Hej hej Kochane :)
Kilka osób (między innymi Kosodrzewina o pięknych lokach i cudownych kosmetycznych zbiorach) prosiło mnie
o napisanie wpisu, jak olejuję włosy krok po kroku. Teraz powstało sporo metod, na
mokre włosy, na odżywkę, na psikacza, ja tam jestem wierna mojej starej
metodzie i olejuję suche włosy. Ale próbowałam na mokre, nie widziałam zmian,
muszę spróbować na odżywkę i zobaczyć, czy będą oszałamiające efekty ;) Edit - olejuję włosy teraz także na odżywkę i widzę wspaniałe efekty, także zrobię o tym dopisek niżej :)
Olejowanie na suche włosy:
*Olej nakładam na całą noc lub kilka godzin, staram się na co najmniej 1-2 godzinki. Są włosy, które kochają całonocne olejowanie, są też takie, które wolą krótkie, godzinne, bo dłuższe je puszy. Musimy to sprawdzić na naszych włosach - niekonieczni im dłużej, znaczy lepiej :)
*Jak już pisałam, olejuję suche włosy, nakładam około niecałej łyżeczki na długość włosów do ramion, więcej mi absolutnie nie trzeba. Nie kładę oleju bardzo dużo, nie lubię, jak włosy niemalże nim ociekają, potem dużo ciężej go przez o zmyć.
*Olej nakładam rękami, porcjami, pasmo po paśmie ale często niezbyt dokładnie, staram się zwłaszcza dopieścić nim końcówki ;) To właśnie końcówki najczęściej są bardziej suche, niż reszta włosów i one potrzebują większej ilości dobroci.
*Zmywam olej odżywką, myję teraz głównie balsamami mrs. Potters, zmywam dla pewności 2 razy, choć często i jeden dokładny raz wystarczył. Olej dużo lepiej zmywa mi się właśnie odżywką, niż szamponem. Jeśli zdarzyło mi się niedomycie - to zawsze właśnie szamponem ;)
*Nakładam potem zawsze maskę albo odżywkę, ale już przeważnie jakąś lżejszą, bez dodatkowego oleju :) Inaczej włosięta mogę mieć szybciej przeciążone, a tego nie lubię:)
*Potem odżywka bez spłukiwania, stylizacja i suszenie suszarką z dyfuzorem - jak normalnie :)
Olejowanie na odżywkę:
Jak już wspomniałam, spróbowałam olejowania na odżywkę - z ręką na serce mogę powiedzieć, że efekty widać dużo szybciej, włosy są nawilżone, miękkie, dociążone. Zdarza mi się je jednak wtedy szybciej przenawilżyć, zwłaszcza jeśli olejuję na coś nawilżającego. Jak olejuję na odżywkę?
*stoję nad wanną i moczę lekko włosy, nie bardzo mocno, tak, żeby były wilgotne, ale nie tak, żeby z nich ciekło, to nic fajnego ;)
*nakładam na nie porcję odżywki/maski, najczęściej nawilżającej, np. kallos aloe czy maska nawilżająca ecolab; ile odżywki - zależy od Waszych włosów - na moje do ramion, o średniej gęstości idzie gdzieś płaska łyżka odżywki
*teraz kładę olej - znowu łyżeczkę na włosy do ramion, nie lubię, jak włosy ociekają mi z oleju, bardzo nie lubię ;)
*nie chodzę z taką mieszanką zbyt długo - 1-2 godzinki w zupełności wystarczają, żeby osiągnąć świetne efekty
Olejowanie na suche włosy:
*Olej nakładam na całą noc lub kilka godzin, staram się na co najmniej 1-2 godzinki. Są włosy, które kochają całonocne olejowanie, są też takie, które wolą krótkie, godzinne, bo dłuższe je puszy. Musimy to sprawdzić na naszych włosach - niekonieczni im dłużej, znaczy lepiej :)
*Jak już pisałam, olejuję suche włosy, nakładam około niecałej łyżeczki na długość włosów do ramion, więcej mi absolutnie nie trzeba. Nie kładę oleju bardzo dużo, nie lubię, jak włosy niemalże nim ociekają, potem dużo ciężej go przez o zmyć.
*Olej nakładam rękami, porcjami, pasmo po paśmie ale często niezbyt dokładnie, staram się zwłaszcza dopieścić nim końcówki ;) To właśnie końcówki najczęściej są bardziej suche, niż reszta włosów i one potrzebują większej ilości dobroci.
