Hej hej Kobietki :)
Kiedyś, jak jeszcze chodziłam do liceum, miałam więcej czasu (i chyba chęci) na przyrządzanie domowych maseczek do włosów na bazie żółtka, oliwy czy cytryny. Wiem, że żółtko bardzo mi odpowiadało, ale z wygody skusiłam się już dawno temu na odżywkę jajeczną z joanny, która właśnie owe żółtko zawiera. Jak sprawdziła się u mnie? Zapraszam do lektury :)
Skład:
Skład: aqua, cetyl alcohol,
cetearyl alcohol, ricinus communis seed oil, stearalkonium chloride,
peg-20 stearate, cetrimonium chloride, isopropyl alcohol, peg-40 hydrogenated
castor oil, polyquaternium-28, glycerin, propylene glycol, triticum vulgare
germ extract, amica montana flower extract, panax ginseng root extract, luteum
ovi extract, cinchona succirubra bark extract, pollen extract, urtica dioica
leaf extract, capsium frutestens fruit extract, tocopherol, trietholamine,
parfum, benzyl salicytate, hexyl cinnamal, dmdm hydantoin,
methylchloroisothiazolino ne, methylisothiazolinone, ci 19140, ci 16255
Skład jest bardzo bogaty: widzimy emolienty, antystatyki i humektanty. Wysoko w składzie potencjalnie wysuszający alkohol. Jest też wartościowy olej rycynowy oraz kilka ekstraktów: ekstrakt z kiełków pszenicy, z arniki górskiej, z żeń szenia, z żółtka jaja, z kory chinowca, pyłek kwiatowy,ekstrakt z liści pokrzywy, z papryki cayenne. Widzimy też witaminę E oraz polyquaternium - może obciążać.
Konsystencja:
Konsystencja jest dość rzadka, ale nie przecieka przez palce, potrafi jednak spłynąć z włosów, lubię zatem dodać do niej trochę skrobi ziemniaczanej, która skutecznie odżywkę zagęści.
Zapach:
Dla mnie to słodki kogel-mogel, bardzo przyjemny, niechemiczny, szkoda, że nie czuć go po zmyciu z włosów.
Opakowanie:
Ja mam jeszcze starą wersję, która wg mnie była ładniejsza i bardziej funkcjonalna, bo widać było, ile kosmetyku nam zostało, teraz odżywka jest w białym opakowaniu i innym kształcie.
Dostępność i cena:
Odżywka jest śmiesznie tania, kosztuje około 6 złotych, jest jednak mało wydajna. Ciężko też z dostępnością, ja mam jeden nieduży sklepik, w którym kupuję, albo zostają nam zakupy internetowe.
Działanie:
Działanie w recenzjach zostawiam sobie zawsze na koniec, żeby się wyżyć lub pozachwycać :) Teraz się pozachwycam, bo odżywka zawsze sprawia, że moje fale są bardzo ładnie skręcone, pięknie błyszczą, są elastyczne, miękkie, bardzo przyjemne w dotyku. Nie używam jej jednak kilka razy pod rząd, bo kiedyś przez proteiny z żółtka lekko przeproteinowała mi włosy, były wtedy trochę spuszone, sztywniejsze, ale wiedziałam, że chodzi o przeproteinowanie. Stosuję ją zawsze z kilkoma kroplami oleju, nie ma wtedy mowy o puchu, a uzyskuję maksymalnie nawilżone fale :) Odżywka nie obciąża włosów, spisuje się naprawdę bardzo przyjemnie :)
Nigdy jej nie miałam, ale recenzja bardzo zachęcająca :-) No i skład. Muszę przyznać że ma dobry.
OdpowiedzUsuńA włosy na zdjęciu śliczne! Pięknie się błyszczą :-)
Skład ma świetny, szkoda że jest tak mało popularna i słabo dostępna. A błyszczą się właśnie dzięki niej, bardzo dziękuję :)
Usuńzainspirowałaś mnie do powrotu do naturalnych fal :) opinia brzmi ciekawie, chociaż moje włosy nie przepadają za maseczką domową z jajka, ciekawe czy ta by się sprawdziła...
OdpowiedzUsuńMoże za dużo proteinek na raz, może jakby dodać więcej oleju czy aloesu, to włoski lepiej by zareagowały?
