Hej hej Kobietki ;)
Z niektórymi
kosmetykami jest tak, że jak nam się kończą, biegniemy do sklepu kupić nowe
opakowanie. Przynajmniej ja tak mam w przypadku kilku odżywek i masek do włosów
;) Czy pobiegłabym ponownie po maseczkę, o której dzisiaj Wam napiszę?
Przekonajmy się ;)
Tołpa, Maska
odbudowująca
Skład:
aqua, cetearyl alkohol,
behentrimonium chloride, simmondsia chinensis seed oil, prunus amygdalus
dulcis almond oil, cetyl esters, parfum, potassium phosphate, panthenol,
tcopheryl acetate, creatine, peat extract, betaine, keratin amino acids,
hibiscus esculentus seed extract, hydroxypropyl guar, hydropropyltrimonium
chloride, hydroxyethylcellulose, disodium EDTA, lactic acid, phenoxyethanol,
methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, isobutylparaben, DMDM
hydantoin
Skład na pierwszy rzut oka wydaje
się ładny, szkoda, że większość wartościowych rzeczy znajduje się po zapachu,
co może znaczyć, że ich stężenie w kosmetyku jest bardzo małe. Ale od początku
– mamy emolienty i antystatyki. Pogrubiłam wartościowe oleje – jojoba i ze słodkich migdałów, po zapachu już
mamy witaminkę B5, witaminę E, kreatynę, ekstrakt z torfu, betainę, keratynę
,ekstrakt z hibiskusa.
Zapach:
Bardzo ładny, kwiatowo-kremowy, nie
nachalny, czuję go jeszcze delikatnie po zmyciu odżywki. Nie powinien denerwować nawet właścicielek bardzo wrażliwych nosów ;)
Opakowanie:
Opakowanie w formie tuby, nie
przepadam za takimi, ale o dziwo maska dość dobrze się wyciskała, przy
ostatniej porcji musiałam troszkę potrzepać ;)
Konsystencja:
Nie za gęsta, taka w sam raz,
kremowa, przyjemnie się rozsmarowuje w dłoniach i dobrze aplikuje na włosy.
Działanie:
To przyjemna maseczka, pozostawia
moje fale nawilżone, miękkie ale nie za miękkie, elastyczne, nieobciążone.
Skręt jest ładny. Nie ma jednak efektu wow, jak po alterrach, odżywkach farmony czy biovaxach.
Fale są ładne, ale wiem, że niektóre odżywki i maski potrafią wycisnąć z nich
więcej. Używałam ją zarówno na 10 minut, jak i niemalże godzinę pod czepkiem i
ręcznikiem – efekt zawsze tak samo ładny, bez obciążenia.
Cena i dostępność:
Cena i dostępność:
No właśnie, nie żeby była bardzo
droga, około 18-20zł, dość słabo dostępna, ja swoją dorwałam w auchanie,
pojemność to 150ml, które starczyło mi na jakieś 9-10 razy, miałam jednak
wydajniejsze maseczki. Mimo, że jest dobra, to nie wiem, czy skuszę się na nią
znowu, zwłaszcza że znam tańsze, a lepsze.
Skusicie się na tę maseczkę? :) Całuję :*
Dobrze wiedzieć, że nie jest jakaś szałowa, bo zastanawiałam się nad nią :) Ja sobie bardzo chwalę maseczkę Bioetiki - super nawilża i wygładza, a jest tak wydajna, że przez rok jej chyba nie wykończę :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale od rana patrze na twojego bloga a dopiero teraz wyskoczył mi nowy wpis:(
OdpowiedzUsuńJestes juz jednaz tych osob na których wpisy czekam i denerwuje sie 'no moglaby cos dodac w koncu' :)
Wracająć do loków zakochałam sie w zelu. Tak ładnych loków dawno nie miałam o ile kiedykolwiek. Nie liczac porazki przy myciu odzywka(nie umiałam dobrze zmyc oleju i zosientowałam sie w polowie suszenia) jestem zachwycona. Troszke za mało odsaczyłam wode z włosów bo az kapało i suszyłam wiecej niz zwykle bo ponad pol godziny:(
Hmm spojrzałam na godzine i nie rozumiem tego ustawienia :D jest napisane ze dodalas o 2 a przeciez to było ok 12 :D no nie wnikam i juz sie nie martwie
UsuńNie wiem co z tą godziną kochana :(
UsuńCieszę się, że udało się wydobyć piękne loczki :)
A jaką odżywką zmywałaś olej?
