Hej hej Kochane :)
My już po porannym spacerku z synkiem. Słoneczko ładnie świeci, czuć w powietrzu wiosnę, to lubię :) Macie swoją ulubioną odżywkę bez spłukiwania? Ja do tej pory nieustannie używałam joanny naturii z lnem i rumiankiem, pisałam o niej tutaj. Nie tak dawno odkryłam jednak balsam green pharmacy z olejem arganowym i granatem. Teraz właśnie on jest moim ulubieńcem, przeczytajcie dlaczego :)
Skład:
Skład jest bardzo ładny i to właśnie on skłonił mnie do kupna balsamu :) Po początkowej mieszaninie emolientu i antystatyku widzimy olej arganowy, dalej witaminę E oraz ekstrakt z granatu. Po granacie dwa silikony, łatwo zmywalne delikatniejszymi detergentami.
Opakowanie:
Typowa dla kosmetyków green pharmacy butelka, dość miękka, czasem odkształca się w dłoni. Wygodne otwieranie na klapkę, otworek w sam raz.
Konsystencja i zapach:
W sam raz, jak na balsam, nie za gęsta i nie za rzadka, nie spływa z włosów, wygodnie się nakłada. Zapach - mój nos go nie pokochał, taki dziwny, ziołowo-słodkawy. Na szczęście potem nie jest wyczuwalny na włosach.
Działanie:
Użyłam go kilka razy jako typowej odżywki do spłukiwania, balsam bardzo ładnie dociąża i wygładza włosy, fajnie radzi sobie z ewentualnym puchem. Spróbowałam także używać go jako odżywkę bez spłukiwania w maleńkiej ilości - no i spisuje się REWELACYJNIE. Cudownie dociąża, w małej ilości nie obciąża, doprowadza moje fale do porządku, nawilża, ładnie wygładza,ogranicza puszenie, sam nie puszy. Świetny pod żel do włosów, kiedy stylizuję je w fale. Bardzo wydajny, ale naprawdę daję go odrobinkę, przeważnie rozwadniam go, żeby nie obciążał. W dodatku balsam jest tani i chyba ostatnio lepiej dostępny, ja mój mam z niewielkiej drogerii w małym miasteczku.
Miałyście już ten balsam? Próbowałyście go używać bez spłukiwania? A może macie innych ulubieńców b/s? :) Całuję :*
Opakowanie:
Typowa dla kosmetyków green pharmacy butelka, dość miękka, czasem odkształca się w dłoni. Wygodne otwieranie na klapkę, otworek w sam raz.
Konsystencja i zapach:
W sam raz, jak na balsam, nie za gęsta i nie za rzadka, nie spływa z włosów, wygodnie się nakłada. Zapach - mój nos go nie pokochał, taki dziwny, ziołowo-słodkawy. Na szczęście potem nie jest wyczuwalny na włosach.
Działanie:
Użyłam go kilka razy jako typowej odżywki do spłukiwania, balsam bardzo ładnie dociąża i wygładza włosy, fajnie radzi sobie z ewentualnym puchem. Spróbowałam także używać go jako odżywkę bez spłukiwania w maleńkiej ilości - no i spisuje się REWELACYJNIE. Cudownie dociąża, w małej ilości nie obciąża, doprowadza moje fale do porządku, nawilża, ładnie wygładza,ogranicza puszenie, sam nie puszy. Świetny pod żel do włosów, kiedy stylizuję je w fale. Bardzo wydajny, ale naprawdę daję go odrobinkę, przeważnie rozwadniam go, żeby nie obciążał. W dodatku balsam jest tani i chyba ostatnio lepiej dostępny, ja mój mam z niewielkiej drogerii w małym miasteczku.
Miałyście już ten balsam? Próbowałyście go używać bez spłukiwania? A może macie innych ulubieńców b/s? :) Całuję :*
Odżywki bez spłukiwania są zupełnie nie dla mnie, ale ten balsam to mój nr 1 na liście do kupienia po wykończeniu zapasów. Lubię GP, miałam ich balsam łopianowy i był świetny :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z GP, więc może wypróbuję. Na razie jako odżywki bez spłukiwania stosuję mgiełki.
OdpowiedzUsuńKocham odżywki GP, ale tej jeszcze nie miałam, Kaśka przestań mnie kusić czymś bez przerwy :-P
OdpowiedzUsuńEeehhh trzeba będzie go kupić i tyle :) Za bardzo lubię te balsamy, żeby nie spróbować :-***
Ha ha, przepraszam :P :*
UsuńNadal czeka u mnie na testy i mam nadzieje, ze sprawdzi sie rownie dobrze, jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJest na mojej chciej liście już od dawna ;).
OdpowiedzUsuńJak tylko go kupię napewno wypróbuję go w wersji b/s.
Ja stosuje go jako odżywki do spłukiwania, bo troszkę boje się obciążenia, ale spróbuje go nakładać w minimalnej ilości i zobaczę jak sie spiszę ;)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować :D u mnie dobrze w tej roli sprawdza się odżywka d/s timotei do brązowych włosów ;) do spłukiwania jest okropna, ale bez cudeńko ;p
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście fajny, ale na tyle zraziłam się do GP, że raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńMam jakiś balsam z GP, ale nie pamiętam jaki :P Leży i czeka na swoją kolej ;) Odżywek bez spłukiwania nie lubię i nie stosuję.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do takich eksperymentów, ale spróbowałam :) Fakt, nie obciążyła, nie było widać - zrobiła wszystko, czego mogłam oczekiwać od odżywki b/s :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się sprawdziła ;)
UsuńMam w zapasach, wkrótce zacznę testowanie ;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jej jeszcze. JESZCZE. Jak ją w końcu kupie to na pewno użyję jej też jako odżywki b/s. A na razie w tym celu króluje Gliss Kur w sprayu. :)
OdpowiedzUsuńod dawna planuję zakupić jakiś produkt tej marki
OdpowiedzUsuńA ja ostatni zaniedbałam się i odżywki b/s jakoś nie używam..
OdpowiedzUsuńZdecydowanie będę musiałą się wreszcie na tę skusić!
Koniecznie muszę wypróbować to cudeńko.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
www.thatsmydoublem.blogspot.com
Ja jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków do włosów. Najbardziej to z szamponu z łopianu większego oraz balsamu z tym samym składnikiem. Są to produkty tanie, ale jeśli ktoś ma skłonność do wypadających włosów to bardzo polecam tą serie. Zapraszam również na mojego bloga http://fusion-magenta.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJak rozwadniasz takie odżywki? jest róznica gdy wezmę małą ilość a gdy rozciencze z wodą :D?
OdpowiedzUsuńjest różnica, ja najbardziej lubię dać więcej ale rozwodnionej odżywki :) a rozwadniam w osobnym pojemniczku mniej więcej 1 do 1
Usuń