Hej hej Kochane :)
Wiele z Was ubolewało nad wycofaniem odżywki z isany z olejem babassu, u wielu z Was spisywała się świetnie i czyniła cuda na włosach. W zamian wprowadzili wersję nawilżającą z ekstraktem z bawełny, dzisiaj mały pojedynek tych dwóch odżywek, zapraszam :)
Skład:
Babassu:
Aqua, Cetearyl alcohol, Glycerin, Cetrimonium Chloride,
Bis-diglyceryl Polyacyladipate-2, Orbignya Oleifera Oil, Behentrimonium
Chloride, Hydroxyethylcellulose, Isopropyl Alcohol, Sodium Benzoate,
Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Sodium Hydroxide
W odżywce z olejem babassu mamy emolienty, w tym olej babassu, humektant, antystatyki oraz alkohol przed zapachem. Skład krótszy, niż wersji nawilżającej.
W odżywce z olejem babassu mamy emolienty, w tym olej babassu, humektant, antystatyki oraz alkohol przed zapachem. Skład krótszy, niż wersji nawilżającej.
Nawilżająca:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stereate Se, Propylen Glycol,
Niacinamide, Panthenol, Betaine, Aloe Barbadensis Leaf Extract,
Gossypium Herbaceum Seed Extract, Glycerin, Quaternium 87,
Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Stearamidopropyl
Dimethyleamine, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene,
Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Hydroxhide, Citric Acid.
Składowo ładniej moim zdaniem prezentuje się odżywka nawilżająca: są emolienty, antystatyki, mamy też sporo nawilżaczy: gliceryna, niacynamid(wit. B3), panthenol(wit. B5), betainę, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z bawełny. Jest też oblapiaczo-kondycjoner oraz alkohol, jeszcze przed zapachem.
Konsystencja, opakowanie, zapach:
Obie odżywki mają podobną konsystencję, troszkę gęstszą, dobrze wmasowuje się je we włosy, nie spływają, są fajne do wzbogacania. Opakowania to troszkę za miękkie buteleczki, łatwo się otwierają, za tą cenę nie ma co narzekać ;) Zapach - niebieska pachnie jak świeże pranie, mi zapach się podoba, nie czuć go na drugi dzień na włosach. Różowa pachnie tak dość słodko, kosmetycznie, ładnie, nie drażni.
Działanie:
Czas na najważniejszą sprawę - działanie :) W moim przypadku kompletnie nie spisała się odżywka do włosów z olejem babassu - pewnie przez glicerynę oraz nasycony olej babassu wysoko w składzie. Oba te składniki niestety nie działają dobrze na moje włosy, które mają wyższą porowatość. Moje fale były po niej spuszone, za lekkie oraz niewystarczająco nawilżone. Skręt również miałam po niej słabszy. Nie pomagało wzbogacanie ulubionym olejem.
Zupełnie inaczej sprawa przedstawia się z odżywką nawilżającą z bawełną :) Ta spisuje się na moich włosach bardzo dobrze - fale są po niej nawilżone, miękkie, bardzo ładnie skręcone i błyszczące. Mogłaby troszkę lepiej dociążać, z dodatkowym olejem działa idealnie. Najczęściej dodawałam do niej olej z truskawki, maliny bądź róży piżmowej ;) Jeśli nie stylizuję ich w falo-loczki, a jedynie suszę na prosto chłodnym nawiewem suszarki, są bardzo ładnie nawilżone i błyszczące, lekko wywinięte na końcach - takie wyjściowe ;)
W moim przypadku pojedynek bezapelacyjnie wygrywa niebieska nawilżająca odżywka isany - a jak jest u Was? :) Całuję :*
Działanie:
Czas na najważniejszą sprawę - działanie :) W moim przypadku kompletnie nie spisała się odżywka do włosów z olejem babassu - pewnie przez glicerynę oraz nasycony olej babassu wysoko w składzie. Oba te składniki niestety nie działają dobrze na moje włosy, które mają wyższą porowatość. Moje fale były po niej spuszone, za lekkie oraz niewystarczająco nawilżone. Skręt również miałam po niej słabszy. Nie pomagało wzbogacanie ulubionym olejem.
