukiwania, fale łapały jeszcze większy skręt, choć lepiej nie przesadzić tu z ilością, bo mogą się spuszyć ;) Znalazł też swoje miejsce w reanimacyjnym psikadle,
złożonym m.in. z wody, emolientowej odżywki, keratyny, mleczka
pszczelego i panthenolu. Psikadło takie ładnie podkreślało skręt, między
innymi dzięki mleczku :)
Właściwości mleczka pszczelego:
INCI: Glycerin, Royal Jelly
Mleczko pszczele jest naturalnym produktem o
wysokiej zawartości składników odżywiających skórę. Poprawia ono
metabolizm skóry i opóźnia jej starzenie. To jedno z największych źródeł
aminokwasów w świecie zwierzęcym, zwiększa odporność skóry, poprawia
jej kondycję, chroni ją przed przedwczesnym starzeniem się oraz
działaniem czynników atmosferycznych. To idealny środek do pielęgnacji
włosów oraz ochrony koloru.
W składzie chemicznym mleczka pszczelego wyróżnić można 48%
protein, 38% węglowodanów, ok. 10% lipidów i 2% popiołu. Aminokwasy
wpływają m.in. na funkcje odpornościowe, wzrost i rozwój organizmu oraz
odnowę komórek i tkanek. Mleczko to także bogactwo witamin, zawiera
przede wszystkim witaminy B1, B2, B6, B5 (duże ilości), B8, B9, C i PP.
Jest również bogatym źródłem minerałów, zwłaszcza potasu, magnezu,
wapnia, żelaza, fosforu, siarki, manganu i krzemu.
Mleczko pszczele przyczynia się do piękniejszego i
młodszego wyglądu skóry. Jest naturalnym produktem o wysokiej
zawartości składników odżywiających skórę. Poprawia metabolizm skóry i
opóźnia jej starzenie. Działanie takie wynika z obecności następujących
związków:
-
Prolina: aminokwas ten wspiera syntezę włókien kolagenu i elastyny – kluczowych składników tkanki łącznej.
-
Kwas asparaginowy: jeden z aminokwasów występujących w największej
ilości w mleczku pszczelim. Niezbędny do regeneracji i wzrostu tkanek.
-
Witaminy z grupy B: przyczyniają się do procesów odnowy komórek skóry
i są niezbędne do prawidłowego jej funkcjonowania. Witamina B2
(ryboflawina) – potrzebna do zachowania integralności błon komórkowych.
Jej niedobór przyczynia się do powstawania nowotworów. Bierze udział w
transporcie tlenu do tkanek. Witamina B8 (biotyna) – jej niedobór
przyczynia się do powstawania łuskowatych skaleczeń na skórze i błonie
śluzowej. Witamina B9 (kwas foliowy) – bierze udział w odnowie komórek.
Witamina B6 (pirydoksyna) – odgrywa istotną rolę w metabolizmie cynku.
-
Witamina C: niezbędna do syntezy kolagenu, neutralizuje wolne
rodniki. Ekstrakt z mleczka pszczelego jest zalecany zatem do kosmetyków
stymulujących metabolizm skóry, regenerację tkanek oraz ich gojenie
się.
Właściwości:
-
Działanie kondycjonujące mleczka pszczelego wynika z jego zawartości
protein, węglowodanów i witamin. Węglowodany zawarte w mleczku,
zapobiegają utracie wody, jednocześnie zmniejszając odwodnienie.
Dodatkowo niektóre z nich tworzą na powierzchni skóry ochronny film,
zmniejszając transepidermalną utratę wody. Dzięki takiemu działaniu
ekstrakt z mleczka pszczelego zalecany jest do kosmetyków o działaniu
nawilżającym, wygładzającym i kondycjonującym, również na włosy.
-
Witamina B5 (kwas pantotenowy): mleczko pszczele jest najbogatszym,
naturalnym źródłem witaminy B5. Działa ona jako przeciwutleniacz,
redukuje podrażnienia, sprzyja gojeniu się ran i utrzymuje równowagę
skórną.
-
Witamina C (kwas askorbinowy): chroni skórę przed szkodliwym, oksydacyjnym działaniem wolnych rodników.
Ekstrakt z mleczka pszczelego posiada właściwości o charakterze
oczyszczającym, antyseptycznym i przeciwzapalnym oraz ma zdolność
regulowania wydzielania sebum.
Zawarta w mleczku witamina B2 i siarka to składniki o działaniu
przeciwłojotokowym. Niedobór witaminy B2 powoduje uszkodzenia skóry i
śluzówki oraz zapalenia skórne, natomiast siarka jest minerałem
wykorzystywanym do leczenia łojotoku.
Zastosowanie w kosmetyce:
- regeneracja skóry: stymuluje metabolizm, przyspiesza gojenie się ran, regeneruje tkanki;
- kondycjonuje skórę i włosy: właściwości nawilżające i łagodzące;
- ma działanie przeciwutleniające i przecistarzeniowe: ochrona przed promieniowaniem UV, ochrona koloru włosów.
Zastosowanie | W kosmetyce: kremy i emulsje do twarzy oraz ciała, szampony, kosmetyki do włosów, produkty do cery trądzikowej, wrażliwej. |
Zalecane stężenie | Od 0,5 do 5%, w produktach kosmetycznych. |
Przechowywanie | Szczelnie zamknięte w lodówce. |
Rozpuszczalność | W wodzie. |
Ciężar właściwy | 1 g/ml |
Termin ważności | Podany na opakowaniu. |
Opis pochodzi ze sklepu e-naturalne.
Tak się lubimy z mleczkiem pszczelim :)
Wiem, że mleczko pszczele ma wśród Was coraz więcej zwolenniczek :)Lubicie je, tak jak ja? Całuję :*
czy to mleczko pszczele można kupić normalnie w każdej aptece ?