*Zmywam olej odżywką, myję teraz głównie balsamami mrs. Potters, zmywam dla pewności 2 razy, choć często i jeden dokładny raz wystarczył. Olej dużo lepiej zmywa mi się właśnie odżywką, niż szamponem. Jeśli zdarzyło mi się niedomycie - to zawsze właśnie szamponem ;)
*Nakładam potem zawsze maskę albo odżywkę, ale już przeważnie jakąś lżejszą, bez dodatkowego oleju :) Inaczej włosięta mogę mieć szybciej przeciążone, a tego nie lubię:)
*Potem odżywka bez spłukiwania, stylizacja i suszenie suszarką z dyfuzorem - jak normalnie :)
Olejowanie na odżywkę:
Jak już wspomniałam, spróbowałam olejowania na odżywkę - z ręką na serce mogę powiedzieć, że efekty widać dużo szybciej, włosy są nawilżone, miękkie, dociążone. Zdarza mi się je jednak wtedy szybciej przenawilżyć, zwłaszcza jeśli olejuję na coś nawilżającego. Jak olejuję na odżywkę?
*stoję nad wanną i moczę lekko włosy, nie bardzo mocno, tak, żeby były wilgotne, ale nie tak, żeby z nich ciekło, to nic fajnego ;)
*nakładam na nie porcję odżywki/maski, najczęściej nawilżającej, np. kallos aloe czy maska nawilżająca ecolab; ile odżywki - zależy od Waszych włosów - na moje do ramion, o średniej gęstości idzie gdzieś płaska łyżka odżywki
*teraz kładę olej - znowu łyżeczkę na włosy do ramion, nie lubię, jak włosy ociekają mi z oleju, bardzo nie lubię ;)
*nie chodzę z taką mieszanką zbyt długo - 1-2 godzinki w zupełności wystarczają, żeby osiągnąć świetne efekty
Jakie są Wasze ulubione sposoby olejowania? Piszcie koniecznie ;) Całuję :*
aktualnie używam oliwy z oliwek i olejku Babydream z rossmana, na skalp rycynowy :) przymierzam się do zakupu kolejnego, chciałabym spróbować kokosowy ale nie jestem pewna jaka jest porowatość moich kłaczków...
OdpowiedzUsuńmoją ulubioną i nie zajmującą dużo czasu metodą olejowania jest.. olejowanie włosów na sucho, lub lekko spryskanych mgiełką nawilżającą z półproduktów :)
OdpowiedzUsuńja olejuję suche włosiska:D Dla mnie najwygodniejszy chyba sposób :)
OdpowiedzUsuńJa też olejuję na mokre i ten sposób lubię najbardziej, czasami zdarza mi się popsikać wodą żeby były nieco wilgotne jak mi się spuszą to trudno rozprowadzić olej.
OdpowiedzUsuńUżywam dużo około 3-4 łyżki stołowe, moje włosy wchłaniają olejki :))
Ja również olejuję włosy na sucho.
OdpowiedzUsuńDobrze, że podałaś rozpiskę dobrze sprawdzających się u Ciebie olei. Muszę je wypróbować :)
Ja też tradycyjnie olejuję włosy na sucho, przed myciem. Ale swojego ideału wciąż szukam.
OdpowiedzUsuńA zamówienie na rozyjskie kosmetyki.. sama niedawno robiłam i musze powiedzieć, ż one wszystkie mają takie idylliczne, ślicznie perfekcyjne opakowania, że napatrzyć się na nie nie można!
Ja cały czas już chyba 7 dzień wchodzę do łazienki, oglądam i wszystkie wącham, zwariowałam :/ ;)
Usuńja miałam tak samo, głaskałam, oglądałam, wąchałam, zwariować z tymi cudeńkami można :)
UsuńJa olejuję włosy na mokro bo według mnie to najszybszy i najwygodniejszy sposób :-)
OdpowiedzUsuńDo tej pory użyłam tylko oleju lnianego i sezamowego więc nie ma się czym chwalić :-D
Pozdrawiam :*
Ale to dopiero początek olejowej przygody :D
UsuńJa na razie olejuje na sucho olejem lnianym i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie olejowałam, ale jak już to tez na sucho ;) Trzeba być systematycznym jednak, jak tylko przestawałam olejować to włosy znów były jak dawniej i to mnie zniechęcało :) Ale lubię czytać o efekcie WOW na czyichś włoskach, a Twoje są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję kochana ;)
Usuńja kocham robić olejowe serum !