Zupełnie inaczej sprawa przedstawia się z odżywką nawilżającą z bawełną :) Ta spisuje się na moich włosach bardzo dobrze - fale są po niej nawilżone, miękkie, bardzo ładnie skręcone i błyszczące. Mogłaby troszkę lepiej dociążać, z dodatkowym olejem działa idealnie. Najczęściej dodawałam do niej olej z truskawki, maliny bądź róży piżmowej ;) Jeśli nie stylizuję ich w falo-loczki, a jedynie suszę na prosto chłodnym nawiewem suszarki, są bardzo ładnie nawilżone i błyszczące, lekko wywinięte na końcach - takie wyjściowe ;)
W moim przypadku pojedynek bezapelacyjnie wygrywa niebieska nawilżająca odżywka isany - a jak jest u Was? :) Całuję :*
niestety Isany różowej nie miałam okazji używać :/
OdpowiedzUsuńale mam niebieską wersję i jest całkiem niezła ;))
Różową miałam jedną i jeszcze ją mam, nie wiem, jak zużyć, chyba dam siostrze na to 1-2 użycia ;)
Usuńnie miałam żadnej z nich :D
OdpowiedzUsuńPolecam niebieską :)
UsuńTez wolę ta nowa;) Stara działała dobrze na początku potem przestała cokolwiek roić;)
OdpowiedzUsuńJa męczyłam starą, aż została mi końcówka i nie mam ochoty jej już zużywać.
UsuńLubiłam różową, a niebieskiej jeszcze nie przetestowałam, wstyd!
OdpowiedzUsuńWstyd wstyd, koniecznie kup! :D
UsuńRóżowa u mnie w ogóle się nie sprawdziła. Jak wykończę swoje włosowe zapasy to zaopatrzę się w niebieską. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli różowa się nie sprawdziła jak u mnie, to może niebieska podpasuje :)
UsuńSpodobało mi się stwierdzenie: włosy wyjściowe :D Używałam babassu i była po prostu fajna, przyjemna, ale bez szału ;) Na razie zużywam rosyjskie cuda, wiec nowa isana będzie musiała poczekać. Niedawno ją wprowadzili, więc moze nie wycofają zanim ją kupię? :P
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze zdążysz :P:P
UsuńMuszę się zaopatrzeć w niebieską isanę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńA ja jeszcze nie miałam tej niebieskiej isany. Z kolei wersji różowej już prawie nie pamiętam. Z tego co kojarzę, to myłam nią tylko włosy, a nie nakłądałam po umyciu. Ale chyba skusze się na tą niebieską i dodam do niej właśnie jak mówisz oleju i zobaczymy co wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńSkuś się i napisz, jak wyszło :)
UsuńJa uwielbiałam używać babassu do mycia - włosy były bajeczne :) Muszę spróbować niebieskiej bo aż dziwne, ale nie miałam jej jeszcze nawet w ręce ;)
OdpowiedzUsuńJest tania, więc w razie czego nie będzie żal :)
UsuńTym postem namówiłaś mnie na niebieską, ale muszę jeszcze wykończyć zapasy. Różowej nie stosowałam, ale coś czuję, że byśmy się nie polubiły (też mam wysoko porowate włosy)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skusiłam :D
UsuńNie miałam różowej, a niebieska jakoś mnie nie kusi ;))
OdpowiedzUsuńJa nie miałam zamiaru na początku jej kupować, ale jakoś tak sama wpadła mi do koszyka w rossmanie :)
UsuńNie miałam żadnej z nich.
OdpowiedzUsuńNa moich włosach gliceryna działa bardzo dobrze. Ciekawe jak sprawdziłaby się ta nawilżająca wersja...
Jak dla mnie Babassu była świetna, ale do mycia włosów :) Koniecznie muszę wypróbować wersję nawilżającą.
OdpowiedzUsuńPolubiłam niebieską, ale faktycznie zapach świeżego prania - chyba nie jest moim ulubionym.
OdpowiedzUsuń