UsuńA do powrotu do fal zachęcam mocno, choć pracy przy nich jest więcej, niż normalnie, ale warto :)
Bardzo ładny efekt! Moje włosy żółtka nie lubią, ale już czystą lecytynę tak :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńTwoje fale wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś. Przydałaby mi się taka proteinowa odżywka :D
Dziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że sprawdzi się na Twoich pięknych włoskach tak samo dobrze :)
mnie zraża jajeczko. moje włosy nie przepadają za proteinami :)
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z takim samym składem i u mnie okazała się jednym wielkim bublem :(
U mnie maseczka jajeczna z joanny też nie spisała się tak dobrze, wolałam ją przed wydobywaniem naturalnego skrętu, teraz dużo bardziej wolę tę odżywkę :)
Usuńbardzo ładnie błyszczą, widać, że Ci służy. Zrób zdjęcia przy naturalnym świetle będzie lepiej widać :)
OdpowiedzUsuńJuż wklejam zdjęcie w naturalnym świetle ;)
UsuńMoje włosy lubia proteiny, jednak jajko im nie odpowiada. Na początku włosomaniactwa kupiłam tą odżywkę "w ślepo", ale jak się okazało dla mnie była zbyt lekka i nadawała się tylko używana jako pierwsze O, bo tak to powodowała puch i lekkość wszechobecną, więc niemiło ją wspominam :(
OdpowiedzUsuńI tutaj widać, że każde włoski lubią coś innego :)
UsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje włosy! Są prześliczne! Tez mam loki, ale są strasznie suche, wolno rosną. Nie używam suszarki, stosuję masę kosmetyków pielęgnacyjnych, farba do włosów tylko od fryzjera i to bez amoniaku. Może coś mi doradzisz?
OdpowiedzUsuńNie farbowałam nigdy włosów, więc nie wiem, jaki farba ma na nie wpływ.
UsuńJak dokładnie wygląda Twoja pielęgnacja, czego używasz, jak traktujesz włosy po myciu, czy związujesz je na noc czy śpisz w rozpuszczonych? :)
bardzo podobają mi się te Twoje włosiska, Kasiu :)
OdpowiedzUsuńOdżywki nie miałam, ale po Twoich słowach rozejrzę się za nią, chociaż ja wciąż mam problem z tymi proteinami, bo raz jest dobrze, a raz źle.
Pozdrawiam :)
Ja musiałam znaleźć 'swoje' proteiny i jak na razie to tylko keratyna mi odpowiada i właśnie żółtko. I odżywka proteinowa zawsze w towarzystwie kilku kropel oleju, inaczej też różnie u mnie. Dziękuję bardzo za komplement :)
Usuńnie miałam nigdy tej odżywki i raczej na razie nie planuję zakupu, choć efekt na Twoich włosach jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńTeż powinnam na razie przystopować z włosowymi zakupami i mam nadzieję, że mi się to uda :)
UsuńDla mnie niestety jest za słaba :(
OdpowiedzUsuńTej odżywki nie próbowałam, natomiast pamiętam jak w dawnych, dawnych czasach, raz na ruski rok robiłam sobie właśnie taką mieszkankę żółtko jajka + nafta kosmetyczna + cytryna - i nie przypominam sobie, żeby mi takie combo zaszkodziło, nie doszło do przeproteinowania :) więc może kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńA to może się sprawdzi :)
UsuńJej masz naprawdę przpiękne zdrowe włosy, zawsze podoboją mi się faje, ja niestety ma włosy proste jak drut :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPamiętam, jak ja kiedyś marzyłam o prostych :)
Jeśli gdziekolwiek ją zobaczę od razu kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy próbowałaś ale szampon jajeczny również jest boski ! (zawiera SLS) mi osobiści to nie przeszkadza :p
Zobaczę jak tam jego skład ;)
UsuńBo sls-owych używam jakoś raz na 2 tygodnie i to najprostszych składowo do oczyszczania ;)
miałam ją kiedyś, ale u mnie się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńMoże żółteczko nie służy jednak. Kręcone i falowane to takie wybredne włosiska ;)
UsuńMoim włosom żółtko zdecydowanie nie służy :/
OdpowiedzUsuńJa muszę znowu spróbować żółtka z olejem i cytryną przed myciem i zobaczyć, jak teraz takie żółtko działa ;)
UsuńJa ostatnio wykończyłam resztkę maski jajecznej i też byłam bardzo z niej zadowolona :) Też mam włosy proste i za każdym razem jak widzę Twoje piękne loki to "zazdraszczam" :)))
OdpowiedzUsuńOj maska u mnie teraz raczej nie spisałaby się, ma z tego co pamiętam glicerynę quaternium i dimethicone, pewnie by obciążyła i rozluźniła skręt. Ale lubiłam ją dawniej, jak jeszcze nie wydobywałam skrętu, jedna z nielicznych, które ujarzmiały moje obecne wtedy sianko ;)
Usuń