Hej hej Kochane :)
Jak wiecie zapewne, mam cerę wrażliwą i płytko unaczynioną. Jakiś czas temu skusiłam się na maseczkę żelową z ziaji do cery naczynkowej - skusił mnie bardzo ładny skład, mimo że rozum podpowiadał co innego ;) Jak maseczka spisała się na mojej cerze-księżniczce?
Ziaja - maseczka żelowa do cery naczynkowej
Skład:
Skład: Aqua, Glycerin, Butylene Glycol,
Tilia Cordata Woow Extract, Cupressus Sempervirens Seed Extract,
Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Lecithin,
Propylene Glycol, Panthenol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid,
Tocopheryl Acetate, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oli,
Carbomer, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum,
Sodium Hydroxide.
Skład bardzo mi się podobał, wysoko znajdziemy glicerynę (ona w dużych stężeniach jednak mnie lubi podrażnić), są też ekstrakty z cyprysa, lipy i kasztanowca. Dalej lecytyna i witaminki, trochę glikolu.
Konsystencja, zapach:
Konsystencja jest żelowa, przezroczysta, bardzo wygodnie się aplikuje na twarz. Zapach delikatny, lekko kwiatowy, bardzo przyjemny.
Działanie:
W trakcie trzymania maseczki czułam bardzo przyjemny chłodek i wydawało mi się wtedy, że maseczka nie zrobi mi krzywdy. Po zmyciu - wszystko ok, ale po kilku minutach cera zaczyna piec, jest zaczerwieniona i gorąca. Maseczka niestety mocno mnie podrażnia, podejrzewam o to glicerynę w wysokim stężeniu bądź któryś z roślinnych ekstraktów (kasztanowca akurat lubię). Wielka szkoda, bo skład tak ładny, liczyłam na przyjemne działanie. Dałam jej szansę 4 razy, ale nie będę więcej się męczyć. Jest dość wydajna, 1 saszetka wystarcza mi na 2 razy, ale nakładam tylko na policzki i nos. Ale maseczkę bardzo polecam, tylko mniejszym wrażliwcom, niż ja ;)
Miałyście już jakąś maseczkę z ziaji? :) Całuję :*
A może ten cyprys? Nie wiem co on robi w maseczce do naczynkowej, jak często widuję go w kosmetykach rozgrzewających :D
OdpowiedzUsuńTak?? O kurczę, to może on, nie używałam chyba nigdy nic z tym składnikiem. Dziękuję za info, poszperam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam tonik z tej serii i krem do twarzy, maski nigdy nie miałam, chyba nawet nigdy nie rzuciła mi się w oczy w drogerii ;)
OdpowiedzUsuńPołączanie jakichś dwóch składników tez mogło dać taki efekt. U mnie czasami po prostu połączenie składników lub taka a nie inna ilość w środku nie gra, nie do końca tylko jeden składnik.
OdpowiedzUsuńJa mialam krem na noc i na dzień z tej serii i równiez nie jestem zachwycona:( podziekowałam.
OdpowiedzUsuńkupiłam ta maseczkę jakiś czas temu i czeka aż postanowię ja zużyć ale po twojej recenzji jeszcze poczeka ;p
OdpowiedzUsuńNie mam cery naczynkowej, ale szkoda, że Ciebie tak podrażniła...
OdpowiedzUsuńOj współczuję podrażnienia :( Ja w sumie po gotowe maski rzadko sięgam :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze maseczka Cie podraznila :( Nigdy wczesniej sie z nia nie spotkalam, wprawdzie nie mam cery naczynkowej, ale sklad ma rzeczywiscie ladny :)
OdpowiedzUsuńJak coś podrażnia to po co się z tym męczyć. Szkoda, że się nie sprawdziła u Ciebie. Ja z Ziaji najczęściej kupuję maseczki z glinkami. Lubię je.
OdpowiedzUsuńno szkoda, ze maseczka sie nie popisala - nie polecam ci tez odmladzajacej z Banii Agafii - rumien na calej twarzy murowany
OdpowiedzUsuńNo i to kolejny niefajny produkt do twarzy od Ziaji
Usuń