Hej hej Kochane :)
Niejedna posiadaczka cery naczynkowej marzy o tym, żeby jej skóra wreszcie była blada :) Sama walczę z płytko unaczynioną cerą kilka lat, efekty naprawdę są widoczne. Bardzo pomaga mi w tym bohater dzisiejszego wpisu - hydrolat oczarowy.
*Hydrolat standardowo przelewam do buteleczki z atomizerem i spryskuję twarz, a po chwili wklepuję porcję serum bądź kremu.
*Hydrolat oczarowy niestety nie radzi sobie tak ładnie z nawilżeniem skóry, jak różany czy melisowy. Oczar delikatnie ściąga pory, mogą się nim zainteresować posiadaczki cery mieszanej i tłustej :) Mnie to ściągnięcie jednak czasem denerwuje, pomagam sobie trochę, dorzucając do hydrolatu troszkę panthenolu czy nawilżacza cukrowego.
*Kocham go za dobroczynne działanie na moje naczynka - używając regularnie oczaru, widzę, że naczynka są w lepszy stanie, a twarz dłużej pozostaje blada. Dzięki temu zawsze znajdzie się dla niego miejsce w mojej łazience :)
*Nie podrażnia, sam delikatnie łagodzi istniejące podrażnienia. Używam go również na podrażnioną skórę głowy, łagodzi, ale nie w tak ładnym stopniu, jak hydrolat melisowy.
*Zapach ma specyficzny, taki ziołowy, ale niezbyt przyjemny, wszystko jednak przeżyję za jego wspaniałe działanie na naczynka :)
Świetny wybór dla cer naczynkowych, bardziej dla mieszanych i tłustych, niż suchych ;)
Właściwości hydrolatu oczarowego:
Ekologiczny hydrolat z liści i kory krzewu oczarowego (Hamamelis
Virginiana) uzyskany drogą destylacji parą wodną z roślin uprawianych na
kontrolowanych, certyfikowanych plantacjach ekologicznych. Hydrolat
charakteryzuje się przyjemnym, świeżym, ziołowym zapachem.
Oczar,
który przez Indian Ameryki Północnej był otaczany czcią za jego
szczególne właściwości, wykazuje wybitnie silne działanie ściągające,
przeciwkrwotoczne, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. To zasługa dużej
ilości garbników obecnych w roślinie, a szczególnie elagotanin i hamamelitanin.
Flawonoidy zawarte w oczarze mają wlaściwości antyutleniające oraz przeciwzapalne.
Ekologiczny
hydrolat oczarowy jest doskonałym środkiem w pielęgnacji cery tłustej,
zanieczyszczonej i z rozszerzonymi porami. Poprawia jej ukrwienie i
koloryt oraz zmniejsza wydzielanie sebum. Przyspiesza proces regeneracji
podrażnionej (depilacją, goleniem, nadmiernym opalaniem) skóry. Działa
tonizująco oraz chroni przed czynnikami drażniącymi - stąd zalecany
jest dla cery wrażliwej, alergicznej, nadmiernie zaczerwienionej, z
pękającymi naczynkami.
Opis pochodzi ze strony mazidła.pl.
Miałyście już hydrolat oczarowy w swoich zbiorach? :) Całuję :*
Szykuję się na niego i szykuję. Głównie z nadzieją, że wspomoże mnie w walce z rozszerzonymi porami. Jednak jakoś nie potrafię zostawić wody różanej ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadnie zwęża pory, warto spróbować :) Choć woda różana też jest cudowna, to dla mnie ma zupełnie inne działanie, niż oczar :)
UsuńLubię hydrolat oczarowy, ale o wiele lepiej na moje naczynka i ogólny stan cery wpływa mazidłowy kocankowy. Nie ma sobie równych ;)
OdpowiedzUsuńCzemu kocankowy mnie podrażnia :( Strasznie żałuję, miałam do niego już 3 podejścia z różnych sklepów i niestety, nie dla mnie ;)
UsuńMam wodę do twarzy z oczarem z fitomedu i faktycznie cera mniej mi się czerwieni, choć podejrzewałam, że to zasługa kwasu salicylowego. Może i oczar ma w tym swój udział? :)
OdpowiedzUsuńMuszę poczytać o Twoim salicylku :) Myślę, że oczar też miał w tym udział :)
UsuńMam ten hydrolat na liście zakupów :-) U mnie dobrze radzi sobie wit c :-)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię sera z witaminą C :)
UsuńNie miałam ale zapadł mi w pamięć i mam w planach wypróbować, jak na razie używam wody różanej :)
OdpowiedzUsuńWoda różana jest świetna :)
Usuńdo mojej mieszanej cery się nie nadał ;p za bardzo ją ściągał i była dziwna szara i brzydka ;p
OdpowiedzUsuńO kurczę. A używałam go jak toniku na wacik, czy tak jak ja, psikałam z atomizerka i nadmiar ścierałaś wacikiem? Bo używany na wacik i nie ścierany nadmiar może za bardzo ściągać i właśnie wręcz wysuszać ;)
UsuńOstatnio jak usłyszałam jego cenę w sklepie za bodajże buteleczkę 250 ml to mi portfel uciekł. Musze jednak jakiś hydrolat kupić, dawno mi sie już skończył mój z róży.
OdpowiedzUsuńW ZSK nie są chyba w najgorszej cenie ;)
UsuńW takim razie jest w sam raz dla mojej tłustej buzi ;)
OdpowiedzUsuńPowinien się dobrze spisać :D
UsuńWidzę, że mamy podobne problemy z cerą. :) Bardzo dziękuję za ten post, zaopatrzę się w tego małego magika przy najbliższej okazji :*
OdpowiedzUsuńKiedyś cera płytko unaczyniona była moim ogromnym kompleksem, teraz nauczyłam się z tym walczyć i jest dużo lepiej :)
UsuńNo tak, prezentowanie na sobie wszystkich odcieni różu i czerwieni przez całą dobę nie jest niczym przyjemnym. :) Mam dość tekstów typu "co cię tak zawstydziło?" :D
UsuńOj tak, mnie jeszcze nauczycielki lubiły pytać, czy jestem chora ;)
UsuńNie mialam, ale chetnie kiedys zakupie ;)
OdpowiedzUsuńGdzie można go dostać? :)
UsuńNp. w sklepach z półproduktami :)
UsuńSprawdził by się u mnie (bo mam cerę mieszaną z tendencją do tłustej). Przydałby się też mojej mamie, bo ma cerę naczynkową. Bardzo ciekawy, ale piszesz, że śmierdziuszek :(
OdpowiedzUsuńZnaczy czy taki śmierdziuszek, pachnie tak dziwnie ziołowo, po prosto przywykłam do ładnych zapachów hydrolatów hihi :)
UsuńMyślę o nim i o porzeczkowym :) Moje policzki mnie juz tak denerwują, że nie wiem co z nimi już robić
OdpowiedzUsuńUważaj tylko na porzeczkę z ZSK, mnie coś podrażniła :/
Usuń