20:21:00

Domowe recepty - maska do włosów wzmacniająca z olejem z zielonej kawy i aloesem

Hej hej :)
W kwietniu i maju testowałam jedną z rosyjskich maseczek do włosów - maskę domowe recepty z olejem z zielonej kawy i aloesem. Jak ta prawdziwa odżywcza bomba spisała się na moich wybrednych falach? :) Przeczytajcie :)


Domowe recepty - maska do włosów wzmacniająca



Skład:
Skład: Aqua with infusion of: Aloe Barbadensis Leaf Juice, Rosa Canina Fruit Extract, Arcticum Lappa Root Extract, Coffea Arabica (Coffe) Seed Oil, Macadamia Temifolia Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Cetearyl Alcohol, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.

W składzie mamy mieszaninę wody z: sokiem z aloesu, ekstraktem z dzikiej róży, ekstraktem z łopianu większego, olejem z nasion zielonej kawy, olejem makadamia i masłem kakaowym. Dalej emolient, antystatyk i emulgator.


Konsystencja i zapach:
Maseczka jest dość gęsta, koloru jasno-pomarańczowego, przyjemnie nakłada się na włosy i nie spływa z nich. Zapach taki kwiatowo-kosmetyczny, nawet przyjemny, acz nie szaleję za nim ;) Nie czuć go na włosach po zmyciu maseczki :)


Działanie:
Maseczka sama w sobie nie jest zła, ma po prostu kilka składników, z którymi nie lubią się moje włosy (masło kakaowe, olej makadamia, być może też olej z zielonej kawy).  Maska nie wygładza włosów tak, jak lubię. Fakt, są po niej miękkie, jednak trochę fruwają, nie są odpowiednio dociążone i lubią się spuszyć. Zwłaszcza wybredne końcówki marudzą na taką ilość nasyconych maseł i olejów. Kiedy stylizuję je w fale, skręt nie jest taki, jak lubię. Brak im też tego naturalnego blasku. Maseczka lubi również obciążyć włosy. Powinna spisać się na zniszczonych, suchych włosach, które lubią się z masłami i olejami nasyconymi- my mówimy sobie niestety nie ;)


Miałyście już którąś z masek domowe recepty? Mnie już raczej żadna nie kusi :) Całuję :*

27 komentarzy:

  1. Nie miałam jak dotąd nic z tej serii, obecnie obracam serią cedrową Planeta Organica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, widziałam Twoje opinie o cedrowym duecie :)

      Usuń
  2. mam wersję odżywczą, ale średnio u mnie się spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odżywcza mnie nie kusi, bo ma w składzie oliwę i awokado, za którymi nie przepadam :)

      Usuń
  3. Moim makadamia nawet służy, więc może to coś dla mnie! :) Kurka, chyba z rok czaję się na rosyjskie kosmetyki i jakoś do tej pory się nie mogę na nic zdecydować.:<

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja 6letnia córeczka ma burzę lokow niestety są cienkie suche i lubią sie koltunic.Czy poleciła byś mi moze coś szybkiego do codziennej "reanimacji"loczkow przed przedszkolem :-) i moze jeszcze jaką dobrą odzywcza maskę?pozdrawiam gorąco(uwielbiam Twój blog:-))Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to może jakąś bardzo prostą mgiełkę reanimacyjną, woda, troszkę joanny z lnem i rumiankiem i do buteleczki z atomizerem, spryskać i pougniatać loczki córci :) Chyba, że miałaś coś innego na myśli :)

      A maska? Dla cienkich włosków bardzo polecam maskę nawilżającą bioetika, stacjonarnie ciężko zdobyć, ale duże opakowanie można kupić przez internet, starczy na bardzo długo :)

      Usuń
    2. Dziekuje za odpowiedź ,właśnie chodziło mi o coś takiego jak mgielka-wyprobujemy:-)
      Czy możliwe że widziałam taka maskę w Makro?

      Usuń
    3. Tak tak, bioetika powinna być w makro :)

      Usuń
  5. A ostatnio patrzałam na nią, mam kilka rzeczy do kupienia i tak myślałam ją dorzucić. Teraz już ten pomysł mi sie nie wydaje za dobry, moje włosy łatwo obciążyć... co za dużo olei i masła to za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, jak mogłaś :)
    Właśnie miałam się brać za pisanie o tej masce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo widzisz kochana, jestem ciekawa Twojej opinii o niej :)

      Usuń
  7. Nawet nie widziałam tej maski, staram się nie oglądać za bardzo nowości w sklepach, bo karton z zapasami pęka w szwach, a i odlewek się trochę uzbierało. ;) Ale tak według składu mogłaby się u mnie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam... ciekawe jak sprawdziłaby się u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie była troszkę za lekka. Tym bardziej jestem ciekawa recenzji balsamu NS.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam dotąd nic z tych kosmetyków :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Kawa, aloes i makadamia - dla moich włosów brzmi bosko :D ciekawa jestem czy by się sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podejrzewam, ze i moim wlosom nie przypadla by do gustu, glownie ze wzgledu na aloes- puszek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam tej maski. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła. Moje włosy na aloes reagują bardzo dobrze. Na olej makadamia jeszcze nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. moje włosy teraz już nie są tak suche jak kiedyś, a nawet mięciutkie od jakiegoś czasu, ale ta maska by im chyba przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że się nie sprawdził... A ja coś czuję, że moje włoski by się z nim polubiły. :) Trzeba się będzie jej dokładnie przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam jej inną wersję i sprawdza się u mnie całkiem ok.
    Rzeczywiście moim włosom brakuje po niej dobrego dociążenia...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tej maseczki,ale czytając Twoją opinię to chyba dla mnie będzie za słaba,bo tak jak Ty wymagam gładkości i blasku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam jej i ciekawi mnie jakby się sprawdzała u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo interesujący skład :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moze chociaż na skalp z kawą? Końcówki maja prawo byc niezadowolone, bo nie jest to sklad za ktorym by szalaly z milosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio mi skóra głowy poszalała z czerwoności, ale znam już winowajcę, odżywka ce ce med do wypadających :/

      Usuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)