Jedyna która wydawała mi sie odpowiednia która mam na stanie czyli Joanna z apteczki Babuni. Za mało jej dałam. Nie chciałam przeciazyc a wyszło tak ze nie usunelam oleju ze skalpu. Praktyka czyni mistrza i jak widac nie moge byc oszczedna w tej kwestii ;)
UsuńOdżywki trzeba sporo ;) Ja leję odżywkę do kubeczka i dodatkowo rozcieńczam wodą, lepiej się pieni :)
UsuńHmm odzywka sie pieni?? Zawsze przy splukaniu odzywki maski sadzilam ze zle splukalam szampon i dlatego sie pieni. Nastepnym razem uzyje tej metody
UsuńBalsamy pottersa się trochę pienią na włosach :) I dużo lepiej zmieszane z wodą :D
UsuńDoznałam szoku kiedy rozmieszałam sobie odzywke z woda w miseczce i polałam włosy - piana i miekkosc :)ech jeszcze duzo kreconowłosej pracy i nauki przede mna. Pzetestowałas juz olejowego biowaxa?
UsuńNie mam tego biovaxa, na razie mam etap denkowania masek i odżywek, bo mam za dużo ;)
UsuńTrochę się go boję, bo ma kilka rzeczy, których nie lubię, a z drugiej strony bardzo kusi...
Jak spotkam tę maskę to na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwidzialam ostatnio produkty Tolpy w hebe :) ale jakos specjalnie mnie nie zainteresowaly
OdpowiedzUsuńja się jakiś czas temu zastanawiałam nad tą maską, myślę że jak wykończę kilka moich produktów to się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńUżywałam jej kilka miesięcy temu, ale.. moje włosy trzeba dociążyć i jednak się z nią nie polubilam. Bo ona pozostawia włosy lekkie, sypkie. A ponownie jej nie zakupiłam- za droga jak na taki efekt. Poza tym jej zapach mi się nie podobał, a i skłąd niby dobry, ale "parfum" w ksłądzie jest tym wyznacznikiem wartości danego kosmetyku dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA to prawda, nie dociąża, zostawia włosy lekkie.
UsuńAle z dociążających ostatnio mogę z czystym sercem polecić rosyjskie maski marokańską, toskańską (tej miałam odlewkę na 3 użycia) i troszkę mniej, ale też ajurwedyjską :)
Ta maska jest IDEALNA! Moje włosy ją kochają i już raczej się nie rozstaniemy mimo tylu pokus :)
OdpowiedzUsuńRadi
Miałam je kiedyś "na wyciągnięcie ręki" w drogerii Laboo, ale niestety nie skorzystałam z okazji, a sklep zamknięto. Ale Ci się włosy ładnie kręcą :*:)
OdpowiedzUsuńa jednak troszkę żałujesz podcięcia włosów, przyznaj się :P ?
OdpowiedzUsuńŻałuję tego podcięcia 20cm w styczniu, ale tego warstwowego cięcia i cieniowania wczoraj nie żałuję absolutnie, zwłaszcza że z długości poszedł maks. 1cm :) Teraz wreszcie mają taki kształt, jak chciałam :)
Usuńbardzo ciekawa ta maseczka, może ją upoluje :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej masce.
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają Twoje włosy :)
Piękne włosy :) Ja chyba się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat jest efekt wow. Ale moje włosy lubią olej migdałowy, jojoba i mało protein i to pewnie stąd.
OdpowiedzUsuńNie mam do niej dostępu, bo może i bym się na nią skusiła ;-) Lubię testować ^^
OdpowiedzUsuńJa polecam odżywkę z olejkiem jojoba i zieloną herbatą - delikatnie nawilża, nie przetłuszcza pomimo olejku i jest na bazie naturalnych składników.
OdpowiedzUsuń