OdpowiedzUsuńMuszę o nim poczytać, bo nie próbowałam ;)
Usuń:) bardzo dziękuję za wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńja włosy olejuję na sucho, czasami na całą noc, czasami na kilka godzin, byłam też zadowolona z nakładania bardzo wzbogaconych masek na suche włosy przed myciem, później tradycyjne mycie i ponownie maska/odżywka
bardzo podoba mi się to końcowe zestawienie olei, mnie ostatnio zawiódł olej jojoba
Ja jojobę bardzo lubiłam jako dodatek kilku kropli do maski, ale tylko nierafinowaną, rafinowana miałam wrażenie, że nie dawała żadnych efektów.
Usuńwitam:) bardzo pomocny wpis. i przepiękne włosy!
OdpowiedzUsuńchciałam zapytać, czy podgrzewasz oleje przed nałożeniem? ja właśnie zamierzam po raz pierwszy nałożyć olej z orzechów macadamia, ale to dopiero mój drugi w życiu olej (wcześniej stosowałam kokos). kokosa podgrzewałam, bo gdzieś wyczytałam, że tak trzeba (poza tym miał taką konsystencję, że inaczej się nie dało). ale czy z macadamią też tak trzeba, nigdzie nie mogę nic znaleźć (tu konsystencja tego nie wymaga). i sama nie wiem, czy to ogólna zasada z tym podgrzewaniem i zasadniczo oleje lepiej działają na ciepło, czy nie?
byłabym bardzo wdzięczna za odp.
pozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
UsuńKokos wiadomo ma konsystencję stałą, to trzeba podgrzewać, ja olei nie podgrzewałam, a czy lepiej działają podgrzane? Można by się pokusić o hipotezę, że może ciepły olej lepiej wnika we włosy, choć to moje takie luźne spostrzeżenie niczym nie poparte.
Ja nie podgrzewałam i działają bardzo dobrze, myślę, że nie trzeba podgrzewać:)
Dzięki za odp. Podgrzałam w końcu - jeszcze zanim przeczytałam Twoją radę, ale fakt, że można to robić "na zimno" pociesza - jednak trochę mniej zachodu.
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na pyt. z posta: ja na sucho, na całą noc. Obydwa olejki, których dotychczas użyłam - kokos i macadamia - wydają się działać ok na moje włosy, choć zupełnie inaczej. Następny w kolejce jest jeden z Twoich ulubieńców - orzech laskowy, czeka już w lodówce i kusi:)
Orzech laskowy cudownie pachnie :)
UsuńNapisz, jak się u Ciebie spisze :)
Może to trochę potrwać, bo najpierw chcę macadamię wykończyć, ale jasne, dam znać :)
UsuńMelduję, że orzech laskowy... powalił mnie na kolana :) Muszę chyba częściej się wzorować na Twoich hitach, bo może nasze włosy podobnie reagują.
UsuńRzeczywiście zapach jest cudowny, a działanie jeszcze lepsze.
Ale chyba najważniejsze odkrycie, jakiego dokonałam przy okazji szukaniu swojego oleju, jest takie, że oleje z różnych grup działają rzeczywiście inaczej. Jeśli chodzi o moje włosy - niekoniecznie gorzej lub lepiej, ale po prostu inaczej. Więc dzięki temu mogę sobie dobierać olej do aktualnych potrzeb.
Po orzechu moje włosy są miękkie, lśniące i delikatne. Po makadamii efekty były podobne, choć mniej intensywne, za to makadamia najlepiej nadawała się do zabezpieczania końcówek po umyciu. Kokos za to najintensywniej działa u mnie na porost, dodaje też moim włosom objętości, wydają się po nim grubsze.
Ale zdecydowanie orzech jest najlepiej dopasowany do moich włosów. Więc dzięki - gdyby nie Twój blog, pewnie tak szybko bym tego nie odkryła.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo się cieszę z orzecha :)
UsuńTo może słodkie migdały też dobrze się spiszą? :)
U mnie makadamia jednak puszyła trochę włosy.
A jak często stosujesz olejowanie?:)
OdpowiedzUsuńNie myjesz włosów w ogóle szamponem?
Kiedyś olejowałam co każe mycie albo co 2, teraz włosy są zdrowe na całej długości i wystarcza im raz na tydzień, maks. 2 razy w tygodniu :)
UsuńOczywiście myję włosy szamponem, raz na 2-3 tygodnie oczyszczającym np. z barwy, a gdzieś tak raz na tydzień szamponem hipp.
Piszesz, że gdy olejujesz na suche, później zmywasz odżywką i jeszcze dwukrotnie odżywkujesz i dopiero stylizujesz.
