Hej hej Kochane :)
Jak wiecie - olejowanie to stały punkt pielęgnacji moich włosów. Olejów przetestowałam już sporo, dzisiaj post o najlepszym z najlepszych - olej z krokosza barwierskiego. Dotychczas żaden z olei nie działał tak rewelacyjnie na moje włosy, należy mu się osobny post i wychwalanie pod niebiosa :) Zapraszam serdecznie.
*Swój olej kupuję w sklepie Zrób sobie krem - KLIK. Zimnotłoczony i nierafinowany, pachnie delikatnie, jakby coś delikatnie zbożowego? Potem już prawie nie czułam tego zapachu, ale jest przyjemny, nienachalny i niedenerwujący :) Kolor ma taki złotawy, konsystencja jest lekka i niezbyt gęsta.
*Składowo prezentuje się tak: około 8% kwasów tłuszczowych nasyconych, 10% kwasów omega 9 oraz 80% kwasów tłuszczowych omega 6. Ma chyba najwięcej kwasów omega 6 ze wszystkich olejów, chyba że o którymś nie wiem ;) Zaraz za nim składowo jest orzech włoski. A ja uwielbiam omega 6 w pielęgnacji włosów :)
*Jak spisał się w pielęgnacji włosów? Uwielbiam go ostatnio używać w celu ochrony końcówek, bo jest lekki, ciężej z nim przesadzić, niż np. z orzechem laskowym, a wiem, że końce są zabezpieczone i dobrze chronione przed czynnikami atmosferycznymi czy mechanicznymi.
*Uwaga uwaga - jest to mój ideał jeśli chodzi o całonocne olejowanie - włosy zawsze mam po nim dużo, dużo, dużo lepiej skręcone, błyszczące, elastyczne, nie są za ciężkie ani nie za lekkie, nie są obciążone, są gładziutkie jak jedwab i bardzo przyjemne w dotyku (W mnie cały czas po nich głaska) - po żadnym dotychczasowym oleju nie osiągam aż takich efektów, choć orzech włoski, kiełki pszenicy, konopny i pestki dyni są blisko ;)
*Jest lekki i zmywa się bardzo łatwo - u mnie jeden raz balsamem mrs. potters, nigdy nie zdarzyło mi się, bym go nie domyła :) Dla pewności można jednak umyć dwa razy odżywką bądź delikatnym szamponem.
*Stosunek ceny do objętości już nie jest taki piękny :) Przykładowo w sklepie Zrób sobie krem za 30ml damy ponad 6zł. Jak ktoś ma dłuższe włosy i 30ml starczy mu na 3 użycia, to nie jest mało pieniędzy. Ale ja teraz daję 5ml na jedną aplikację i mam buteleczkę 30ml na 6 razy, także nie jest tak źle za tak wspaniałe efekty na włosach :)
*Lubiłam go używać do pielęgnacji twarzy, kiedy miałam cerę mieszaną - szybko się wchłaniał z żelem hialuronowym, cera była miękka i delikatnie nawilżona. Teraz przy przesuszonej - jest nieco za słaby.
To jest mój przykładowy skręt po całonocnym olejowaniu krokoszkiem :)
Hymny pochwalne wyśpiewałam, teraz jestem ciekawa Waszej opinii o krokoszu :) Próbowałyście, a może Was skusiłam :) Całuję :*
nigdy go nie miałam ani nie slyszałam o nim ;o ja preferuję większe pojemności olejków ;)
OdpowiedzUsuńA ten olej nie służy przypadkiem do depilacji? Już bardzo dawno temu słyszałam o tym, żeby unikać tego oleju i lekko się przeraziłam jak zobaczyłam Twój post, ale może to chodzi o to, że spowalnia proces odrastania włosów stosowany "po" depilacji? Tylko pytanie jak to się ma na skórze głowy, bo ja właśnie słyszałam, żeby go przypadkiem na głowę nie kłaść. No, ale Tobie nic nie zrobił. Słyszałaś coś w ogóle o tym?
OdpowiedzUsuńChodziły kiedyś takie słuchy i też się początkowo przestraszyłam, ale na olejowym wątku na wizażu dziewczyny z powodzeniem używały krokosza na długość jak i na skalp i nic złego się nie działo :)
UsuńAle z tego co wiem, to on ma niby opóźniać odrastanie włosków, ale u mnie wymieszany z balsamem wcale nie spowalniał, próbowałam po depilacji nóg ;)
Na skórę głowy też parę razy używałam i nic złego się nie działo ;) A na długość myślę, że spokojnie i bezpiecznie można go używać.
No właśnie widzę, że włosów u Ciebie moc, więc jakby miał coś złego zrobić to byś pewnie odczuła. U mnie niestety nakładanie olejów na długość ma też wpływ na skórę. Może to dziwne, ale np. po kokosie mam łupież...nawet jak nałożę od ucha w dół. Więc pewnie do krokosza bym nie podeszła, bo mi włosy dość mocno się sypią, więc jakby jednak miał mi spowolnić odrost, to nie, na razie podziękuję. A co do samych olejów ja właśnie tak jak Ty krokoszowy lubię ryżowy:)
UsuńO widzisz, nie pomyślałabym, że to, co kładziesz na włosy może mieć wpływ na skórę głowy. To może faktycznie nie próbuj go ;)
UsuńRyżowy mam na swojej liście do przetestowania :)
U mnie to co kładę na włosy ma wpływ nawet na twarz! Z włosów na poduszkę, z poduszki na policzki.
