Hej hej Kochane :)
Jednym z pierwszych olei, których używałam w mojej olejowej przygodzie był olej z orzeszków makadamia. Bardzo ciekawiły mnie orzechowe oleje, zatem i ten gagatek zasilił szeregi mojej lodówki :) Czy jednak moje fale się z nim polubiły? Przeczytajcie.
*Swój olej kupiłam w sklepie Zrób Sobie Krem --> klik. Miałam nierafinowany, 60ml. Cudownie pachniał takimi słonawymi orzeszkami, uwielbiałam ten zapach, W również, zwłaszcza że potem przyszła era śmierdzącego awokado i konopnego :) Konsystencja gęstsza, bogatsza, czuć, że olej jest odżywczy.
*Jak wygląda składowo? 10% kwasów tłuszczowych nasyconych, 20% tajemniczego kwasu palmito-oleinowego omega 7 oraz 60% kwasów tłuszczowych jednonienasyconych omega 9.
*Jak spisał się w pielęgnacji moich fal? No niezbyt się spisał niestety ;) Po kilku użyciach było za lekko, za miękko, pojawił się niewielki puszek i odstające włoski, zwłaszcza w porowatej wtedy dolnej części włosów. Nie ma bardzo dużo kwasów tłuszczowych nasyconych (których moje fale nie lubią), więc podejrzewam, że mogła tak podziałać ta 20% część kwasów omega 7. Na końcówki był za ciężki, ale ja nie przepadam za olejami z przewagą kwasów omega 9 na końce, bo często obciążają i łatwo mi z nimi przesadzić.
*Dość ciężki do zmycia, musiałam myć 2 dokładne razy odżywką lub szamponem hipp, zdarzyło mi się go nie domyć jednak, podobnie jak oliwy z oliwek, ale o niej niebawem :)
*Za to bardzo lubię go używać w połączeniu z żelem hialuronowym do twarzy, zwłaszcza zimą w czasie wieczornej pielęgnacji. Do suchej cery- jak znalazł :) Skóra jest po nim jędrna, mięciutka i gładk, bardzo odżywiona.
Też jesteście oczarowane zapachem oleju makadamia? A może orzeszkowa przygoda jeszcze przed Wami? Całuję :*
Szkoda, ze się nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo uwielbiałam zapach, ale zawsze mogę go używać do twarzy lub dodawać do balsamu :)
UsuńNigdy nie stosowałam tego oleju solo, tylko w gotowych mixach i maseczkach, Ciekawe, jakby się sprawdził.
OdpowiedzUsuńu mnie się kompletnie nie spisał :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim wiele dobrego i muszę wypróbować. szkoda, że się nie polubiliście :(
OdpowiedzUsuńJa męcze swój olej lniany już trzeci miesiąc i dalej ponad połowa butelki, ale chyba zakupie jakiś nowy olej przed jego wykończeniem. Nie umiem sie jescze połapać w olejach...np. olej lniany dobrze u mnie sie spisuje na końce, ale odrost jest obciążony i zbija się w strąki. Jak myślisz jaki olej by mi pasował na naturalne włosy?
OdpowiedzUsuńMoże coś z lżejszych, np. olej krokoszowy, kiełki pszenicy, konopny :)
UsuńTe kiełki pszenicy mnie kuszą:)
UsuńObecnie testuję olej sezamowy i mam po nim czasami podobne odczucia jak Ty po tym.
OdpowiedzUsuńSą dni, że ładnie dociąża włosy, ale zdarzyło mu się do tej pory je 2 razy obciążyć i to mocno...
właśnie mam go na głowie ;) ale to dopiero nasz drugi raz, więc ciężko mi ocenić jego działanie. też miałam problem z domyciem go za pierwszy razem... teraz już nie będę kombinować z OMO, tylko od razu całość potraktuję szamponem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam olej makadamia, wcieram go w dłonie - jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńmuszę go dodać do wishlisty:)
OdpowiedzUsuń