UsuńA jak wygląda proces po olejowaniu na odżywkę? Zmywasz po tych 1-2h odżywką/szamponem? Nakładasz kolejne odżywki czy od razu po zmyciu stylizujesz już bez kolejnych odżywek?
Pozdrawiam, kręconowłosa Gosia :)
Witaj Gosiu :)
UsuńTeraz spadła mi porowatość i nie mogę już tak często myć włosów po olejowaniu odżywką, zatem to różne - czasem zmywam odżywką, czasem maską. Po olejowaniu na odżywkę nakładam już coś lekkiego, np. kallosa emolientowego solo - mam suche z natury fale i muszę coś nałożyć, samo olejowanie na nawilżacze często niestety nie wystarcza.
Dziękuję za odpowiedź :) Twój blog pomaga mi odnaleźć moją włosową ścieżkę, a trochę gubię się w krokach odżywiania. Do tej pory używałam tylko szamponu i odżywki, ale już wiem, że moje włosy chcą więcej. Chyba mam podobnie, jak Ty - potrzebuję dociążenia w ostatnich krokach, ale czasem jedna pompka oleju arganowego to już za dużo, a jeszcze nie wiem, jak to osiągnąć inaczej...
UsuńWarto Kochana więcej olejować i stosować emolientowe maski i odżywki w przeważającej części - dzięki temu włosy powinny być bardziej dociążone :)
UsuńHej :) Wpadłam tutaj z polecenia Anwen i chyba zostanę na dłużej ;) Masz przepiękne, lśniące loki!
OdpowiedzUsuńOd niedawna zaczęłam swoją przygodę z olejowaniem włosów, wcześniej używałam ich tylko na skórę, sama w sumie nie wiem czemu. Ale plus tego jest taki, że mam pokaźny zbiór różnych olejów.
Pierwszy w kolejce do wypróbowania stanął olej kokosowy, który sprawił, że moje włosy puszyły się jeszcze bardziej niż zazwyczaj, od razu poszedł w odstawkę. Następnie wypróbowałam olej ze słodkich migdałów, który spisał się na tyle dobrze, że stosuje go cały czas. Włosy po nim są miękkie i gładkie w dotyku, ale dociążone i lśniące. Końce zabezpieczam jeszcze olejem z pestek moreli, ciężko mi stwierdzić, czy spełnia on swoją rolę, chyba najpierw będę musiała ściąć wszystkie porozdwajane i połamane końce ;)
Droga Kasiu i tutaj właśnie mam do ciebie pytanie. Czy moim włosom nie zaszkodzi olejowanie ich przed każdym myciem? Dodam, że włosy myję na 3 lun bawet na 4 dzień, czyli jakiś dwa razy w tygodniu.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi przyjemnie :)
UsuńJak najbardziej możesz olejować włosy przed każdym myciem, tym bardziej, że myjesz je co 3-4 dni :)
Również lubię olej ze słodkich migdałów, na długości świetnie spisują się też pestki moreli czy orzech laskowy :)
Kokos z początku też mnie długo długo puszył, potem zaczął dobrze się spisywać, ale raz na jakiś czas, na pewno nie co mycie ;)
Witaj Kasiu,
OdpowiedzUsuńOd niedawna zgłębiam tajniki pielęgnacji włosów dzięki Twojemu blogowi (dzięki Ci za niego!). Na część niejasności znajduję odpowiedzi w Twoich wpisach lub w komentarzach, natomiast poproszę o odpowiedź na następujące wątpliwości: czy jeśli po myciu na włosy nakładam serum skłądające się w dużej mierze z silikonów to czy przed kolejnym myciem olejowanie (lub olejowanie z odżywką) ma sens - tzn. czy przez silikony przenika do włosa? I czy dla włosów nie jest lepsze zastępowanie silikonowego serum jakimś olejem? I już ostatnie pytanie: czy zauważałaś że oleje nierafinowane zimnotłoczone dają włosom więcej dobrego niż rafinowane?
Pozdrawiam Cię serdecznie, Ania
Bardzo mi miło Aniu czytać takie słowa :)
UsuńNawet jeśli w czasie poprzedniego mycia nałożyłaś na włosy silikony, to spokojnie możesz olejować w trakcie następnego mycia, a efekty będą :) Silikony nie tworzą takiego betonu, przez który nic nie przejdzie. One się też wykruszają, część odparuje. Oczywiście przy mocnych silikonach raz na jakieś 10 dni warto oczyścić włosy SLS, żeby nie było przyklapu :) Po kilku myciach te silikony mogą się już nadbudowywać, zatem co któreś mycie szampon i będzie dobrze ;)