UsuńTeż mi się kojarzy, że sprzedawany jest jako spowalniający wzrost włosów :) Ale Twoje po nim wyglądają rzeczywiście pięknie.
OdpowiedzUsuńczeka w lodówce na swoją kolej;)
OdpowiedzUsuńmasz piękne włoski :) chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńkolejny olejek do wypróbowania który wpisałam na swoją listę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają po nim Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę i na pewno wypróbuję :)
Nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy!
Ehh, aż się łezka w oku kręci. Takie włosy miałam w ciąży, po porodowym rocznym wypadaniu nie jest ich aż tyle :(
OdpowiedzUsuńGdybym chciała regularnie olejować nim włosy, płaciłabym 18 złotych miesięcznie, to dla mnie stanowczo za dużo.
OdpowiedzUsuńZ chęcią go wypróbuję ;))
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie fundnęłam sobie taki, ale cena nie była zabójcza. Kupiłam na allegro 0,75 L za jakieś 25 zł i rzeczywiście jest the best.
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale jak patrze na Twoj skret, chetnie bym przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńDo włosów to mi go trochę żal ale do twarzy lubię bardzo, moja cera też przeszła zmianę ze względu na hormony jakie przyjmuję, wcześniej była ekstremalnie tłusta, teraz sama nie wiem - normalna? Tylko o nawilżenie muszę bardzo uważać ale krokosz się sprawdzał i wtedy i teraz, głównie lubię go za to jak się pięknie wchłania :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie, szczególnie zdjęcie podsyca moją ochotę na ten olej :D skręt *.*
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale mnie skusiłaś :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :) Słysząc o depilacji tym olejem trochę się do niego zniechęciłam, niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńKrólowa skrętu <3 A ja nadal męczę swoją litrowa butlę oleju z pestek winogron. Lubię, Ale jest za dużo. Chcę testować nowe rzeczy, a konkretniej Twoje olejowe hity, ale najpierw muszę skończyć to co mam :(
OdpowiedzUsuńCzy ja jeszcze kiedyś będę mieć taki skręt :P
UsuńJa swój zaczęłam stosować w kuchni do smażenia :D
UsuńA ja mam cere suchą w dodatku z niedoskonałościami ;/ myslisz, że olej lniany był by dobrym olejkiem myjącym ?
OdpowiedzUsuńOlej lniany jest idealny do takiej cery, jak Twoja :)
UsuńW Niemczech można dostać ten olej z krokosza w sklepach spożywczych w butelkach 750 ml za ok. 3 - 4 Euro pod nazwą Diestelöl.
OdpowiedzUsuńJak ktoś będzie w Niemczech to warto sobie przywieźć.
Witaj, olej z krokosza zimnotłoczony robi też firma oleofarm i sprzedaja swoje produkty np w almie na pilotów lub innych marketach. Za 250ml na ich stronie jest cena ok 18zl. Miałam ich olej sezamowy do dań chińskich i wanny :-) kiedyś go oglądałam gdy kupowałam sezamowy i widziałam że mieli. Plusem sa ciemne szklane butelki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję CI za informację:)
UsuńZ oleofarmu miałam olej z pestek dyni, bardzo lubię :)
Ja kupiłam swój w aptece gemini.Jestem bardzo ciekawa efektu :-)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy spisał się tak samo świetnie ,jak u mnie ;)
UsuńJa kupiłam w Gemini za 13 zl 250 ml. Docelowo aby zapobiec rozstępom w ciąży ale na włosy też spróbuję.
OdpowiedzUsuńOlej ten rzeczywiście spowalnia odrost włosów po depilacji. Ale musi to być depilacja a nie golenie. Smarowałam nogi przez miesiąc i odrastają mi tylko bardzo rzadkie, pojedyncze włoski, które pewno się nie wydepilowały do końca. Jest lato i dla mnie REWELACJA.
OdpowiedzUsuńJa oleje kupuję w www.mieszadelko.pl mają bardzo dobra jakość i wszystkie są zimnotłoczone nierafinowane naturalne a to jest dla mnie istotne. W zeszłym tygodniu kupiłam u nich olej z rokitnika i już widzę efekty. Moja skóra nabrała blasku i poprawił jej się koloryt. Używam go na noc w połączeniu z olejem migdałowym. Na moich włosach bardziej sprawdza się olej kokosowy no i uwielbiam jego zapach. Krokosza używam jako olejek spowalniający odrost włosów i powiem, że u mnie się sprawdza do tego.
OdpowiedzUsuńLubię sklep mieszadełko, miałam od nich paczuszkę :)
UsuńRokitinik nie spisywał mi się dobrze na włosach, ale mieszałam z innym olejem, żelem ha i taka mieszanka służyła mi właśnie wieczorem zamiast kremu.
Ciekawi mnie, czy krokosz spisałby się u mnie do spowalniania odrostu włosków na nogach, tylko żeby mi się chciało zawsze smarować po goleniu ;)
Nie po goleniu, ten olej sprawdza się tylko po usunięciu mieszka włosowego, po depilacji
OdpowiedzUsuń