Hej hej :)
Niedawno używałam odlewki kolejnego olejku alverde - tym razem olejku do masażu z kwiatem arniki. Do tej pory przetestowałam olejek relaksujący z dziką różą - recenzja jest TUTAJ. Czy arnikowy brat okazał się przyjemniejszy dla moich fal? Przeczytajcie :)
Alverde - olejek do masażu z kwiatem arniki
Skład:
Skład: Glycine Soja Oil*, Ricinus
Communis Seed Oil*, Sesamum Indicum Seed Oil*, Persea Gratissima Oil*,
Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Triticum Vulgare Germ Oil, Olea Europaea
Fruit Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Vitis Vinifera Seed Oil,
Arnica Montana Extract, Parfum**, Helianthus Annuus Seed Oil,
Tocopherol, Limonene**, Linalool**, Citral**, Geraniol**, Citronellol**
W składzie widzimy mieszaninę olejów, kolejno: sojowy, rycynowy, sezamowy, awokado, jojoba, z kiełków pszenicy, oliwa z oliwek, ze słodkich migdałów, z pestek winogron, dalej ekstrakt z arniki, zapach i olej słonecznikowy.
Konsystencja, zapach:
Konsystencja jest w sam raz, ani nie za ciężka, ani nie za lekka. Zapach bardzooo przyjemny, taki lekki, jakby cytrynowy, świeży, bardzo przypadł mi do gustu :)
Działanie:
Podobnie jak w przypadku brata z dziką różą i rokitnikiem - przy pierwszych użyciach było całkiem ok (ale bez szału, a po niektórych olejach jest wspaniale już po 1 użyciu), potem gorzej. Troszkę za lekko, czasem puchato i mam wrażenie po skończeniu odlewki, że wręcz lekko wysuszał (czyżby rycyna w składzie?). Moje włosy wolą chyba jednak czyste oleje, tutaj też jest kilka takich, za którymi nie przepadam (oliwa z oliwek, pestki winogron). Cieszę się, że mogłam go przetestować :) Z alverde pozostał mi jeszcze najsłynniejszy już chyba arganowy oraz wersja z czarną porzeczką i paczulą.
Lubicie olejki z alverde? Macie swój ulubiony? :) Całuję :*
Sądząc po składzie, u mnie tez by się nie sprawdził. Rycyny moje włosy i skóra nie cierpią wręcz organicznie, awokado i oliwa też średnio. Mam nadzieję, że dzika róża i rokitnik mnie nie zawiedzie! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzika róża się sprawdzi, ja uwielbiam jej zapach, chociaż wcale nie pachnie różą :)
UsuńJeszcze nie miałam żadnego olejku od Alverde,ale strasznie kuszą mnie odżywki tej firmy
OdpowiedzUsuńMam odlewki prawie wszystkich odżywek z alverde hihi :)
UsuńA na skalp? Rycyna może przyspieszyć porost, a jeśli taki puch zafundować tuż przy skórze głowy, to włosy będą odbite? Tak sobie gdybam :)
OdpowiedzUsuńPo khadi masakrycznie boję się olejów na skalp :(
UsuńPo którym, tym na porost? A nie wiesz, czy ogólnie Ci szkodzą czy jakiś konkretny? Próbowałaś innych?
UsuńPo tym na porost właśnie. Może przez któreś ziółko :/
UsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji używać.. ale miałam kiedyś olejek z Alterry i moje włosy nie specjalnie go polubiły..
OdpowiedzUsuńZ alterry miałam tylko jeden :)
UsuńZ Alverde miałam wyłącznie wersję z migdałami, która pięknie pachniała cytrusami.
OdpowiedzUsuńInne niezbyt mnie kuszą :)
Oj tak, pachnie przepięknie :)
UsuńPóki co nie miałam jeszcze możliwości spróbować, może nadarzy się okazja, bo chciałabym spróbować produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńOstatnio w sklepie zastanawiałam się czy te oleje do masażu własnie tez nadają się do włosów. Chociaż mnie nie pociąga aż tak, wolę czyste oleje i ewentualne samodzielne ich łączenie.
OdpowiedzUsuńTeż wolę czyste oleje :)
UsuńCześć :) Przepraszam, że na inny temat - mam włosy kręcone, używałam olej kokosowy, ale sądzę, że chyba on nie pasuje moim włosów (bardziej wypadały), wiem, że jednym z Twoich ulubionych olej jest olej z pestek arbuza - właśnie ostatnio go zobaczyłam w sklepie zielarskim i strasznie mnie kusił - sądzisz, że teraz warto nim spróbować czy może jakimś innym?mam w domu olej z łopianu, ale jakoś nie wiem...nie mam przekonania do niego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
-Ania
Na pewno warto spróbować oleju z pestek arbuza :) Kokos często nie pasuje zniszczonym włosom.
UsuńDzięki za pomoc :) mam nadzieję, że efekty będą sto razy lepsze niż po kokosowym
Usuńdodam, że mam włosy podniszczone
OdpowiedzUsuń-Ania
Arnika powinna działać dobrze tez na naczynka...ciekawe jakby sie spisał na twarzy:)
OdpowiedzUsuńMnie niestety arnika lekko podrażnia na twarzy :(
UsuńJa mam z tej firmy właśnie tą wersję arganową, ale jeszcze jej nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego :( Ubolewam nad tym.
OdpowiedzUsuńmiałam jeden Olejek paczula & czarna porzeczka, zakochałam się w nim. chętnie bym jednak wypróbowała ten z kwiatem arniki.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńKasiu czytam twojego bloga i jestem zachwycona! chyba jesteś moją włosową siostrą :) czy znasz może dobrego fryzjera w Krakowie który potrafi ciąć loki? pozdrawiam Diana :)
OdpowiedzUsuńOj niestety nie, sama takiego poszukuję :(
UsuńCzyżby kolejna włosowa siostrzyczka :D
Kasiu jak oglądam historię twoich włosków to jakbym widziala swoje odbicie w lustrze ;) ten sam skręt,gęstość i kolor :) historia z wypadaniem po porodzie identyczna tylko że u Ciebie nie było aż tak źle ja po trzecim porodzie stracilam ponad połowę swoich włosów które wypadały nie garściami ale wręcz pasmami :( podczas mycia włosów robilo mi się słabo ze strachu :( przy wcześniejszych porodach niczego takiego nie doswiadczylam.teraz walczę o gęstość i szukam fryzjera który fachowo zajmie się moimi ( teraz dwoma na krzyż ) włosiętami , Diana
UsuńJeszcze ja nawet nei zdazylam go przetestowac - ale jak sobie mysle o tej wielkiej butli to az mi sie nie chce :P Dobrze że chociaz ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuń