Hej hej :)
W kwietniu i maju testowałam jedną z rosyjskich maseczek do włosów - maskę domowe recepty z olejem z zielonej kawy i aloesem. Jak ta prawdziwa odżywcza bomba spisała się na moich wybrednych falach? :) Przeczytajcie :)
Domowe recepty - maska do włosów wzmacniająca
Skład:
Skład: Aqua with infusion of: Aloe
Barbadensis Leaf Juice, Rosa Canina Fruit Extract, Arcticum Lappa Root
Extract, Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil, Macadamia Temifolia Seed Oil,
Theobroma Cacao Seed Butter, Cetearyl Alcohol, Dipalmitoylethyl
Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Citric Acid, Parfum,
Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
W składzie mamy mieszaninę wody z: sokiem z aloesu, ekstraktem z dzikiej róży, ekstraktem z łopianu większego, olejem z nasion zielonej kawy, olejem makadamia i masłem kakaowym. Dalej emolient, antystatyk i emulgator.
Konsystencja i zapach:
Maseczka jest dość gęsta, koloru jasno-pomarańczowego, przyjemnie nakłada się na włosy i nie spływa z nich. Zapach taki kwiatowo-kosmetyczny, nawet przyjemny, acz nie szaleję za nim ;) Nie czuć go na włosach po zmyciu maseczki :)
Działanie:
Maseczka sama w sobie nie jest zła, ma po prostu kilka składników, z którymi nie lubią się moje włosy (masło kakaowe, olej makadamia, być może też olej z zielonej kawy). Maska nie wygładza włosów tak, jak lubię. Fakt, są po niej miękkie, jednak trochę fruwają, nie są odpowiednio dociążone i lubią się spuszyć. Zwłaszcza wybredne końcówki marudzą na taką ilość nasyconych maseł i olejów. Kiedy stylizuję je w fale, skręt nie jest taki, jak lubię. Brak im też tego naturalnego blasku. Maseczka lubi również obciążyć włosy. Powinna spisać się na zniszczonych, suchych włosach, które lubią się z masłami i olejami nasyconymi- my mówimy sobie niestety nie ;)
Miałyście już którąś z masek domowe recepty? Mnie już raczej żadna nie kusi :) Całuję :*
Nie miałam jak dotąd nic z tej serii, obecnie obracam serią cedrową Planeta Organica :)
OdpowiedzUsuńA tak, widziałam Twoje opinie o cedrowym duecie :)
Usuńmam wersję odżywczą, ale średnio u mnie się spisuje ;)
OdpowiedzUsuńOdżywcza mnie nie kusi, bo ma w składzie oliwę i awokado, za którymi nie przepadam :)
UsuńMoim makadamia nawet służy, więc może to coś dla mnie! :) Kurka, chyba z rok czaję się na rosyjskie kosmetyki i jakoś do tej pory się nie mogę na nic zdecydować.:<
OdpowiedzUsuńMoja 6letnia córeczka ma burzę lokow niestety są cienkie suche i lubią sie koltunic.Czy poleciła byś mi moze coś szybkiego do codziennej "reanimacji"loczkow przed przedszkolem :-) i moze jeszcze jaką dobrą odzywcza maskę?pozdrawiam gorąco(uwielbiam Twój blog:-))Magda
OdpowiedzUsuńA to może jakąś bardzo prostą mgiełkę reanimacyjną, woda, troszkę joanny z lnem i rumiankiem i do buteleczki z atomizerem, spryskać i pougniatać loczki córci :) Chyba, że miałaś coś innego na myśli :)
UsuńA maska? Dla cienkich włosków bardzo polecam maskę nawilżającą bioetika, stacjonarnie ciężko zdobyć, ale duże opakowanie można kupić przez internet, starczy na bardzo długo :)
Dziekuje za odpowiedź ,właśnie chodziło mi o coś takiego jak mgielka-wyprobujemy:-)
UsuńCzy możliwe że widziałam taka maskę w Makro?
Tak tak, bioetika powinna być w makro :)
UsuńA ostatnio patrzałam na nią, mam kilka rzeczy do kupienia i tak myślałam ją dorzucić. Teraz już ten pomysł mi sie nie wydaje za dobry, moje włosy łatwo obciążyć... co za dużo olei i masła to za dużo.
OdpowiedzUsuńKasiu, jak mogłaś :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam się brać za pisanie o tej masce :)
Oo widzisz kochana, jestem ciekawa Twojej opinii o niej :)
UsuńNawet nie widziałam tej maski, staram się nie oglądać za bardzo nowości w sklepach, bo karton z zapasami pęka w szwach, a i odlewek się trochę uzbierało. ;) Ale tak według składu mogłaby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńNie znam... ciekawe jak sprawdziłaby się u mnie:)
OdpowiedzUsuńDla mnie była troszkę za lekka. Tym bardziej jestem ciekawa recenzji balsamu NS.
OdpowiedzUsuńNie miałam dotąd nic z tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńKawa, aloes i makadamia - dla moich włosów brzmi bosko :D ciekawa jestem czy by się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, ze i moim wlosom nie przypadla by do gustu, glownie ze wzgledu na aloes- puszek ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła. Moje włosy na aloes reagują bardzo dobrze. Na olej makadamia jeszcze nie wiem.
OdpowiedzUsuńmoje włosy teraz już nie są tak suche jak kiedyś, a nawet mięciutkie od jakiegoś czasu, ale ta maska by im chyba przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził... A ja coś czuję, że moje włoski by się z nim polubiły. :) Trzeba się będzie jej dokładnie przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńMam jej inną wersję i sprawdza się u mnie całkiem ok.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście moim włosom brakuje po niej dobrego dociążenia...
Nie znam tej maseczki,ale czytając Twoją opinię to chyba dla mnie będzie za słaba,bo tak jak Ty wymagam gładkości i blasku :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej i ciekawi mnie jakby się sprawdzała u mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący skład :)
OdpowiedzUsuńMoze chociaż na skalp z kawą? Końcówki maja prawo byc niezadowolone, bo nie jest to sklad za ktorym by szalaly z milosci :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mi skóra głowy poszalała z czerwoności, ale znam już winowajcę, odżywka ce ce med do wypadających :/
Usuń