Hej hej Kochane :)
Przez kilka lat niezmienie używałam bez spłukiwania odżywek z joanny. Wersji jest 5, każdą przetestowałam i o każdej mam wyrobione zdanie. O wersji lnianej pisałam tutaj. Jak spisała się wersja z miodem i cytryną?
Joanna odżywka z miodem i cytryną
Skład:
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl
Alcohol, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated
Castor Oil, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Panthenol,
Hydroxypropyltrimonium Honey, Citrus Medica Limonum, Propylene Glycol,
Parfum, Hydroxyisohexyl, Citric Acid, 3-Cyclohexene Carboxaldehyde,
Butylphelyn Methylpropional, Limonene, Linalool, [+/- DMDM Hydantoin,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Iodopropynyl
Butylcarbamat
Po początkowej mieszaninie emolientów i kondycjonerów, dość wysoko w składzie widzimy potencjalnie wysuszający alkohol, a zaraz za nim panthenol i tytułowy miód z cytryną. Jest też humektant, tuż przed zapachem.
Opakowanie:
Lubię opakowania naturii, estetyczne, wygodne, z klapką, otworek deczko za duży jak na niezbyt gęstą odżywkę.
Konsystencja:
Niezbyt gęsta, ale wrzosowa jest chyba jeszcze rzadsza. Jednak nie przeszkadza mi to w odżywkach bez spłukiwania ;)
Zapach:
Śliczny, słodki, bardzo mi się podoba, jest jednym z najpiękniejszych zapachów serii naturia :)
Działanie:
Używałam jej tak samo, jak innych odżywek b/s, czyli niewielką ilość na lekko odciśnięte z wody włosy. O ile wersją lnianą jestem zachwycona, tak miodowa nie spisała się dobrze na moich falach. Puszy je i to widocznie, za każdym razem. Podejrzewam o to miód, za którym niestety nie przepadam. Nie obciąża, nie odbiera objętości, ale niestety puch i lekka szorstkość po jej zastosowaniu - dyskwalifikują ją jako odżywkę bez spłukiwania.
Używacie odżywek bez spłukiwania? Jaka jest Wasza ulubiona? :) Całuję :*
A ja ją bardzo lubię :)))) To jest chyba moja ulubiona właśnie odżywka b/s, choć ostatnimi czasy dobrze się sprawuje z Avonu z Morela&Masło Shea :)
OdpowiedzUsuńBardzo mam ochotę na wrzosową Joaśkę, ale nigdzie jej u mnie nie ma :/
Nie używam odżywek bez spłukiwania. Nie potrzebuję ich do stylizowania fryzury, do odżywiania wolę oleje i maski, a do zabezpieczania serum. Miałam kilka tych z Joanny, i używałam ze spłukiwaniem, niestety podoba mi się w nich tylko cena i zapach. Wszystkie są wodniste i niewiele robią z włosami, a i pojemność za mała, żeby z czystym sumieniem kupić jako odżywkę myjącą.
OdpowiedzUsuńnie miałam jej, ale mam ban na zakupy dopóki chociaż 7 butelek nie zużyję do końca:)
OdpowiedzUsuńoooo jak miło że napisałaś o tej odżywce :) Ostatnio w sklepie miałam ją w rękach i zastanawiałam się nad jej kupnem,boję się jednak tego miodu,moje włosy chyba też go nie lubią.