OdpowiedzUsuńznalazłam ale tylko w kapsułkach.. ehh a nie przez internet zamówić nie mogę ;) Szkoda, myślałam że podbije mi skręt, fajnie pomaga się kręcić mojej czuprynie dodawanie do odżywek gliceryny i olejowanie włosów przed myciem (Babydream oliwka)
UsuńW aptekach to niestety chyba ciężko, jak z większością półproduktów, a szkoda bardzo, bo wtedy więcej osób mogłoby poznać ich przyjemne działanie ;)
UsuńNo ale mamy teraz internet na szczęście ;)
Mam je od dłuższego czasu, ale dopiero zaczynam je lepiej poznawać. Po kilku próbach nie widzę większej różnicy w kosmetykach z nim i bez niego, wciąż czekam na efekt wow. Pomogło mi uratować ostatnią porcją babuszkowej maski drożdżowej, ale nie było jedynym dodanym składnikiem, więc nie mogę zasługi jednoznacznie przypisać mleczku.
OdpowiedzUsuńU mnie mleczko działa fenomenalnie, a pomyśleć, że kiedyś lubiło mnie lekko puszyć, jak miałam włosy zniszczone prostowaniem :)
UsuńStoi od jakiegoś czasu na półeczce, czas go wziąć w obroty skoro czyni takie cuda :)
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie, jak się u Ciebie sprawuje :)
UsuńOj i my sie z mleczkiem uwielbiamy :) Po miesiecznej przerwie, widze spora rownice w kwestii skretu, a ze juz jest w drodze do mnie, nie moge sie doczekac ;) Mysle, ze w duzej mierze wlasnie jemu moge przypisac dosc szybka poprawe stanu wlosow :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, bardzo się cieszę, mleczko jest super, ciekawa jestem, jak spisały by się u Ciebie mleczka roślinne, np. migdałowe :) Chyba, że już próbowałaś ;)
UsuńOstatnio widziałam mleczko pszczele GAL oraz mleczko pszczele z nektarem,żałuję że nie kupiłam-Buziaki:))
OdpowiedzUsuńA no szkoda, ciekawa jestem, jak spisałoby się na Twoich pięknych włosach :)
Usuń"jest medium gliceryny" - to znaczy? :)
OdpowiedzUsuń"Jest w medium gliceryny" - jest rozpuszczone w glicerynie, bo czyste mleczko ciężko rozpuszcza się w wodzie ;)
UsuńMuszę je kupić :)
OdpowiedzUsuńSprawdza się u wielu dziewczyn. Z chęcią zrobiłabym z niego mgiełkę reanimacyjną.
Boli mnie fakt, że nie można go znaleźć stacjonarnie. Nie mam potrzeby zamawiać innych produktów bo mam dużo więc tylko nadpłacę. :( Szkoda, jestem ciekawa jak moje włosy by się po nim zachowały.
OdpowiedzUsuńlubię je, włosy po nim dużo lepiej wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, dawno już nie zamawiałam półproduktów, chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMnie ta gliceryna martwi, moze nie martwi, ale sie boje, bo ja za gliceryna nie bardzo przepadam.
OdpowiedzUsuńA moze zrobisz sobie reanimacyjny spray z żelem? Mnie nawet ostatnio uratowal po zlym suszeniu - liki ujarzmione, 0 puchu, skret :)
Oo, a co dokładnie dałaś, żel i wodę?
UsuńWiesz co, mi gliceryna sama robi dużo większą krzywdę, mleczko pszczele nie, choć fakt, że na początku lubiło spuszyć, ale teraz przy zdrowych włosiskach jest super ;)
Właśnie idzie do mnie mleczko z ZSK, nie mogę się doczekać! :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie efekt jest przepiękny! U mnie raczej to mleczko by się nie spisało za dobrze, bo moje włosy histerycznie reagują na proteiny :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam ale przy następnych półproduktowych zakupach dorzucę do koszyka :D
OdpowiedzUsuńMam akurat w domu, koniecznie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńCóż za dobrodziejstwo :) Nie miałam jeszcze nie próbowałam ale to bardzo wartosciowy produkt:) Piękne lokaski,ale to wiesz :* :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zakupić w końcu ...
OdpowiedzUsuńgdzieś mam mleczko pszczele w glicerynie, ale rzadko używam, bo i też efektu wow po nim nie ma, ale dobrze się spisuje jako dodatek do odżywki b/s ;)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy, nie mogę się napatrzeć;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny artykuł. ja trafiłam jakis czas temu na mleczko gal. jakie by nie bylo warto je stosować :)
OdpowiedzUsuńNo bvardzo spodobał mi sie pomysł z dosypywaniem mleczka do maski lub odzywki na włosy. Z twoich zdjęc wygląda na to, że to działa.
OdpowiedzUsuńczytając, i widzą c foty Twoch wlosów tez zrobię próbę, tym bardziej, że po zimie, kaloryferach itd. moje włoy straciły blask.. zadbam o nie zatem.
OdpowiedzUsuńDobrze Pani wygląda w takich włosach. Ja lubię mleczko pszczele ze względu na wszechstronne właściwości.
OdpowiedzUsuńCzy mleczko pszczele również ma właściwości rozjaśniające tak jak miód? :)
OdpowiedzUsuńOmijam miód szerokim łukiem, bo moje włosy zaraz robią się rude. Posiadam maskę która ma w sobie mleczko pszczele i teraz zastanawiam się czy jej używać :)
Hmm, używałam długo i szczerze mówiąc nie zauważyłam, żeby miało właściwości rozjaśniające, na pewno nie tak jak miód ;)
UsuńDziękuje bardzo za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuń