18:14:00

Calcium Pantothenicum - efekty po miesiącu stosowania


Hej hej Kochane :)
Nieco ponad miesiąc temu pisałam Wam, że zaczynam kurację tabletkami Calcium Pantothenicum - czyli witaminką B5. Oczywiście, będąc w aptece zapomniałam, jak owe tabletki się nazywają, na szczęście doszłyśmy z Panią do tego, kiedy powiedziałam, że chodzi o witaminę B5 ;) Dziennie przyjmowałam 2x2 tabletki, czyli łącznie 4. Sumiennie łykałam niewielkie, białe tableteczki, nie ominęłam ani jednej - daję słowo, bardzo się pilnowałam, bo często z łykaniem suplementów u mnie ciężko :) Czy zauważyłam jakieś pozytywne zmiany po tak niedługim okresie? Przeczytajcie :)







*Paznokcie wyglądają troszkę lepiej, acz na pewno nie jest to żaden efekt wow, po prostu mniej się łamią i deczko szybciej rosną. Mały plusik. Mogło być lepiej.

*Włosy wypadają mi mniej, sama się zdziwiłam, bo każdą jesienią cierpiałam na spore wypadanie. Tutaj bardzo duży plus. I to z pewnością zasługa właśnie CP :)

*Czy przyspieszył porost włosów? Rosły szybciej, ale na pewno nie w szaleńczym tempie typu 3-4 cm miesięcznie. Urosły szybciej o jakiś 1cm + mój normalny 1cm przyrost, czyli jakieś 2cm. To i tak sporo, mało kiedy jakiekolwiek suplementy pomagały mi w tej kwestii ;)

*Cera wygląda bardzo ładnie, ale to raczej przez odstawienie całkowicie glutenu, gładziutka, bez najmniejszej krostki. Chociaż słyszałam, że CP może wpływać na stan cery.

*Efektów ubocznych brak - żadnych niespodzianek na twarzy, suchych placków, zaczerwienień, słabych paznokci. Nie rosły mi również włosy w żadnych niepokojących miejscach -  na szczęście, bo i z takimi opiniami się spotkałam :)


Na razie przerywam kurację, nie chcę przedobrzyć, bo dużo witamin spożywam codziennie w formie żółtek i co kilka dni w formie wątróbki, a ta ma dużo witamin z grupy B. Pewnie przy dłuższym zażywaniu tabletek - efekty byłyby lepsze, ale i tak jestem zadowolona.


Suplementujecie się czymś jesienią? Całuję :*

31 komentarzy:

  1. Również biorę teraz CP, mam zamiar tak do grudnia pociągnąć kurację. Późną wiosną robiłam 3-miesięczną i przyrost był super, włosy nie wypadały. Obecnie wypadanie zmniejszyło się, ale w tym maczał palce Jantar... Poza tym brałam ZMA, bo przydaje się na treningach i wzmocniło odporność, a teraz planuję grubszą włosowo-treningową akcję, ale o tym póki co sza! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to super, że nie miałaś żadnych efektów ubocznych. I jeszcze lepiej, że nie przeciągasz kuracji, tylko analizujesz co dostarczasz organizmowi z pożywieniem. Coraz częściej myślę o diecie bezglutenowej, ale wydaje mi się dość uciążliwa... Muszę jeszcze się z nią pooswajać teoretycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uciążliwa? Dlaczego tak sądzisz? Jestem ciekawa, bo dla mnie to była najmniej bolesna zmiana w życiu.

      Usuń
    2. Ja też rozważam i rozważam... Oduczyłam się jedzenia tony makaronu na rzecz ryżu, śniadania przeważnie jem bez glutenu, ale wygoda i stare smaki wygrywają... Nie ma to jak świeżutka bułka z masełkiem, paluszki, makarony... :P A sama może bym robiła, ale dla jednej osoby mi się nie chce.

      Usuń
    3. Chyba dlatego, że bardzo lubię pieczywo. I jeszcze dlatego, że mało jest gotowych produktów bezglutenowych i chociaż większość rzeczy przyrządzam sama, zdarza mi się kupić ciasteczka czy gotowe płatki śniadaniowe, a chlebek to już jest obowiązkowy. Poza tym, nie sądzę, żeby mój mąż się poddał takiej diecie, a bez pozbycia się części produktów z domu całkowicie, średnio widzę wytrwanie w swoim postanowieniu.

      Głównie jednak (bez szczegółowej wiedzy na ten temat), dieta bezmleczna i bezglutenowa wydaje mi się po prostu o wiele, wiele droższa i dopóki wszyscy czujemy się dobrze (choć nie wątpię, że moglibyśmy jeszcze lepiej) gdzieś w głębi duszy podejrzewam jedzenie bez glutenu o bycie "wydziwianiem".

      Obecnie moja dieta opiera się w dużej części na glutenie i nabiale i nie czuję się na siłach podołać tak diametralnej zmianie bez silnej motywacji zdrowotnej.

      Usuń
    4. Mnie zmusił niestety fatalny stan zdrowia w wieku 20 lat. Mąż sam poczytał, zgłębił wiedzę i postanowił odstawić gluten wraz ze mną :)

      Wszystko jest kwestią przyzwyczajenie, Wojtek jadł kiedyś bochenek chleba dziennie, teraz kompletnie nie robi na nim wrażenie zapachu cieplutkich bułeczek, jak idziemy koło piekarni.

      I wbrew pozorom nie jest to takie drogie, ja jem akurat 2 razy dziennie, bo częściej na żywieniu bezglutenowym nie mam potrzeby ;) Jemy dużo jajek, mięska, masła, orzechów, warzyw, nieco owoców. Nabiał też jem, ale raczej przefermentowany, lepiej się po takim czuję.

      Usuń
    5. Jak już pisałam, muszę dojrzeć do tej decyzji. :) Na razie czeka nas sporo zmian w życiu i bez rewolucji dietetycznej, poczekam aż się wszystko ustabilizuje, i podejdę do tematu jeszcze raz. Muszę dokładnie przeanalizować sprawę, nie chcę zmieniać przyzwyczajeń tak drastycznie tylko na fali popularność paleo i wariacji na ten temat w blogosferze. ;)

      Byłam kiedyś na diecie wykluczającej i fatalnie się z nią czułam, a nie chcę zmieniać diety co 3 miesiące na inną. Tyle mojej przydługiej i przynudnawej prywaty. ;)

      Usuń
    6. Oczywiście - to indywidualna decyzja i musi być dobrze przemyślana :)

      Usuń
  3. brałam te tabletki, ale szczególnego efektu nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi nie pomógł na wypadanie,a od tygodnia lecą mi włosy, jakbym była na jakiejś chemii ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę się wziąć za suplementy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. WOW 2cm w miesiąc to super! Mi udało się zwiększyć wzrost do 1,57cm ;) Ale po Sufrinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecnie biorę pokrzywę w tabletkach, zamierzam dokupić wit A+E

    OdpowiedzUsuń
  8. Zarówno wątroba, jak i żółtka, bogate są w witaminy B2 i B12, a nie B5 - więc dobowa dawka się tu nie kumuluje. Ponadto warto dodać, że witaminy z grupy B oraz wit. C doskonale rozpuszczają się w wodzie, więc są błyskawicznie wydalane z moczem i potem, co oznacza, że baaardzo ciężko je przedawkować! Trzeba by ją jeść całymi opakowaniami, a i tak skutkiem byłaby najprawdopodobniej tylko biegunka. Więc tego obawiać się nie musisz :) Choć generalnie nie namawiam, bo zawsze lepiej byłoby dostarczyć tę witaminę z pokarmem - otrębami, rybami morskimi (śledź, makrela), słonecznikiem albo grzybami :)

    Jeśli o mnie chodzi, to do tej pory żaden suplement ani wcierka nie spowodowały wzrostu rzędu 4 cm i zaczynam coraz mocniej wierzyć, że to mit spowodowany nieprawidłowym mierzeniem włosów ;) U mnie 2 cm miesięcznie to maks. i osiągam go na przykład z CP albo z siemieniem lnianym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam, że raczej nie da się z nią przedawkować ;)
      Wiem, że włosy często dostają kopa po domowych wcierkach typu czosnek, cebula, kawa. Sama taką zrobiłam, ale mnie podrażniła i niestety nie wiem do końca, jak efekty.

      Usuń
  9. gdy skończę wit. D3 (ach ten nieszczęsny obojczyk...) zacznę skrzypowitę czy coś w tym stylu :) ciekawa jestem czy to da coś na przyrost ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno kiedyś spróbuję całej kuracji CP, do tej pory kupiłam opakowanie i jadłam nieregularnie :/ Aktualnie regularnie zażywam Biotebal i czekam na efekty:)

    OdpowiedzUsuń
  11. też się chyba na nie w końcu skuszę :) mimo że włosy mi już nie wypadają tak bardzo jak kilka miesięcy temu, wzmocnienie się przyda

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie CP dało tylko wzmocnienie paznokci, nic więcej :( Ale fajnie, że u Ciebie CP bardziej podziałał :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusi mnie z powodu przyśpieszenia przyrostu, ale czytałam u wielu dziewczyn że strasznie osłabiał paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobno tej witaminy nie da się przedawkować ;)
    Mnie też CP pomogło na wypadanie włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę musiała jeszcze raz do nich wrócić.
    Dawniej niestety nie mierzyłam przyrostu i nie wiem jak wpłynęły na moje włosy...

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie CP przyspieszyło wzrost włosów dwukrotnie, paznokcie i skóra bez zmian, ale dla samego efektu na włosach warto wydać kilka zł na taką kurację. Efekt uboczny to na pewno dziwny zapach skóry, ale to samo mamy po zażywaniu innych witamin z grupy B

    OdpowiedzUsuń
  17. Przetestowalas w koncu :) Ciesze sie, że ci sluzy. Tak samo jak dieta. Ja sie chyba nie nadaje na jakakolwiek diete. Moja mama tak dobrze gotuje :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba spróbuję, brałam kiedyś wiele tego typu suplementów kiedy uporczywie zapuszczałam włosy. Teraz kiedy mają ją lepszą długość zaprzestałam, aczkolwiek mam ochotę spróbować Calcium Pantothenicum ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mi natomiast nie posłużyły te tabletki:(
    Cera znacznie się pogorszyła a włosy wypadały. Zużyłam 2 opakowania, miałam nadzieję, że sytuacja się poprawi ale niestety nie, więc nie ryzykowałam już z kolejnymi opakowaniami.

    OdpowiedzUsuń
  20. To moj pierwszy dzien z CP biore i czekam na efekty :-) a po ilu dniach widzialas poprawe w paznokciach i w cerze?? Glownie chodzi mi o cere :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś po 3 tygodniach zauważyłam różnicę, z tym, że naprawdę mogło się to zbiec ze zmianą diety na dużo lepszą ;)

      Usuń
  21. Ja biorę już 2 opakowanie i jestem mega zadowolona , bo mam duże problemy włosami,przestały wypadać i kondycja włosami się poprawiła kondycja skóry też super dziewczyny brać, brać,brac nic tak nie pomaga jak CP pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. A kurację powtarzam co jakiś czas

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz :)
Jeśli masz jakieś pytanie - pytaj śmiało, postaram się jak najszybciej odpowiedzieć.
Pamiętaj, że nie toleruję chamstwa i wulgaryzmów ;)