OdpowiedzUsuńUżywałam jej całkiem niedawno, ale wtedy jeszcze nie służyła mi do stylizacji fal, tylko tak o - do wygładzenia tego, co falować chciało, a mnie to wkurzało. :P w sumie odczucia mamy podobne - troszkę puszy, lniana o niebo lepsza. W sumie moje włosy miód kochają miłością permanentną, więc myślałam, że to maleństwo będzie strzałem w dziesiątkę, a tu proszę. :<
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach:) U mnie te odżywki Joanny działają różnie w zależności od dnia-raz wygładzają, raz puszą niestety ostatnio zdecydowanie to ostatnie:((
OdpowiedzUsuńMiałam ją, zużyłam do golenia nóg :-D
OdpowiedzUsuńUzywalam tylko wersji lnianej, ale zanim zdazylam sobie wyrobic o niej zdanie, przelecial termin waznosci ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że u mnie również działała podobnie... Mam jeszcze wersję lnianą, ale również nie jestem nią jakoś bardzo zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńta wersja jako jedyna obciąża mi włosy ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę znowu zainwestować w odzywkę bez spłukiwania. Ile to lat już minęło kiedy takie używałam, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńMam tą wersję i to moja pierwsza. Użyłam jej dopiero kilka razy i na razie mam mieszane uczucia. Trochę strączkuje mi włosy, nie mają połysku. Kurczę, a akurat były dwie do wyboru w Auchan - lniana i miodowa!:P
OdpowiedzUsuńNie stosuję odżywek bez spłukiwania. Nie przekonują mnie w żadnym wypadku.
OdpowiedzUsuńLubie ją, moich włosów nie puszy ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że miód to nie jest moj ulubiony składnik :P Nie kupię :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywki b/s Naturii i wszystkie sprawdzają się na moich falach super, prócz TEJ! Również bardzo puszy mi włosy i robi z nich sianko, więc idąc do sklepu unikam jej jak ognie:P
OdpowiedzUsuńkiedyś wylewałam je na siebie tonami. Była to ziaja b/s, czasem właśnie joanna. Teraz takich odżywek nie używam wcale, chyba że czasem mariona silk w sprayu ;)
OdpowiedzUsuńPóki co mam trzy, z zieloną herbatą i pokrzywą, len i rumianek (użyta tylko jeden raz) i bawełna z makiem :) w sumie chyba najbardziej odpowiada mi zielona, zobaczymy jak sprawdzi się ta niebieska :) co do tej właśnie nie jestem pewna, bo obawiam się efektu jak u Ciebie, choć moje włosy chyba dość dobrze znoszą miód.
OdpowiedzUsuńNo i muszę się zgodzić z tą za dużą dziurka w stosunku do konsystencji, zawsze za dużo mi się wyciska.
Kasiu, wrzucaj więcej zdjęć swoich włosów! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! :D
A co do odżywek Naturii... Używam tej z zieloną herbatą i pokrzywą do tzw. aromaterapii. Jak mi jakiś kosmetyk śmierdzi, to nakładam tę odżywkę. :D Od razu czuję się lepiej. :D
Aj dziękuję :) Postaram się wrzucać więcej zdjęć :) Ta pokrzywowa pachnie cudownie!
UsuńCzyli wszystkie Katarzyny mają podobny gust. :D
UsuńMama kupiła mi ją daaaawno temu, od tego czasu jest to stały bywalec mojej kolekcji kosmetyków. I żeby miała tylko stać i pachnieć, to cały czas będę ją kupować. :D
To jest właśnie moja ulubiona odżywka b/s, używam jej po każdym myciu :)
OdpowiedzUsuńa ja tez ja bardzo lubilam, teraz mam inne ale moze wroce do niej :)
OdpowiedzUsuńhttp://beslimuk.blogspot.co.uk/
Nie polubiłam tej odżywki ;)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio też gości puszek okruszek, zaczynam podejrzewać, że to przez tę Dżoanę :D
OdpowiedzUsuńHej :) mam pytanie czy odzywke b/s daję się na włosy przed zalozeniem ręcznika i odsączeniu z wody czy po jego ściągnieciu ?
OdpowiedzUsuńHej :) mam pytanie czy odzywke b/s daję się na włosy przed zalozeniem ręcznika i odsączeniu z wody czy po jego ściągnieciu ?
OdpowiedzUsuńRóżnie dziewczyn robią ;) Ja nakładam na takie lekko odciśnięte z wody rękoma, potem odżywka b/s, potem bawełniany podkoszulek, nie używam ręcznika ;)
UsuńHej Kasiu? Też ją uwielbiam, ale co z alkoholem izoprop.?
OdpowiedzUsuńOj nie używam już tych naturii od lat, zaczęły mnie przesuszać właśnie przez izopropyl :(
Usuń