Hej hej Kochane :)
Testowanie przeróżnych olei to chyba moje małe hobby, robię to już z małymi przerwami od 4 lat ;) Kusi mnie zawsze coraz więcej z nich, przetestowałam już sporo i mam na oku jeszcze kilkanaście, a z czasem pojawi się ich pewnie więcej. Dzisiaj o bardzo przyjemnym, pięknie pachnącym marcepanem oleju - przedstawiam Wam olej z pestek śliwki.
*Swój olej kupuję przeważnie w sklepie Zrób sobie krem. Nierafinowany, naturalny. Pięknie pachnie marcepanem, intensywnie, ja jestem zakochana w tym zapachu :) Konsystencja w sam raz, nie za ciężki, nie za lekki, ale bardziej z tych nieco gęstszych.
*Składowo prezentuje się tak: około 6% kwasów tłuszczowych nasyconych, 70% kwasów omega 9 oraz 20% kwasów omega 6. Sporo omega 9 i troszkę omega 6 :) Na szczęście maleńko kwasów nasyconych.
*Bardzo go lubię do pielęgnowania moich fal. Bardzo ładnie je wygładza , są po nim takie mięsiste i nawilżone, choć skręt jest troszkę słabszy, niż po olejach z przewagą omega 6. Lubię go używać, kiedy suszę włosy na prosto suszarką z chłodnym nawiewem, nigdy mnie wtedy nie zawodzi :) Na końcówki - w minimalnej ilości jest ok, ale dużo częściej udało mi się z nim przesadzić, wolę na końce oleje z omega 6 albo jojobę ;) Działaniem bardzo przypomina mi olej ze słodkich migdałów, tylko że słodkie migdały nie pachną, a ten już tak - i tym mnie bierze ;)
*Nie zmywa się tak łatwo, jak krokosz czy konopny, muszę dla pewności myć włosy dwa razy dokładnie odżywką. Szamponem schodzi raz, bez problemu, jak każdy olej u mnie.
*Bardzo, bardzo go lubię do pielęgnacji mojej suchej cery, dodaję go też często do kremów, robionych dla mojej mamy, która ma cerę suchą i dojrzałą. Ładnie odżywia i wygładza, choć w nie tak dużym stopniu, jak awokado czy arganowy.
*Cenowo nie wychodzi najtaniej, dlatego co jakiś czas kupuję małe, 30ml buteleczki, które starczają mi na kilka razy ;) Przykładowo, na Zrób sobie krem za 30ml oleju zapłacimy teraz aż 14zł, a na Naturalis - 12.50 ;)
Skusiłam Was, mimo odstraszającej ceny? ;) Całuję :*
Widzę, że faktycznie bardzo dużo olei przetestowałaś. Chętnie poczytam :) Oleju z pestek śliwki nie próbowałam. Mam w planach olej lniany :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzawsze przed zakupem nowego oleju zaglądam do Ciebie. :) faktycznie, włosy po omega 6 mają i u mne chyba lekko lepszy skręt, ale same w sobie chyba wolą omega 9 - ostatnio przeżywają etap miłości do orzecha laskowego ;) kusisz mnie tą śliwką :P
OdpowiedzUsuńNie mam szczęścia do tego oleju- za każdym razem, kiedy robiłam zamówienie na ZSK, olen ten był niedostępny:/ A tak mnie kusił tym marcpanowym zapachem :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam ten olej, zwłaszcza jego marcepanowy zapach, a że marcepany uwielbiam, więc byłam w siódmym niebie.
OdpowiedzUsuńZapach mnie kusi bardzo, ale po Twoim opisie widzę, że raczej się u mnie nie sprawdzi, kłaczęta nie przepadają za migdałem. Na razie wciąż bardziej mnie jarają oleje na skalp, teraz marzy mi się laurowy.
OdpowiedzUsuńOk to rzeczywiście drogo :( Na pare zużyć 14 zł? oj nie nie zbyt drogo jak dla mnie :(
OdpowiedzUsuńja to zjadlabym sobie juz sliwki :D haha :) jeszcze troche,.,
OdpowiedzUsuńUżywałam go do zabezpieczania końcówek, super był :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ten olej kusił,, jednak się na niego nie zdecydowałam przy zamówieniu na ZSK.
OdpowiedzUsuńtreraz znowu mnie kusi.. ;p
Nie miałam okazji stosować oleju z pestek śliwek, chwilowo używam oleju ze słodkich migdałów. :)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić zapas nowych olejków, tego jednak nie miałam w planach.
OdpowiedzUsuńJa jestem ogólnie fanką oleju z krokosza, sezamowego i z pestek malin. Z pestek śliwek kulturalnie czeka na wypróbowanie w domku :)
OdpowiedzUsuńOj Ty ,Oj Ty!Kasiu,jak możesz!Oczy mi wychodzą z orbitek.Tyle olejków-osobiście marzy mi się bawełniany i macadamia-oczywiście uwielbiam arganowy zwałaszcza w maskach i odzywkach.Buziaki Kochana!
OdpowiedzUsuńKasiu, jesteś moim olejowym guru! :) Obecnie używam oleju ze słodkich migdałów i niestety już szału na moich włosach nie robią. Za to dostałam odlewkę oleju lnianego i spisuje się dużo lepiej. jak tak patrzę na Twoje rewelacyjne tabele to stwierdziłam, że nie miałam jeszcze żadnego oleju z omega-6... Trzeba to nadrobić chociaż przypuszczam, że sprawdzą się średnio albo wcale. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze cierpliwosci do testowania tylu olei ;) Ja odkad odkrylam, co moim wlosom sluzy, jakos niechetnie podejmuje ryzyko kupna nowych ;) Aczkolwiek bawelniany, wraz z innymi nowosciami do mnie "wedruje" :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, gdy do Ciebie zaglądam, kusisz mnie czymś nowym! Jak tylko będę miała okazję, koniecznie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie mialam, ale mnie ten marcepan az tak nie przekonuje - moze kiedys :) Ważne, zeby działal :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku olej ten jedynie ładnie nawilża włosy. Za to nie widzę tamanu na Twojej olejowej liście. W przeciwieństwie do oleju z pestek śliwki, tamanu sprawia, że są bardziej mięsiste ale w dotyku nie wydają się nawilżone.
OdpowiedzUsuń